- Ratowanie kraju czy ratowanie Twilight... Uratujemy kraj i zostaniemy okrzyknięci bohaterami, ale stracimy przy tym przyjaciółkę. Ale jak uratujemy Twilight, to Equestria pójdzie się jebać pod rządami Chrysalis. Cholerne wybory... - siadam na zadzie. Jak strace Twilight to powtórzy się historia z Mekki, a tego moje serce nie zniesie. Lub uratujemy Twilight, i będziemy żyli długo i szczęśliwie... pod rządami Chrysalis które będą porównywalne do rządu Amerykańskiego, czyli chujowe. Serce podpowiada bym poszedł do Twi, a rozum uwolnić Papillon. Musze wybrać.