Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. TA maszyna musi mieć błąd. Jeśli nie ma błędu... to będzie tylko i wyłącznie moja wina. MOJA. Jak nie ma błędu, to ja spowodowałem ten stan u Deli.
  2. Sprawdzam SRR (systemy rozpoznania ras), Pojemniki Reprotukcyjne Krwi, Konstruktora tkanek. WSZYSTKO DOKŁADNIE BADAM! Musi tu być jakiś byk w konstrukcji.
  3. Dobra... teraz oczekiwać, aż wkurwiona luna mnie zbije... albo odeśle na księ... zaraz, ja jestem na księżycu. Idziemy do Projektu Łazarz i rozpoczynam BARDZO dokładną kontrol. Według schematów, takich powikłań miało nie być... coś musieli źle zrobić.
  4. - Muszę luknąć na maszynę. Idziesz ze mną? - spytałem się. Będzie mi potrzebna jego przepustka... jeśli moja już wygasła. Tak czy siak czekam na odpowiedź.
  5. - Wyznaczymy dni gdzie będzie chodziła na kontrole. Wystarczy pomyśleć. Jak ty ustawisz, to na pewno się zgodzi. I jeszcze jedno. Wiesz czy czasem Projekt Łazarz jeszcze funkcjonuje?
  6. - Ja chce by moja córka była szczęśliwa. A z tego co wyczytałem z jej zablokowanej strefy i w porównaniu do innych... z tobą była najbardziej szczęśliwa. Mi chodzi by była ona zadowolona, a mając zablokowany mózg... rozumiesz mnie. Chcesz bym odblokował jej pamięć?
  7. - Planuje odblokować to wspomnienie dla Deli. Ona się wtedy bała, że przez to leczenie, zostanie całkowicie odcięta i nie będzie cię mogła zobaczyć... charakter ma po matce, i umiem ją rozgryźć, tak jak Deli. Jeśli załatwilibyśmy leczenie w Domu... to spokojnie możecie być razem - powiedziałem wpatrując się w futro... czemu mam wrażenie, że ten chłopak wyciągał to futro i z nim spał? No chyba, że mi z głową po tej lodówce się stało.
  8. Otwieram to pudełko i spoglądam na to co jest w środku. Jeśli to będzie skóra Deli, to nawet tego nie chce oglądać... więc co to jest?
  9. - Więc widzę, że się kochacie... nawet bardzo. Powiedz mi. Chciałbyś znów z nią być teraz? - spytałem się spoglądając na niego.
  10. Wchodzę do pomieszczenia. - Doszły mnie słuchy, że byłeś z moją córką... i nawet TO zrobiliście. Nie przyszedłem cię tu zniszczyć, jak by to zrobił każdy Ojciec w Federacji... chcę cię poznać, a co z tego wyjdzie... to zobaczymy - powiedziałem i siadam z nim w Pokoju gościnnym. - Opowiedz mi teraz z szczegółami... o Deli i jak się wam było razem.
  11. - Jeśli mnie poznajesz... jestem Allan Al-Bashir. Wróciłem niedawno, i chciałbym pogadać z tobą o Deli. Mogę wejść? - spytałem się.
  12. - Chodzi o Delicate Al-Bashir - powiedziałem wciąż waląc... tym razem Mechaniczną dłonią... ale lekko, nie wiem jaką to ma siłę...
  13. Mogę zapukać... inaczej już dawno by go zdegradowali. Więc nawalam w drzwi ile wlezie. Mój zwyczaj. Twi się tepnęła ze mną czy raczej nie?
  14. - Pogadamy potem... muszę załatwić tą sprawę z tym chłopakiem... obiecuje, że wrócę - powiedziałem i się tepam z nią lub bez niej.
  15. - Kiedy mnie ukąszono, jak by nigdy nic poszła do domu. Miała wolne, nie przyszła mnie odwiedzić, a jak była chora nawet na mały kaszel to rwałem włosy z paniki pamiętasz? Jakoś nie uwierzę, ze jej na mnie zależy. Idę do tego chłopaka... pogadać z nim muszę. Będę do pół godziny - powiedziałem i się do niego Tepam... po ubraniu.
  16. Sprawdzam gdzie... muszę z nim pomówić. W między czasie... - Kochanie... myślę by wpaść do Mamy - powiedziałem do Twi. Powinna wiedzieć, że wróciłem... jeśli w ogóle się przejęła moją śmiercią.
  17. Jem... spędzam trochę czasu z Twi. W między czasie sprawdzam co ten chłopak teraz porabia. Jeśli naprawdę kocha Deli nawet do Teraz... to nie powinien mieć partnerki.
  18. Uśmiecham się... ciekawe jak ta zablokowana połówka się czuje. Miłość jest tak silna że można ją nazwać jedną z połówek. Jak się da to sprawdzam co teraz czuje, ale dyskretnie. - Dzięki skarbie... - powiedziałem i jem i ukradkiem sprawdzam co miałem sprawdzić.
  19. - Dobrze... za daleko już ta rozmowa zaszła. Chodźmy spać... zmęczony jestem - powiedziałem tuląc ją i całując w policzek. Następnie zasypiam.
  20. Westchnąłem i ją przytuliłem... - Wyleczalne to jest? Musieli już znaleźć lek - spytałem się. NIE WIERZE BY TO BYŁO NIE WYLECZALNE! Nie uwierzę w to.
  21. - Wybacz... wciąż się nie ogarnąłem... że spałem 100 lat. Nie wiesz jakie to trudne. Ghost... Capo... jest mi ciężko z ich powodu...
  22. Spoglądam na nią w szoku... - I do tej pory nie załapaliście, że to była dla niej bolesne przeżycie? To przymusowe wymazanie pamięci? - spytałem się.
  23. - Jutro... - powiedziałem i kładę się... - Mam nadzieje, że mnie rozumiesz? Ile minęło czasu od tego wymazania? - spytałem się obejmując ją lekko.
  24. - Mam żyć, w świadomości, że kogoś kocha i nawet tego nie pamięta? - spytałem się. Ona wie, że łatwo nie odpuszczę. Jeśli nie znajdę tego chłopaka... otworzę pamięć Delicate.
  25. Wstaję... - Wiesz, co zamierzam teraz zrobić? - spytałem się spoglądając na nią. Ładuje mannę i wyszukuje lokalizacje tego chłopaka. Gdziekolwiek jest... znajdę go.
×
×
  • Utwórz nowe...