-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
Za przekaźnikiem Macedonia Lambda Prime - Adam Volsky (peros81)
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
- Dom słodki dom - powiedziałem i podszedłem do datapadu z archiwami ziemi i zaczynam go na nowo przeglądać. Może znajdę coś co mi się spodoba, bo jak na razie tylko kabarety mi się spodobały. -
- Daleko. Choć najpierw radziłbym jakoś twilight wyleczyć, zostawić jej spałowanej przez Ghosta i związanej łańcuchami raczej nie zostaniemy.
-
- Wiecie gdzie ma swój UL czy coś podobnego?
-
- W takim razie plab B. Zniszczymy ją psychicznie. Każdy ma powód do takich czynów, nawet ona. Tylko trzeba troszkę po szpiegować, ja to robiłem cały czas w USA i nikt się nie skapnął.
-
- Zamach snajperski... Wykorzystamy twe umiejętności snajpera i pozbawimy głowy tą dziurawą jędze.
-
- Dobrze. Nasze położenie nie jest może dobre, ale mam plan, i ghost się tutaj przyda.
-
- To ja... Fiury, chcemy i pomóc - powiedziałem do wystraszonej klaczy.
-
- Zwą mnie Urdnot Wrek. Idziemy, czy czekamy na komitet powitalny SOC?
-
- No to zaprowadz mnie do nich. Musimy skończyć z Chrysalis, raz a dobrze - powiedziałem po czym idę za Ghostem do reszty powierniczek.
-
- Dobra. Musimy zrobić coś co odhipnotyzuje Twil, bo teraz dosłownie jesteśmy w dupie. Przyprowadź tutaj resztę, musimy ustalić plan.
-
- Dobra nie ważne. Jak mniemam znalazłeś Applejack? - spytałem się z nadzieją.
-
- No wiesz? Pałować nie musiałeś - powiedziałem pacząc się na niego w gniewie.
-
Kładę się na nią, by mój ciężar przycisnął ją do ziemi. - POTRZEBNA POMOC!
-
Siadam i jej pilnuje. Ciężko mi na sercu, a Chrysalis zapłaci za kurwa wszystko.
-
- Dobra, czekamy na Ghosta i na Applejack, i możemy ruszać - powiedziałem i idę sprawdzić co z Twilight.
-
Poszedłem za nią do cytadeli. Musimy się pośpieszyć.
-
- Dobra, idziemy?
-
- CO to kurwa za szpital. Nie ważne. Muszę się skupić i wsiąść i Pinkie i kroplówkę.
-
- Rozejrzyjmy się - powiedziałem po czym zacząłem szukać czegoś co pomoże przenieść Pinkie.
-
- Cholera. To komplikuje sprawę. Musimy ją jakoś przenieść w bezpieczne miejsce, inaczej ludzie albo podmieńce ją zabiją. Jakieś pomysły?
-
- Idziemy po nią teraz - powiedziałem po czym ide do szpitala po Pinkie. Oby nie było żadnych komplikacji.
-
- Według naszych informacji, zaszył się na Ilium. Otoczył się najemnikami Krwawej Hordy.
-
- SOC nie miało nic przeciwko z waszym wypuszczeniem - odpowiedział. Nagle wychylił się jeden z turianinów. - Szefie. A ciała mamy schować do szafek czy od razu w próżnie? - Próżnia. Niech sobie podryfują - powiedział po czym otworzył waszą celem.
-
To zabolało. - Dobra musimy iść. Mamy Rainbow Fluttershy, ciebie, i znokautowaną Twilight w schowku na szczotki. Nie pytaj. Idziemy?
-
- EJ! To ja... Allan, przybyłem z pomocą - powiedziałem skacząc z osłony do osłony by uniknąć śmiercionośnej broni.