Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. - Widziałem. Fajnie jest tak sobie po leżeć na trawie z ukochaną osobą - przybliżyłem się do niej tak by nasz ciała się zetknęły.
  2. Westchnąłem ciężko. - Nie wiem czy by się na to zgodzą. Bardziej się spodziewałem pustynny obszar gdzie będą mogli zamieszkać, taki gdzie nikomu nie przyszło by do głowy szukać. Ale jak to będzie jedyna opcja, to postaram się z nimi o tym porozmawiać... jak mi się uda do nich dostać.
  3. - Mam pytanie... gdyby się dało... moi ludzie mogli by dostać Azyl w tym świecie?
  4. - Bo moi ludzie walczą z Ameryką gdyż, ona zniewala inne kraje potajemnie. Wspomaga dany kraj, a tak naprawdę to przejmują nad nim kontrolę. Niektóre grupy społeczne dowiedziały się o tym i zaczęły walczyć z nimi. W oczach innych krajów są nazywani Terrorystami, także PRL które zostało założone przez mojego brata bliźniaka i mnie. Tylko my odbijamy na wojsku, a inni również na cywilach. Po takowym traktowaniu PRL zostało samo na przeciw USA. Nazwisko zmieniłem by nie przeszkadzało w misji infiltracji USA. Walczyłem dla wroga by pomóc moim w wojnie. W dniu zakończenia treningu zostałem przydzielony do drużyny z Capo, Ghostem i Milly.
  5. Po skończonym posiłku, kładę się na trawię. - Ciekawe jak sobie mój lud dają radę z amerykanami.
  6. Kiedy talerz będzie gotów to daje na nie zerwane owoce i kiedy będzie gotów to z uśmiechem mówię. - Podano do stołu...
  7. - Mają nie tylko to - powiedział Fasster spoglądając na barmankę.
  8. Używam telekinezy najmocniej jak potrafię by go z całej siły rzucić o ścianę by ogłuszyć.
  9. Zrywam parę liści które posłużą nam jako talerz, potem kładę liście na ziemi i tworze z nich coś ala taca, a następnie daje na nie zerwane owoce.
  10. Kładę Twi pod jabłonką i zrywam parę jabłek i kilkanaście jagód.
  11. Szukam jakiś krzewów lub drzew z owocami które zaspokoją żołądek mój i Twilight. Zrobimy tam obozowisko.
  12. Staram się go nakierować na kanion gdzie po raz ostatni widzieliśmy Mako, potem obserwacja z góry. Mam tylko nadzieje że nic mu się nie stało, jak te cienie za tym stoją, to już sobie wroga narobili.
  13. Jeśli są zamknięte to szukam innej drogi, a jeśli otwarte to przechodzę i idę do PonyVille.
  14. Postaram się niezauważony wydostać poza zamek.
  15. Pomogłem jej wstać i dałem ją na grzbiet. - Zaniosę cię w bezpieczne miejsce.
  16. - Więc teraz musimy cię wydostać z zamku... nie zostawię cię tutaj.
  17. - W takim razie znajdziemy inne wyjście - powiedziałem z uśmiechem.
  18. - Twilight, nie możesz się teraz przemęczać - powiedziałem z żalem.
  19. - Masz wolne, ale w razie czego cię przyzwę jak by sytuacja wyszła nie na rękę - rzekłem a następnie zszedłem z wieży i zmierzam prosto do wioski nieopodal, ale nie wejdę do niej tylko w krzakach się ukryję. By móc szukać rekrutów muszę wiedzieć jak wyglądają.
  20. - Więc... pójdę do niej i zakończę to raz na zawszę. I tak prędzej czy później byśmy się spotkali.
  21. - Więc c... ona wie że tu jestem. Droga do ciebie poszła mi zbyt łatwo, i zapewne chciała bym wrócił po ciebie.
  22. - Ale czemu chce zabić akurat mnie? Co jej takiego zrobiłem?
  23. - Ale... kim były te kuce? i poco im była śmierć Chrysalis?
  24. - Ale co się tam stało? Co się stało że zginął?
  25. - Trafiłeś idealnie koleś. Mamy darmówke jako "specjaliści od Sarena". Nawet fajna ta krwawa horda. Po chwili przyszła Asarii z dwoma wódkami i krogańskim rynkolem, wódkę położyła koło ciebie i Sama a rynkol koło Fasstera. - Proszę, oto pańskie zamówienie - powiedziała i poszła spowrotem przed bar.
×
×
  • Utwórz nowe...