Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. - Córeczko. Wrócę, możesz być pewna. Przełożeni wiedzą jaką mam słodką córeczkę, więc pewnie będę mógł wrócić do was na parę dni.
  2. Więc staram się ją uspokoić, a potem spędzam przez telefon czas z rodzinką. Opowiadam o tym co się dzisiaj stało i innych sprawach.
  3. - Cześć córeczko... co tam u ciebie? - Spytałem się. Deli, jak ja za nią tęsknie... tak jak za resztą rodziny. Heh... nie mogę się doczekać powrotu do domu... jak ja już chce przytulić Deli, Lily, Bolta i pocałować Twi.
  4. Uśmiecham się - Wygraliśmy pierwszą bitwę, najprawdopodobniej wrócę pod koniec jak zdobędziemy Grifinburg, albo jak mnie wcześniej zwolnią. Do tego czasu niestety będę poza domem.
  5. - Cześć Kochanie... co u was? - spytałem się, opierając o ścianę. Jak dobrze, że będę mógł znów usłyszeć głos rodziny. Jak ja za nimi tęsknie... nie mogę się doczekać tego kiedy wrócę.
  6. Puszczam ją i patrzę - Wiem... jeszcze raz dzięki - powiedziałem i poszedłem w kąt, gdyż wiem, że nikt mnie nie pochwali za pomysł, wyciągam Telefon i wybieram numer do Twi.
  7. Patrzę na miejsce wybuchu... łezka mi się zakroiła w oku, wiec ją ścieram. - Nigdy nie widziałem piękniejszego widoku - powiedziałem z uśmiechem. Po chwili odwracam się do Lucy i ją przytulam i ukradkiem daje jej szybkiego cmoka, w nagrodę. - Dzięki... gdyby nie ty, byłbym częścią tego grzyba.
  8. - Spróbuje inaczej - powiedziałem i przenoszę się spowrotem do bomby. Tym razem Sam. Może, jak oblepię ją C4 i zdetonuje w czasie kiedy będę się przenosił, to jest duże... nawet 100% szanse wybuchu bomby. Więc tak robię.
  9. Więc czekam, na sygnał Lucy, i w odpowiednim momencie, przenosimy się, a ja uruchamiam zapalnik Bomby. Muszę niemal natychmiast uciec z Lucy, od siły rażenia, inaczej będzie krucho...
  10. Wiem. - Dobra, teraz trzeba wyłączyć Polę Destabilizacyjne dzięki czemu uda nam się stąd uciec na czas - powiedziałem do Lucy. Kiedy ona zacznie wychodzić to mówię do niej. - Lucy... proszę, uważaj - powiedziałem do niej z troską.
  11. Więc za Pomocą PDA wzywam im Helikopter i sprawdzam czy wojska zaczynają się wycofywać. Gryfy wiedzą, że głowic użyjemy za minimum dwa dni oblężenia. Więc mamy przykrywkę. Po opuszczeniu, terenu, razem z Lucy transportujemy bombę do miejsca gdzie jak Bomba wybuchnie, to wymaże z powierzchni całe miasto.
  12. - Nie, Nie... nie przeszkadza nam ta wasza gwiazdeczka - powiedział Joker. Major powiedział. - Dostałem informacje od Hacketta przed przybyciem tutaj. Informował mnie już o was to co sam wie i co zrobiliście. Dlatego Joker ma obiekcie co do lotu do was. Nie łatwo mu zaprzyjaźnić się z tymi którzy do niego strzelali, albo strzelali do ludzi.
  13. - W sumie można to inaczej zrobić. Pamiętaj, że mamy Helikoptery, a ja z Lucy, ruszymy z bombą kiedy już będziecie w bezpiecznym miejscu. Wezwijcie Anihilatory, by was zabrały w Bezpieczne miejsce. Do czasu waszej ewakuacji, zostaniemy tu. Kiedy będziecie w Helikopterze niech wojska zaczną się wycofywać, a kiedy Lucy i ja Będziemy na tyle pewni, że udało wam się uciec, to wtedy ruszymy z bombą. Spotkalibyśmy się wtedy w punkcie HQ do którego siła rażenia bomby nie dojdzie.
  14. - Gethy to już nie jest ich zmartwienie. Wiemy, że one nie zapuszczają się poza mgławice, więc jedynie czego Quarianie mają się obawiać, to właśnie to, żeby nie wlecieć w pas asteroidów, albo by się nie uszkodziły systemy ich już tak starych statków - powiedział Wrek. Po chwili wróciła Nat i usiadła na swoim miejscu. Zgrabnym ruchem, włosy przeżuciła za ucho i zaczęła dokańczać jedzenie. - I co u niej - spytał się Wrek. - Nie mogłam się dostać. Aktywowała YMIRA by nie przeszkadzano jej - powiedziała.
