-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Za niedługo przestanie. Nie masz już się czego bać - powiedziałem lekko ją puszczając. Dobrze, że nie ma mi za złe tego czynu...
-
- Już nie jesteś pająkiem. Musiałaś poczuć ból by wrócić do swojej postaci - powiedziałem wciąż tuląc ją mocno.
-
"Idźcie. Widać nie weźmiecie jej" powiedziałem do nich i tak siedzimy puki się nie uspokoimy. TO był najgorszy dzień w moim życiu.
-
Ja kompletnie załamany. Jak można się nie załamać, jak coś takiego zrobiło się własnej córce. "Lucy... Twi... weźcie ją... ja muszę pobyć, trochę... sam"
-
Zaczynam ją tulić jak by mi mieli ją zaraz odebrać. Wciąż powtarzam tylko jedno słowo... "wybacz mi" nie przestaje nie wiem co.
-
Ja wciąż tak stoje i płaczę. Nie mam odwagi spojrzeć w jej oczy. Mimo iż w dobrej intencji... zraniłem ją.
-
- Nie mogę. Inaczej znów zmienisz się w pająka. Przywyczaiłbym się, ale nie wiem jak by to na ciebie wpłynęło - powiedziałem i szybkim cięciem odcinam. Następnie padam na ziemie i płaczę - Wybacz... mi...
-
Więc zaczynam to robić. Staram się by tu czuła nie ukrywając łez. Cholera, dobrze, że teraz pewnie Halucynacje zabijają tą Arachnie. Mimo iż nie zginie... będzie tam uwięziona, sama, i raniona przez halucynacje.
-
Więc szykuje się. To wszystko dla niej... to nie będzie nic złego. Po jakimś czasie idę do nich... i zaczynam odcinać kończyny Deli... Luno, czemu...
-
- Musimy jej to jakoś przekazać. Nie chce by myślała, że robimy jej to, bo jej nie kochamy. Ciebie lubi słuchać, przekaż jej to łagodnie, kochanie. Ja się przygotuje - powiedziałem do Twi i szykuje się emocjonalnie.
-
- Musimy odciąć jej wszystkie kończyny. Wszystko co jest czułe. Nie możemy by została jako pająk, ona śmiertelnie się ich boi.
-
Westchnąłem. - Jakie pająk ma słabe punkty? Ja nie wiem jak zrobić taki ból - powiedziałem spoglądając na Lucy.
-
- Musimy sprawić by znów pocierpiała... inaczej nie zdejmiemy klątwy. Skrzydło. Rozdarte skrzydło, to chyba był dla niej najboleśniejszy moment.
-
- Deli, muszę pogadać z mamusią. Możesz nas zostawić na chwilę? - powiedziałem. Jak odejdzie mówię czego się dowiedziałem od Arachnii. Potem podchodzę do sejfu i otwieram wpisując kod.
-
Chwytam Deli i teleportujemy się do domu. Szukam Twilight i Lucy. Muszę przekazać im mój plan na to co chcę zrobić.
-
- Dziękuje. Ale to nie znaczy... że ci nie odpuszczę - powiedziałem po czym bez noża, brutalnie wyrywam jej Kokon/włosy. Teraz jest zdana na łaskę tych potworów. Idę do Deli.
-
Każda seria w Arachnie... następnie siadam na niej i przybliżam ostrze doj najbardziej czułego punktu. Włosy, Kokon... ja wolę kokon, ale zaraz ktoś mnie zbeszta, ze to włosy. Puki te włosy nie opuszczą tego świata... nie wyjdą halucynacje na nasz świat.
- Teraz gadaj, jak uleczyć Delicate.
-
- A kto powiedział, że ja cię zabije? - powiedziałem i szybkim ruchem strzelam w tą małpę i w nogę arachnii. Linią ciągłą, nie zwalniając palca ze spustu.
-
Zaśmiałem się. - Myślisz, że po tym co zrobiłaś puszczę cię? Skrzywdziłaś moją mamę... skrzywidzłaś moją Córkę, po tym jak cię przyjąłem. Nie jestem aż tak głupi, by cię puścić wolno...
-
- Pewnie mam wtedy cię puścić wolno... jak mniemam - powiedziałem niemal wiedząc co będzie chciała w zamian.
-
- Pokaż, że masz chociaż odrobinę godności i ją zostaw. To sprawa między mną a tobą - powiedziałem i czekam na jej re... co ja się spodziewam, i tak pewnie jej kończynę odetnie... tchórz.
-
- Fala światła nie pozwoli ci użyć takich sztuczek. Teraz walcz - powiedziałem i strzelam w nią. Wiem, że próbuje wpłynąć na to, żebym przestał strzelać. Nic to nie da.
-
- Nie potrzebuje żadnych dowodów. Wszystko co pokazujesz to kłamstwo - powiedziałem. "Dobrze... to, inaczek" Powiedziałem i robię chyba najgłupszą rzecz. Odsyłam Lucy do naszego świata. Następnie ładuje całą swoją moc na Falę Światła, a potem ją uwalniam...
-
Jakoś go zabijam. Jeśli potrzeba, używam także karabinu z czarną amunicją. - Nie zdenerwujesz mnie. Wiem, że kłamiesz - powiedziałem. "Lucy... masz siłę, na swój popisowy ruch? Jak to było... Fala światła? Mówiłaś mi kiedyś, że na takie sytuacje to nawet dobre"
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Sprawdzam czy ma coś złamane. Jak nie, to niosę ją do jej domu, jak nie to wiozę ją do szpitala by mogli sprawdzić jak poważne jest złamanie.