Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Idę za nimi gdyż nie zostawię swojej klaczy samej.
  2. Uśmiecham się i idę dalej do Ponyvillskiego Szpitala by tamtejsi lekarze zadbali o Twilight.
  3. - Całe szczęście. Jak to się wszystko skończy będę musiał trochę podszkolić w magii. Mogę na ciebie liczyć?
  4. Zmierzam do Ponyville i odrazu po przyjściu niosę ją do szpitala. Po drodzę mówię. - Twili, znasz jakiegoś lekarza który by cię nie wsypał chrysalis?
  5. - Oj nie - telekinezą daje ją na mój grzbiet. - Poniosę cię do PonyVille - powiedziałem. Sam taszczyłem na plecach Rainbow przez paręnaście kilometrów wokół góry więc teraz sobie dam radę.
  6. Zakrywam usta kopytem. Na rany daje liście, a potem przywiązuje je źdzbłami trawy. Kiedy będzie wszystko gotowę to mówię. - Gotowę, ale nie obejdzie się bez wizyty u lekarza.
  7. Zrywam je by mógłbym mógł przywiązać liście do zakrwawionych miejsc Twilight. Zrywam potrzebną ilość liści i zakrwawione bandarze zastępuje liścmi przyczepionymi zdzbłami trawy.
  8. - Trzeba znaleźć coś coś co nam pomoże zatamować krwawienie... chyba że - zaczynam szukać jakiejś długiej trawy, która jest przy okazji wytrzymała by pomieścić parę liści.
  9. Przyglądam się bandażom. - Twoje bandaże są do wymiany.
  10. - Mi to jakoś nie przeszkadza. Jeśli pomogą się nam zemścić na Serenie, to musimy im zaufać - powiedział Sam.
  11. - Zawsze będę przy tobie, czy to duszą czy ciałem, zawszę - powiedziałem całując ją.
  12. Dotykam kopyto o jej kopyto i mówię. - Co będzie potem? Po tym jak pokonamy Chrysalis?
  13. - Nawet nie wiesz jak się cieszę że to usłyszałem.
  14. - Czy gdybym był człowiekiem... dalej byś mnie kochała?
  15. Sam nie wiem co mi wtedy przeszkadzało, może to że po śmierci Mily byłem zamkniętą osobą i dopiero zmiana ciała dała mi troszkę odwagi, gdyż wcześniej miałem wątpliwości że się zgodzi głównie dlatego że byłem człowiekiem. Ciekawi mnie... czy by mnie pokochała jako człowieka. - Mam takie pytanie.
  16. Mam to w dupie. Jestem sam na sam z Twilight i to się tylko liczy. Chciałbym by ta chwila trwała wiecznie, by nic jej nie przerwało.
  17. - W sumie... racja - przytulam ją po czym patrzę w gwiazdy.
  18. - Dobry wieczór, skarbie - całuje ją w policzek.
  19. KougatKnave3

    "Droga do zemsty" peros81

    "Stell: Robi się ciekawie" "Rogue: Cholera, bałem się to usłyszeć" - Urodziłem się na terenach które kiedyś były wolne, ale teraz stoi tam Appleosa, i z moimi rodzicami utrzymywaliśmy się z produkcji jabłek i sprzedawaliśmy je przejeżdżającym karawanom, które niekiedy gościliśmy na noc. Wszystko było fajnie, ale był jeden problem. W pobliżu, nie wiem dokładnie gdzie, siedzibę mieli "Trojaczki RedHoofs" i wpadała w "odwiedziny" do nas raz w miesiącu a te odwiedziny nie są zbyt miłe. Kiedy miałem rok moi rodzice nie wytrzymali i dzięki pomocy Kapitana wracającego z jakiejś wyprawy, dostaliśmy dom w Canterlocie i tam zamieszkaliśmy, a ja później zacząłem chodzić do szkoły. Miałem przyjaciela i przyjaciółkę byli rodzeństwem, bawiliśmy się całymi dniami, aż pewnego dnia zostali zmuszeni do przeprowadzki do Manehattanu. Miałem wtedy z 8 lat. Po tym jakoś inni zaczęli mnie omijać, więc została mi tylko nauka. Dostałem propozycje wejścia do szkoły dla utalentowanych jednorożców... "Stell: A dzięki mnie..." - ... ale odmówiłem.
  20. Też zasypiam. Od doby nie spałem więc przyda mi się trochę snu.
  21. Uśmiecham się ciepło. Nigdy wcześniej nie byłem tak szczęśliwy, i zrobiłbym wszystko by tak zostało.
  22. Odwzajemniam uścisk. - Kocham cię - szepcze cicho do jej ucha.
  23. Całuje ją dalej. Nie mam ochoty wracać na ziemie, nie po tym co mnie tutaj spotkało.
  24. Odwzajemniam uśmiech a potem całuje ją w usta.
×
×
  • Utwórz nowe...