  15. Pilot spojrzał na Majora. - Słuchaj... musimy pogadać. Proszę pani... może nas pani zostawić... muszę przekazać mu PRYWATNY raport, zaraz podejdzie do pani. TO dosłownie sekundka - powiedział Joker. Major spojrzał na niego pytająco. - Dobrze... zaraz do pani przyjdę - powiedział i wszedł głębiej do kabiny pilota która zamknęła się. Po kilku minutach wyszedł. Pilot nie był zadowolony, ale przybrał kurs na statek cylonów.
  16. Spring Love Spoglądam z ciekawością, może się dowiem jeszcze czegoś na temat tej owej rzeczy. Sprawdzam ją pod każdym kątem sprawdzając czym się wyróżnia. - Długo znasz Hearta?
  17. Rozmawiał z Kaidanem. - ... A wtedy on. "Co ty gadasz. Te robaki za duże nie są". A po chwili, wynurzyła się miażdzypaszcza. Tak temu Salarianinowi morda zieleniała ze strachu, że oglądałem tą scenę z kilkanaście razy z Wrexem - powiedział Joker. - aha... Kontaktujesz się z Wrexem? - spytał się Alenko. - No, tak. To równy chłop, dobrze o tym wiesz. Od czasu śmierci... wiesz kogo, jesteśmy kumplami i razem spędzam czas, jeśli nie jestem z EDI - odpowiedział Joker. Kaidan tylko spojrzał na monitor przedstawiający status statku.
  18. KougatKnave3

    Zapisy do Oksymoron II

    Witam... oto moja sesja... jeśli można i nie przeszkadzam i jest jakieś miejsce... i jeśli też nie przeszkadza zwykła Equestria. https://docs.google.com/document/d/1X0YXb8ytPUGZIFpSIv245-H1Ah51lqcN8134buF26XI/edit?usp=sharing (CO DO JEDNEJ Z ZASAD. PRAWDA STRACIŁ RODZICÓW, ALE NIE WPŁYNĘŁO TO NA NIEGO TAK, ŻE CHCE SIĘ POCIĄĆ, ZNISZCZYĆ WSZYSTKO ZA TO. PO PROSTU SIĘ POGODZIŁ I NIE LUBI O TYM MÓWIĆ. NIE MUSI TO BYĆ PORUSZANE W SESJI JEŚLI NIE CHCESZ, I JEŚLI ZOSTANIE OCZYWIŚCIE PRZYJĘTA)
  19. Patrzę się pytająco na Dusta - Co ty robisz? - spytałem się, zaskoczony. TO jest dobry plan... kiedy Lucy dezaktywuje pole to wtedy będę mógł zdetonować ładunek i dzięki temu wygramy. Czy nie o to mu chodzi?
  20. - To chyba logiczne. Jest jedna możliwość... - powiedziałem i spojrzałem na Dusta - Zostanę i osobiście zdetonuje bombę. Lucy w tym czasie zniszczy kostury Destabilizujące, dzięki czemu po zdetonowaniu bomby, będę z Lucy mógł uciec. Wy musielibyście powiadomić dowództwo o naszym planie...
  21. - Spójrz na tą bombę - powiedziałem mu pokazując... to coś. - Nie ma liczników, czy żadnych systemów. TO bomba zderzeniowa. Mocno walnie o podłoże, i już wybucha. Instalując takie liczniki, jest niemożliwością.
  22. - Jest problem. Ta Bomba jest cholernie niestabilna. Naciśnięcie przycisku, i nie wiadomo kiedy będzie wybuch. Może być sekundę po włączeniu, albo nawet nie wybuchnąć w ogóle - powiedziałem do Dusta.
  23. Spoglądam na to z Dustem - Więc nie ma się czego obawiać, że zrzucą to nad nasze ziemie - powiedziałem i podszedłem tam razem z Lucy i zaczynamy analizować tą Bombę by sprawdzić w jakim jest stanie. W końcu jestem Pirotehnikiem i wiem najlepiej o wybuchających rzeczach.
  24. - Czekaj... Mam lepszy pomysł - Powiedziałem i włączam Rage mod. Czyli Chowam MSBS i wlatuje do środka pokazując swoje akrobatyczne zdolności, zabijając ich dwoma Deaglami. Robię to dochodząc do przełącznika wrót i aktywuje je, by się otworzyły. Jeśli będzie zbyt dużo, to łącze róg z Lucy by użyć mocy naszej by zrobić mega promień by rozpieprzyć drzwi.
  25. Więc celuje w cele i zdejmuje je krótkimi seriami. Jeśli znajdę coś co pozwoli mi zabić ich jadnym strzałem... butla z gazem lub co innego, strzelam w nią.
×
×
  • Utwórz nowe...