-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Tak czy siak, smoki mogą zasnąć zawsze. Nie bez przyczyny nazywani jesteśmy Leniami. Wchodzimy do sali i kładziemy się do łoża. Obejmuje wszystkie klacze i Night jak są. Shymin też przyszła? Czy nie.
-
DOOOBRA! Po posprzątaniu naszej aktywności, biorę Rarity na grzbiet i idziemy do sypialnioleża. - Piękne opaski robisz - powiedziałem po drodze.
-
Wcześniej musiałem z nią minimum 10 razy robić by w takim stanie. DAT EXP. Liże ją lekko. Następnie sprawdzam która godzina, zdejmując ją z siebie powoli.
-
Więc przyśpieszam do maksimum. Robię to tak by czuła. Następnie wspomagam jej by wszedł tak głęboko jak się da i wystrzeliwuje swój płyn...
-
Więc przyśpieszam. Niech czuje się jak najbardziej zadowolona. Liże też ja po pysku. Ah... jak mi tego brakowało. Chwila czasu z jedną z moich skarbeniek.
-
Sprawdzimy czy będzie próbować do połowy. Ja robię agresywnie to, jak ona to lubi. Podgryzam ją itp. Tak by się czuła spełniona.
-
Tak czy siak, poruszam nim. Marzenie Przyjęte, zbudować tak duży Harem jak tylko mogę. Poruszam nim szybciej nie zapominając jak ona najbardziej lubi. Od razu brutal.
-
Więc wsadzam język głębiej by po jej wnętrzu ocierał się niczym węgorz. Następnie kiedy oboje będziemy gotowi, wyciągam go i obracam rarity. Następnie przygotowuje się do wsadzenia tak, by członki były następująco. Jeden na brzuchu i by się ocierał o niego, a drugi wewnątrz niej.
-
Zabezpieczam pokój... i siebie. Używam swojego jęzora do zadowolenia mojego skarbu. Nie powiem. Jestem szczęśliwy taki jaki teraz jestem...
-
Będę delikatny. Przykrywam ją skrzydłami. Teraz mogę używać na klaczach tylko jednego... bo by je wtedy rozerwało. Odwracam rarity by do mnie była tyłem, ja się jej tyłem zajmuje a ona moim skarbem/skarbami.
-
Więc szukamy ustrojonego miejsca. Następnie kładę się... BO JA SIĘ NA NIEJ NIE POŁOŻĘ... bo bym ją zmiażdżył i ją liżę po pysku.
-
Ostatni raz to robiłem z Night kiedy robiłem z nią Pisklaki, czyli ponad 5 miesięcy temu... MAM PRAWO. Objąłem ją skrzydłem i liznąłem ją.
-
Oh tak... BARDZO CHCE!!! - Wiesz... mamy teraz chwilkę dla siebie - liznąłem ją lekko po pysku. Harem mnie trochę podniecił.
-
Jeju... dobra, wytrzymam to. - Mam nadzieje, że ci nie przeszkadza to jak wyglądam. Chociaż... każda księżniczka zostaje kiedyś porwana przez smoka... a ja cię porwałem z Shymin z zakłądu karnego
-
- Piękne - powiedziałem wchodząc. Staram też nie rozwalić się niczego co tu ustawiła. Kładę się koło niej. - Jak się czujesz? - spytałem się spoglądając na nią.
-
Więc się z nimi bawię, a potem je uczę bycia True Dragon. Następnie idę do Rarity która ma Garderobę w opiece. Każda istota ma u mnie zadanie.
Ja - Dowodzę państwem
Night - Szefuje straży
Twilight - Bibloteka
Rarity - Garderoba
Luna - Administracja
Lucy - Zbrojownia itp
Shymin - Kuchnia, Obecnie także Capo (Jest w Kuchni bo ona dorównuje mi w gotowaniu)
-
Poniekąd jej mi szkoda. Kochała wilka... albo mnie bo jak mówiłem to całkowite moje odbicie. Sama potem powie co chce. Jeśli uda się jej z Capo to będzie miała u mnie pełną Amnestie.
-
- Słuchaj. Postanowiłem, że będziesz nadzorowała Capo. Sufit jego pokoju to utwardzone Lustro weneckie. Ty go będziesz widzieć, on ciebie nie. Raportuj mi o każdej sprawie i okażdym wybryku tego idioty.
-
Mam podajnik. Właśnie był robiony dla Night kiedy jest wiadomo jakiej fazie, albo chora. Ja też z niej teraz skorzystam. Następnie wołam po Shymin. Już wiem jak ją ukarać. BO bez kary jej nie puszczę, a przyda się jej szkoła życia.
-
No boli. Sprawdzam kto koło mnie jest, prócz Night. Ciekawe kiedy się jej kości zrosną. Rozkładam się na łożu i odprężam.
-
Kładę się na łożu. - Ciężki dzień - powiedziałem zapraszając klacze by też się położyły. Obejmuje je skrzydłem, a drugim przykrywam Night. Zasypiam odrazu.
-
- Szeptozgon to przesda. On by prędzej wykastrował Capo. Zamkniemy go w pokoju. Jak się ogarnie to z nim pogadam. Mają go pilnować Smoczy Strażnicy (zmieniona nazwa Czarnej Straży) i nie wypuszczać NIGDY. Chyba, że ja tam podejdę i im to powiem.
-
To jak będzie dostępna to niech zadzwoni. - Nie znalazłyście nic, na pewno? - spytałem się klaczy... jeśli nie to... - Musimy jakoś go ograniczyć. Pomysły? Bo wykastrować to chyba nie.
-
Jakoś rozdzielam go o Luny i kładę najdalej, odpychając nogą. - Zadzwońcie do Lily i się spytajcie kto ostatnio miał dostęp do Reprojektora.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
E tam. Dużo snu dobrze robi na urodę. - Nie wstydź się. Jak tam Capo. Dobrze się zachowuje? - spytałem się Shymin robiąc jej trochę miejsca.