Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Będziemy musieli użyć tej strzałki usypiającej. Idziemy do Rarity i pytamy się czy ma dla nas jakieś zajęcie do zrobienia. Jak nie... to wracamy do jej ciała, bo w łuku nudno jest. A w Rarity... przynajmniej jakieś przyzwoite wnętrze jest.
  2. Myślimy... Robimy wszystko by ten list był naprawdę od Allana. Usuwamy z niego odciski palców, poprawiamy jakość pisma, itp. Wszystko by Twi myślała, że jednak Allan ciągle przy niej jest. Tak by nie dowiedziała się, że to od kogoś innego list. Potem wysyłamy do Aury wiadomość o tym co się stało, i pytamy czy był w jej śnie.
  3. Ja sprawdzam czy ta wiadomość jest serio od Allana. Jak tak to nic z nią nie robię. Jak nie... to zobaczymy jak wyjdzie test. Więc sprawdzam tą kartkę.
  4. - Skoro jest list... to oznacza, że umysł Twi nie dopuścił Allana do niej. Na pewno wiedziała o próbie połączenia. Ten list... dobrze jej zrobi - powiedzieliśmy.
  5. Stoje przez chwilę wpatrując się w nią... potem wchodzę spowrotem w nią (też taka możliwość jest bym siedział w jej głowie) i czekam na to co się stanie.
  6. - Powiedzieliśmy coś nie tak? Chodzi ci o tą liczbę? Większość z nich to ofiary bomby którą planował zdetonować ręcznie... jednak przeniesienie tutaj zmieniło jego plany... ale bomby wciąż zdetonowano. Wciąż wpada to na jego konto. Reszta to liczba Amerykan i Rosjan zabita pomiędzy 12 a 20 rokiem życia, potem są Taliby od 20 do 30 roku życia. Potem to są Gryfy, Amerykanie i inni których zabił tutaj. Większości nie chciał zabijać... robił to w obronie. Każda z tych kopi ma swoje obowiązki w Cieniu. Ten głos co do ciebie przemawia, to jest głos... Jego Wujka. Ahmeda Al-Mudzana. Znasz to nazwisko. To obelga w Federacji. Oznacza ona Zdrajce. Ahmed zdradził Ludzi Księżyca podając lokalizacje Rosjanom. Allan jak osiągnął 18 rok życia, wyruszył na "Pielgrzymkę" w celu znalezienia go i zabicia. Allan jest oddany swojemu ludowi i zrobił wszystko by go obronić. Al-Mudzan na dodatek... zgwałcił matkę Allana, a wiesz jak on zareagował na wieść kiedy się dowiedział że tamci Strażnicy Canterlotcy zgwałcili jego matkę. Zabił ich w męczarniach. W obu sytuacjach, był w nim Galax... jak wyście go tak nazwali. Potem... żałował tego. Głos który przemawia to najbardziej żałowane zabójstwo. Do dziś Al-Mudzan oznacza największą obelgę w Federacji.
  7. - Przemawiamy w liczbie mnogiej ponieważ Cień składa się z wielu istnień. Duplikatów istot które zabił Allan za swojego istnienia. Między innymi w połowie składamy się z ofiar wybuchu bomby atomowej w Paryżu. Allan w swoim życiu łącznie zabił 71 000 istot... głównie ludzi pochodzenia Amerykańskiego i Francuskiego. Składamy się z kopii ich dusz. Więc prościej mówiąc... jeden cień, to wiele istot. By wytworzyć cień, trzeba zabić minimum 10 istot. Każda istota jest za coś odpowiedzialna.
  8. Zapamiętamy. Idę z nią do sklepu a potem wracamy... czekam aż coś się stanie. W między czasie mówię - Wybacz. Nie wiedzieliśmy, że to cię może obrazić - powiedzieliśmy.
  9. Ciągle czekam w gotowości... Idę koło niej tak by móc ją jak co obronić... - Odważna decyzja... twojego pokroju samice nie przechodzą przez taką ścieżkę,
  10. - Więc pewnie jest w Lost Hills. Zapamiętamy to - powiedziałem. Następnie czekam na jakieś polecenie... jak gdzieś idzie to ja też...
  11. - Gdzie ta cała Delicate? Nie widziałieliśmy jej od początku naszego istnienia - spytałem się jej. Ciekawe co się z nią dzieje.
  12. - Innego środku nie było... uznaliśmy to rozwiązanie za skuteczne - powiedziałem. Czekam na dalsze polecenie, jeśli nic się nie zdarzy... idę do łuku.
  13. Wysyłam impuls do Aury która pozostała w Allanie, by odwiedziła Twilight. Następnie idę do Rarity i pytam się czy nie byłem za bardzo brutalny.
  14. - Dziwnie to musiało wyglądać z perspektwy twojej rodziny - powiedziałem. Pewnie pierwszym busem ją do psychiatryka wezmą...
  15. Nie widzą mnie... prócz Rarity... używam na Twi takiego zaklęcia usypiającego, że będzie długo spała... niech się wyśpi, Allan ją odwiedzi... i po bólu. Jak zaklęcie nie zadziała, to używam Kontrzaklęcia i dopiero potem używam zaklęcia usypiającego.
  16. Przemawiam do niej... głosem jakim mam, czyli Allana. - Albo pójdziesz spać albo... albo... pójdziesz spać... bez dyskusji - powiedziałem unieruchamiając ją całą.
  17. - Czekaj - powiedziałem a potem przeniknąłem przez drzwi. Ja następnie używam mocy, by ją podnieść i utegować na łóżku. Nie widzi mnie, więc nie będzie mogła na mnie skoncentrować mocy...
  18. Poprzez kaszel mówię "uśpij, ona sama nie pudzie spać" następnie czekam jak postanowi Rarity... no cóż... musi, jeśli Twilight ma poprawić się zdrowie.
  19. Nie mogę się za bardzo od niej oddalać więc towarzyszę Rarity na każdym kroku... - Dla niektórych minus. Nie mogę się za bardzo oddalać od ciebie - powiedziałem.
  20. - Takich informacji nie mam. Może jutro... za rok... może nawet 10 lat. Wiem, że nie potrwa to dłużej niż 100 lat... wszystkie tego dożyjecie... dzięki mnie, jesteś tak jakby Alicornem...
  21. - To tylko kwestia czasu... zrób to dla niej... inaczej ona już nie zobaczy jak Allan powróci... bo powróci, to tylko kwestia czasu.
  22. - Inaczej umrze... bez snu organizm długo nie pociągnie i w końcu się wyłączy. Albo strzelisz, albo ona umrze - powiedziałem patrząc. A jak Bolt reaguje na to, że Rarity gada do siebie?
  23. - To trzeba użyć siły... w gabinecie Allana, na właśnie taką okoliczność, jest pistolet na strzałki usypiające. Wziął go na wypadek Okresu Lily... pamiętynm Okresie sprzed roku.
  24. - Wiesz? Trzeba tą klacz jakoś uśpić. Bo Allan nie wejdzie do niej puki nie zaśnie. Wbrew pozorom, on wciąż żyje - powiedziałem stojąc koło Rarity.
  25. Wysyłam prośbę dy ra wciąż jest w Allanie, by co jakiś czas przyszła do snu Twi i innych i ich pocieszyła... wiem, że może. Potem wracam do łuku i czekam do rana.
×
×
  • Utwórz nowe...