Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Odwzajemniam... cieszę się, że wtedy go adoptowaliśmy... Nawet Deli do niego się przyzwyczaiła. - Więc szykuj się... za dwie godziny wychodzimy - powiedziałem po czym idę następnie do Rarity poinformować ją o tym.
  2. - Niedawno otwarto Muzeum Sztuki, i wybieram się tam z Rarity... i pomyślałem czy byś do nas nie dołączył... - spytałem się go. Mam nadzieje, że się zgodzi... choć pewnie są duże szanse.
  3. - Cześć - powiedziałem wchodząc do pokoju. - Mam dla ciebie niespodziankę za to, że zdałeś WF - powiedziałem do niego z uśmiechem. Mam nadzieje, że ucieszy się z tego... muzeum sztuki... zamierzam tam iść, więc biorę Rarity i Beaka...
  4. Idę sprawdzić co u Beaka. Nigdzie nie wychodzi ostatnio z domu, a skoro zdał WF... to należy mu się nagroda, nie? Tak czy siak, idę do niego... chyba nie śpi.
  5. - Masz jeszcze ten tydzień na zastanowienie się. Mama najlepiej się zna na szkołach, ona ma większe doświadczenie w nich, więc u niej znajdziesz wyśmienitą radę - powiedziałem czochrając ją po grzywie.
  6. - To już od ciebie zależy. Są szkoły specjalne dla Telepatów jak ty... i ta szkoła jest w Lost Hills. Będzie tam mnóstwo dzieci takich jak ty... nie koniecznie z twoimi zamiłowaniami, ale znajdziesz więcej przyjaciół. Możesz też iść do szkoły szycia, bo widzę, że kochasz szyć...
  7. - Możesz wybrać gdzie chcesz. Szkołę Wojskową w Equestrii, choć tam samice to rzadkość. Albo Szkołę wojskową Federacji, która znajduje się w każdej bazie... nawet tej nieopodal nas w Fort Zancudo... ale do której pójdziesz to już od ciebie zależy.
  8. - Czyli widzę, że chcesz iść do wojska, prawda? - spytałem się jej. Naprawdę bardzo ciekawe... Może Twi nie będzie za bardzo szczęśliwa z tego powodu. Czekam na jej odpowiedź.
  9. Więc z pomocą córek robię śniadanie... w między czasie, pytam się czy wybrały swoje szkoły. Muszę wiedzieć ile zapłacę za ich naukę... więc słucham córek.
  10. Rozciągam się i od razu spoglądam na dzieciaki... ciekawe jak się bawiły, czy im się podobało, czy nie. Tak czy siak, czekam na ich opinię...
  11. Ale ciii... nie chce na głos kogoś faworyzować... i po cichu. Więc rozpoczynamy zabawę, przez całą noc, dając mój czas zarówno Deli jak i Lily... ciekawe, kiedy Bolt będzie miał ten etap.
  12. Więc skoro Lucy ochoty nie ma, to nie zmuszam. Zlecenie od Luny mające na celu udupienie Chrys i Celesti, zniesmaczyłem się do tego. Tak czy siak, robię konfe z Lily i Delicate... czekam na nie we śnie.
  13. - Ciesze się... widzę, że ci się podoba ta funkcja - powiedziałem zamykając oczy, przysuwam głowę do jej uszka. - Jak chcesz na osobności pogadać... we śnie... to wiesz, co zrobić - powiedziałem i zasypiam.
  14. Lucy... tak więc czekam na nią i kładziemy się do łóżka. - Jak tam Fly? - spytałem się obejmując Lucy... nie zaśnie, puki nie ja zasnę. Kładę też drugą rękę obejmując Lily i Deli.
  15. Idę koło Lily - Słuchaj, to ostatni tydzień będzie wyjątkowo ważny... postarajcie się nie wpakowywać w żadne kłopoty... dobrze? - powiedziałem do Lily, stojąc przy drzwiach na górę.
  16. ... ale dzieje się to zazwyczaj w okresie od 4 do 7...8 lat... czyli czasowe. Jeśli to prawda... i Lily przechodzi ten okres... to będą ciekawe sytuacje. Nie żeby to mnie fascynowało... lecz muszę jakoś wytrzymać... te jej "ataki". Choć w sumie, fajnie będzie mieć dwie Delicate...
  17. Coś mi się nie chce wierzyć... wiem, że tego nie lubi, ale sprawdzam główny powód tego, że z nami śpi. Jak się nazywa ta gra... którą chce kupić za kasę wysępioną ode mnie...
  18. - Chciałem nauczyć cię strzelać... ale skoro nie chcesz. Ale powiedz mi... czemu, Tak zupełnie nagle, zaczęłaś do nas przychodzić w nocy i z nami spać... wcześniej się z tego śmiałaś.
  19. Proszę Lily na słówko do sali treningowej. Kiedy tam będziemy to mówię. - Słuchaj... od paru dni, widuje pewien ciekawy widok zawsze kiedy się obudzę, pomiędzy mną a Delicate.
  20. Więc zasiadam do stołu i rzycząc wszystkim smacznego, zaczynam jeść... uważnie obserwuje Lily bo zaczynam się o nią martwić, od jakiegoś czasu, zaczyna przychodzić do nas w nocy spać, kiedy my śpimy... nie mam pojęcia, czy chce grę czy co innego... zaczynam się powoli bać.
  21. - TO SIĘ USPOKUJ! - rzekłem, a raczej krzyknąłem by przedarł się przez jego fale "Daj". Następnie mówię by stał spokojnie i idę do kuchni po kawałek dla niego, a potem daje mu i wyrzucam go... nie lubię takiego zachowania u niego.
  22. Skończył odwyk, ale nie na Lazagne a na Alkohol... otwieram drzwi, niemal natychmiast chwytając go jeśli to on. Jak nie to patrzę kto to jest.
  23. Więc idę na górę wyraźnie zainteresowany jedzeniem i siadam przy stolę czekając na swoją porcję. Mmm... nie mogę się doczekać tego posiłku.
  24. Idę do sali treningowej i zaczynam dbać o broń i sprzęt... tutaj lubię przebywać... więc biorę pancerz Phantom i moją broń do tego pancerza i dokładnie czyszczę.
  25. Mówię jej dobranoc i zajmuje się papierkową robotą w moim gabinecie... już niebawem koniec szkoły... i dzieciaki całe dnie w domu będą siedziały... chyba, że wakacje wypalą.
×
×
  • Utwórz nowe...