-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
(Nie ma za co Nakładam porcje moją i dla Twilight. To co zostanie chowam do lodówki.
-
25 dag startej marchewki 1 rozgnieciony ząbek czosnku 3 łyżki oleju z orzechów ziemnych lub laskowych sól 3 łyżki soku z cytryny 1/2 łyżeczki cynamonu 15 dag jogurtu Kiedy będę je miał to marchewki i czosnek wymieszam w rondelku i podgrzewam na małym ogniu, ciągle mieszając, aż zmiękną (gdzieś koło 10 minut). Uważajm, aby nie przypalić, nie chce zapieprzać przez dom z gaśnicą. Po tym przyprawiam solą, cynamonem i sokiem z cytryny, dusze 5 minut, ostudzam. Na koniec daje na nie trochę jogurtu, i gotowe, a efekt gdzieś chyba taki...
-
- Cześć - powiedziałem i sprawdzam co jest w lodówce by wiedzieć jakie mam możliwości.
-
- Tak jest - powiedziałem i poszedłem do kuchni sprawdzić jakie mamy składniki, trzeba jeszcze przygotować miskę tych klejnotów dla małego smoka.
-
- Obudziłem się w nocy, i nie mogłem zasnąć. Więc poczytałem sobie trochę. Dziś ja robię śniadanie, więc co mam upichcić?
-
Wstała... ale co tak wcześnie? Idę sprawdzić co u niej.
-
No to szukam książki sensacyjnej. Następnie ja czytam.
-
- Cholera, wcześnie wstałem - powiedziałem do siebie. Odkładam książkę na miejsce i sprawdzam czy jest jakaś sensacyjna.
-
Kwaśna mina sama nachodzi. Szkoda, ciekaw jestem ich historii. Sprawdzam która godzina.
-
Ciekawe. Sprawdzę jaką mają historie. Może będzie ciekawa.
-
Idę po jakąś książkę o podmieńcach i czytam ją w salonie.
-
Kurrwa... przyrzekam że jak to się powturzy zginą lu... podmieńce... nie, jednak zginą ludzie brzmi lepiej. Delikatnie wstaje i idę na dół.
-
Może mi się uda zasnąć, więc delikatnie kładę się na łóżku i staram się zasnąć. Choć wiem że niedawno przespałem dzień to wątpię że zasnę teraz.
-
- Sporo przespałem - powiedziałem. Dokańczam babeczki i idę sprawdzić czy Twilight już śpi. Cichaczem
-
( tak ) Przeciągam się i sprawdzam która jest godzina, zjadając jedną babeczkę.
-
- może sen mi pomoże - powiedziałem i idę się na chwilę zdrzemnąć. Boli mnie jak cholera...
-
- Dobrze kochanie - powiedziałem i usiadłem na fotelu i zacząłem masować bolące miejsce.
-
- Dobrze. Mamy czas - powiedziałem masując lekko głowę. Jeszcze się tego nauczę, zobaczycie w końcu. Obiecuje wam że dojdę do standardu magii... cokolwiek by to znaczyło.
-
- Widzę że potrzebuje jeszcze czasu do nauki... - powiedziałem obserwójąc to coś co udało mi się wytworzyć na rogu. Może jak się mocniej skupie na magii to się uda.
-
- Dobrze. Spróbuje - powiedziałem po czym sam robię to światło korzystając z rad jakie mi Twilight wysunęła.
-
Idę za nią. - Może stworzenie światła z rogu, w przyszłości mi się to pewnie przyda.
-
Spojrzałem na nią. - Może nauczysz mnie trochę o magii. Na razie umiem telekineze, ale moim zdaniem kiepsko mi to wychodzi. Jeśli nauczę się trochę więcej na temat magii, to pójdę szukać pracy w tutejszej szkole, albo jak mnie nie zatrudnią, to poszukam pracy gdzie indziej.
-
Dokańczam je, potem zanoszę je do zlewu i myje dokładnie talerz i sztućce.
-
Siadam przy swojej porcji i podnoszę sztućce i mówię - smacznego - potem zaczynam jeść.
-
- Wyśmienicie. Ładnie pachnie - odpowiedziałem jej. Pachnie jak dopiero co narodzony kwiat, który wzrósł o wschodzie słońca po raz pierwszy.