Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Tak czy siak, nie mam o nim informacji. Jeśli są jakieś to sprawdzam je w bazie danych. - Jak idzie ci przystosowanie? Czegoś ci brakuje, co mógłbym załatwić?
  2. Obejmuje ją. Następnie mówię jej o córce jak się dziś wiedzie i o jej problem z jedzeniem. - Ma twoją figurę, a je tyle ile mi jest potrzebne. Ogólnie się dobrze trzyma. Opiekowała się BlackJack.
  3. - On tu jest. To, że nie może cię objąć i pocałować w uszko, jak to zawsze robił nic nie zmienia. Jest tu przy tobie. We mnie. Czuje się z tego powodu winny. Allan, Galax i ALAN Core musieli zniknąć i porzucić swoje ciała bym się odrodził. Za to, mam ich wspomnienia, uczucia, relacje itp. Pierwotnie należały do mnie, zanim "rozpadłem" się na trzy odłamy.
  4. - Chce po prostu się upewnić, że nie jesteś smutna, że nie będziesz widziała galaxa. On tutaj jest... i nie powiem co teraz mówi, bo głównie pluje ostatnio na Chrysalis - Powiedziałem. Klepie miejsce koło siebie by usiadała. Długa rozmowa się szukuje, jeśli ma czas...
  5. Maszyna zadbała o to, by nie wskrzeszać ich jak byli przed śmiercią. Inaczej poco na 4 dni wskrzeszać. - Chciałem tylko z tobą porozmawiać. Jak wiesz, Galax jest częścią mnie, tak?
  6. Uciszam je jakoś - Prześledzę tą sytuacje. W między czasie pilnujcie Dziurki. Odezwę się znowu - powiedziałem i się rozłączam. Jak będzie spokój... wołam Rainbow Dash.
  7. - Galax... On jest zdolny do takich rzeczy... ale też odpada, jest we mnie... praktycznie to ja. Nie ważne. Nie mam pojęcia kto mógł to zrobić.
  8. - Nightmare Moon. Ale ona została zlikiwidowana przez Galaxa, za to, że nie udała się jej pułapka na Twi nieopodal PonyVille. Sombra też by mógł... ale, rzekomo nie wróci, choć gadał coś tam, nie wiem ,nie było mnie wtedy tam...
  9. - Co ma jeszcze taką moc, i chciało by wywołać wojnę między Federacją a Chanageą? - spytałem się jej, samemu się zastanawiając.
  10. - Słuchaj. Ja wiem, że to nie ona. Kiedy ma odcięty kokon jest bezbronna na zawsze, nie ma już nic. TO nie ona. TO ci mogę obiecać.
  11. - Nie ma prawa to być arachnia. Odciołem jej kokon. NIE MOŻE JUŻ NIC ZROBIĆ. Poza tym, ona jest mściwa i by do mnie przylazła teraz i mnie zabiła. Taka ona jest. Dlatego wiem, że to nie ona. Pragnę przypomnieć, że on w maszynie siedział dodatkowy czas, bo ona zapomniała go odebrać. Są tego złe konsekwencje.
  12. - Zaczęła wrzeszczeć, że to moja wina. Mamy problemy z ISA za przyłączenie Ognistych Krain do naszych terenów. Nie mogę się teraz przejmować Wrzeszczącą Chrysalis, która obwinia mnie za każdy zgrzyt jaki się jej wstawi. Nie w tej chwili. Nie mogę jej przeprosić, bo nie mam za co. Do następnego - westchnąłem a potem się rozłączyłem. Ostatni raz była 6 miesięcy temu. Jak by w ogóle nie chciała mnie widzieć takiego jakim teraz jestem...
  13. Dzwonię do mamy. - Mamo. Dziurka ma te same objawy co Deliacte kiedyś. Myślałem, że naprawiliście tą maszynę - powiedziałem spoglądając na nią.
  14. - Nie mam pojęcia co się stało. Wszystko było idealnie. Ja nic nie wiem, w tej sprawie to musisz udać się do mojej mamy, Papillon. Ona jest ekspertem w Magii. Ja w Technologii.
  15. Dzwonię do niej, bo nie mam narazie czasu przylecieć. - Co się stało? Chwilowo nie mogę tam polecieć, bo mam natłok spraw państwowych - spytałem się.
  16. Odsłuchuje. Ciekawe jakimi dzisiaj mnie bluzgami wrzuci. Wyjmuje notesik i gotuje się do spisywania ich. Od niej nauczyłem się nowych przekleństw.
  17. Więc przy okazji zamówię mu jakiś zestaw kolejek "Od kochającego brata". Potem biorę się za sprawy państwowe. Twi też je ma, bo w końcu jest Moją Kochaną Królową.
  18. Sprawdzam która godzina. Jak jeszcze noc, to rozstawiam barierę dźwiękową i zasypiam dalej. Jak nie to wstaje i biorę się do Pracy.
  19. Więc kładę się i całując klacze i Night zasypiam obejmując je. Kątem oka spoglądam na Infinity czy jest czy nie ma jej. Musze wiedzieć co myśli teraz.
  20. Kto najdłużej wytrwał? Biorę je na grzbiet i idziemy do SypialnioLeża. Przy okazji pytam się Night jak się czuje. No, pracowity dzień był dzisiaj.
  21. Czemu się wcześniej nie dowiedziałem? Mógłbym legalnie zbierać harem a musiałem to tak kierować by mnie nie nakryły na tym, że ja zbieram. Zaczynam poruszać i lizać.
  22. Więc po jakimś czasie wystrzeliwuje swoim płynem i czekam czy się zamienią czy wolą już skończyć zabawę. Tak czy siak jestem szczęśliwy.
  23. Ja głaskam ją po głowie i ogonie, i poruszam szybciej biodrami. Cieszę się, że mam tyle klaczy. Czuje się jak prawdziwy kurwa Samiec Alfa.
  24. Przy tym narratorze? Raczej nie. Nie przerywam, a przyśpieszam swoje zabiegi względem klaczy. Robię to tak uczuciowo, by wiedziały jak mocno je kocham.
  25. Swój język skupiam w wiadomych miejscach. Przyśpieszam poruszanie członkami u Twi i Inferno. Smutno mi... ale w końcu mi przejdzie...
×
×
  • Utwórz nowe...