Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Też idę spać, trzeba mieć siłę by się przekraść w nocy...
  2. Więc trzeba czekać do tego wieczora, jednocześnie starając się by dzieci były wystarczająco cicho. To będzie utrudnienie, dzieci. Możliwe że podczas przekradania, Bolt pomysli że to zajebisty moment na płacz, a wtedy... we are Dead.
  3. Podchodzę i przytulam ją. - Ustaliliśmy że wieczorem idziemy do Canterlotu... dasz radę, czy cię ponieść?
  4. - Cholera - powiedziałem po czym zlazłem na dół by go uciszyć zanim znajdą nas.
  5. Tak jak cztery lata temu... wojska Rosyjskie na przełęczy, więcej niż FEAR tutaj, przedostaliśmy się w 10 niezauważeni. Powtórzmy to, pod osłoną nocy. Przy szczęściu, uda nam się przedostać poza obóz.
  6. Przyglądam się tej klaczy. - Trzeba będzie jakoś się przedostać... nie możemy tu siedzieć wieki.
  7. - Trzeba będzie go znaleźć jak będziemy iść do Canterlotu... Kiedy możecie ruszać?
  8. - Cholera, trzeba powiadomić Celestie. A Spike? Udało mu się?
  9. Przyglądam się im bardziej, sprawdzić czy są tam jakieś kuce.
  10. - Zapamiętam następnym razem - powiedziałem. Potem sobie przypomniałem co się stało. - Będzie trzeba udać się do Canterlotu...
  11. - Dzięki wam wielkie... - powiedziałem podchodząc do nich.
  12. Ciężko wstaję, i idę do tego wyjścia sprawdzając czy mam swoją broń.
  13. - Canterlot, to nasza jedyna szansa - powiedziałem do Twi, trzeba znaleźć sposób jak się tam dostać.
  14. Znajdę cię i zabiję... przyrzekam ci to. Idę do mojej rodziny. - Trzeba uciekać... Będąc tutaj nie mamy szans na przeżycie - powiedziałem.
  15. Szukam go, zapłaci za wszystko, za tyle śmierci, za tyle cierpienia. przy okazji pomagam paru kucom.
  16. Idę tam czym prędzej... zapłaci mi za to... odebrał życie jednemu z moich dzieci, więc ja odbiorę mu jego życie.
  17. - Gdzie! - spytałem pełen gniewu, przeładowuje pistolet.
  18. - Co widziałeś - spytałem zaciekawiony. To musi być coś naprawdę ważnego.
  19. Opuszczam pistolet i podchodzę i przeciągam Ghosta w bezpieczne miejsce. - Też to czułeś?
  20. Wstaję szybko z łóżka i wyciągam pistolet z pod poduszki. Wsadziłem go tam dla pewności, bo ostatnio problemy z Rainbow. Celuje w stronę kształtu sprawdzając jakie ma zamiary.
  21. Wstaję delikatnie by nie obudzić rodzinki... co się dzieje? Błagam nie mówcie że to jest to trzęsienie co mnie tu przeniosło...
  22. Po posprzątaniu, talerzy pozmywaniu idę spać.
  23. Westchnąłem na wieść że córka może mnie nie kochać... no nic wstaję i resztki jedzenia daje do lodówki, na jutro się przyda.
×
×
  • Utwórz nowe...