-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Nie chodziło mi o Harem. Czy chciała by tu zostać na ogół... ale skoro chce to spoko. Żegnam się z nią bo już się nie spotkamy... szkoda.
-
Ona też może do nas dołączyć. Twi zrozumiała już moje zamiłowanie do Haremu... BO JESTEM SMOKIEM, A JA LUBIE MIEĆ DUŻO ŁADNYCH RZECZY! Oczywiście nie zmuszam Shymin, to jej świadoma decyzja. Czekam, aż się obudzi.
-
Dotykam jej głowy i sprawdzam czy to prawda. Jeśli tak... to odwzajemniam uścisk. Jeśli nie... to mamy zdeka problem.
-
- Powiedz... wszystko. Co ja ci takiego zrobiłem? - powiedziałem słuchając jej uważnie. - Wytłumacz mi, czemu - dodałem po chwili. Chce wiedzieć, czemu jedna z moich żon próbowała mnie zabić.
-
- Czemu to robiłaś? Powiesz mi, czemu to robiłaś? - powiedziałem. Mam konkretnie na myśli próbę zabicia mnie. Narazie nic nie odwzajemniam.
-
- PRAWDZIWY ja. Okazało się, że jestem pierwotnie smokiem. Ma to swoje wady, bo na byle Smoczą Kocimiętkę jestem podatny, jak każdy smok.
-
Spoglądam na dzieciaki karcąco. Mówię do nich. - Orange, Storm - powiedziałem i w pewnym miejscu wyrzycam z siebie ryby które w sobie miałem dla nich. - Wasze ulubionę Pstrągi - powiedziałem i wracam do Shymin i Rarity - Jestem Blaze Al-Bashir. Znałyście mnie jako Allan, choć wciąż można się do mnie tak zwracać.
-
Wskazuje głową do Smoczycy by wzieła młodę. - To za napad na mój kraj, próbę zabójstwa, i jeszcze dla śmiechu. Lucy, wyślij na mój blog. Uwielbiają te kawałki - powiedziałem śmiejąc się.
-
Przybliżam się do Shymin. Twi mi codziennie podaje miętówki... nie działają. Dmucham na nią i mówię. - Ryba... RYBA! - powiedziałem. Teraz ja, mama i Night otaczamy ich.
- Ryba i klacz... obie nasiąknięte mrokiem i Deadzoną... Wymarzony kąsek - oblizuje się i już są otoczone.
-
Więc ląduje, i jak już będziemy 2 metry nad ziemią to je puszczam. Następnie ląduje i powoli do nich podchodzę. Night i Mama są wprowadzeni w dowcip.
- Mamy... jedzenie... nada się? - spojrzałem na Night
-
Spoglądam na nią. - Jeśli lubisz latać, to jojcz dalej - powiedziałem otwierając trochę łapę by wiedziała, że nie żartuje. Lecimy do nowego domu, bo pewnie gotowy.
-
Więc wznoszę się i robiąc beczkę zaczynam nurkować by chwycić obie łapami. Nastepnie się wznoszę i oddalam się od więzienia. Jak się czują?
-
Czekam przyczajony na nie. Lucy już czeka z Kamerą w jaskini pewnie. Jak nie to się upewniam. To, że formalnie wciąż jesteśmy połączeni... to ona jest moim jeźdzcem... tak jak Twi.
-
Ląduje koło nich. Wciąż mam lekkiego focha na nie. Nie widziały mnie po przemianie w smoka więc będzie suprise.
-
Lecę poinformować o tym Twilight. No to pięknie... wpierw jednak mam na dzisiaj spotkanie z Rarity i Shymin w Zakładzie Karnym gdzie są trzymane. Liznąłem Night by następnie polecić do Zakładu Karnego.
-
Sprawdzam co to za wiadomość. Ciekawe czego chce Księżniczka Ognia. Tak czy siak, sprawdzam co to za wiadomość, jednocześnie opiekując się małymi.
-
- Spokojnie... będzie dobrze - powiedziałem. Następnie spędzam czas z rodzinką i staram się zrobić by moja Smocza Mama rozumiała innych, tak jak Night. Wcześniej proszę o odblokowanie mocy.
-
Uśmiecham się. Podaje mu też rybę, a następnie pytam Night jak się czuje. Wciąż jednak mam wrażenie, że reszta nie jest zadowolona z mojego wyboru.
-
Spoglądam tam. Jeśli dobrze rozumiem, będzie chłopcem i mój wygląd będzie miał. Czekam cierpliwie aż kolejny wyjdzie z jajka. Ah... znów czuje to uczucie.
-
Podaje małemu rybę by sobię spróbował. Następnie czekamy na następnego... btw wcześniej sprawdzam jakiej płci jest nocna furia.
-
Więc spoglądam na to. Niecały tydzień jestem smokiem i już mam pisklaki... REKORD! Btw, wychodzi na to, że mam 1000 lat.
-
Dwie mamy, dwa razy więcej prezentów na święta. Podchodzę do Night i sprawdzam czy już czas na wiadomo co. Spoglądam co się dzieje.
-
Uśmiecham się do niej. Następnie pozwalam by mama poznała mamę. Dobra teraz będzie ciekawie.
-
Więc podchodzę do niej i ją obejmuje. - To jestem ja... Prawdziwy ja. Mam nadzieje że to akceptujesz?
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Pokazuje na siebie. - Spójrz na mnie. W oceanie, nieopodal twojego domu do którego się pewnie udasz, żyją stworzenia, które zjadają takie jak ja na śniadanie. A widzisz co ja mam. Nie chcę to stracić, a ni by oni stracili mnie. Tak musi być. Skoro chcesz to cię nie zatrzymuje. Wsiadaj podwiozę cię, blisko oceanu - powiedziałem uchylając się by mogła wsiąść.