- Ronald? Jest na statku wraz z siostrą od ponad dwóch lat, i są z nami od kiedy znaleźliśmy zniszczony statek i ich w kapsule. Od tamtego czasu są dobrymi najemnikami Krwawej Hordy.
- Nie wiem. Ale wygląda na to że ten brzydal jest tutaj już od dawna. Patrz jak ona z nim rozmawia, jak by nie przejmowała się wyglądem - powiedział Fasster.
- Gdzie Natasza? Myślałam że wróciła - spytała się Kelnerka kładąc alkohol na tacę.
- Za kilka minut zadokuje swoim myśliwcem. Mogę na wynos? - spytał się odmieniec.
- Jasne. Dla towarzysza wszystko - oboje się uśmiechnęli i rozeszli w swoje strony. Kelnerka położyła wam alkohol na stoliku.
Do kantyny wszedł żołnierz w hełmie, z malowaniami krwawej hordy, był postury Batarianina.
- Hej Ron, to co zawszę? - Spytała się Asarii.
- Tak - odpowiedział i ściągnął hełm. Zobaczyłeś przedstawiciela rasy z którą niedawno walczyliście.
- A może, ukryjemy się na zewnątrz, jak ona wyjdzie to ją wystraszę, zrobi mi opieprz a ty rzucisz w nią piłka dmuchaną, tą dużą i lekką, w piwnicy gdzieś chyba ją widziałem. By się udało, musisz to zrobić sekundę po jej odwróceniu.
"Steel: Ja już o to zadbam hehehe, teraz tylko czekać do następnej wizyty Celesti"
Uśmiechnąłem się.
- Dziękuje, cieszę się że w końcu będę mógł się ustatkować - uśmiechnąłem się do nich.
- Spróbuje ale nie obiecuje cudów - powiedziała i poszła dalej szukać.
- Dobra, Fasster. Nie wymiguj się - powiedział Sam.
- Ale czego?
- Miałeś mi powiedzieć czego się boisz najbardziej. Dalej.
Fasster tylko westchnął i powiedział.
- Wejść do klubu gdzie taniec ze striptizem robią Kroganki i Salarianki.
- Albo coś mniejszego. Kichnięcie na Żądanie. Napełnij niewielką butelkę ze zraszaczem wodą. Gdy Twoja ofiara będzie odwrócona do Ciebie tyłem podejdź do niej i udawaj ze jej plecami, że kichasz w tym samym czasie zraszając tą osobę wodą ze zraszacza. Natychmiast schowaj zraszacz.