-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
Cholera, jesteśmy za późno. To wszystko nie powinno się stać.
-
Też tam biegnę, i oby nie było za późno, błagam.
-
- W Bibliotece, tam gdzie szła Chry... O kurwa.
-
- Więc niestety musimy ją zostawić u Zecory. Zrobimy to po drodze do smoków z Everfree. Co ty na to?
-
- To bierzemy ją ze sobą?
-
- Tylko jest jeden problem. Co zrobimy z Pinkie? Musimy ją zostawić tam gdzie się nią ktoś dobrze zaopiekuje i jednocześnie nikt tam nie będzie szukał. Konkretnie ona, i jest jedną z ras do których idziemy po pomoc.
-
- Zanim oprzytomniałaś, wpadłem na pomysł wezwania wsparcia Gryfów, Zebr Smoków i Psów Diamentowych.
-
- Więc co teraz? - spytałem się. Mi już wszystkie opcje wyszły.
-
Ciągle siedzę cicho. Więc ta dziurawa suka tutaj przyszła, ciekawe czego tutaj będzie szukać. Ja jej polecam broszurkę do spa albo na operacja plastyczną, ale i tak to zapewne niewiele da.
-
Siedzę cicho jak by ktoś mi odebrał struny głosowe.
-
Odrywam usta i mówię cicho - Ktoś idzie. Kryjmy się - powiedziałem po czym się schowałem
-
(Szlag... Literówka) Uśmiechnąłem się... następnie ją całuje.
-
- Nie wiedziałem jak zareagujesz... bo... - dam radę... dalej Nalan, dasz radę - ... Kocham cię.
-
Po chwili oderwałem usta i mówię - Przepraszam...
-
- Ale... wiele w życiu straciłem. Ja Nalan Al-Bashir, i mój brat Faruk jako jedyni przeżyliśmy ostrzał rakietowy USA na moją wioskę. Poprzysięgliśmy że Stany Zjednoczone zapłacą za to... założyłem z bratem Ludowo-Wyzwoleńczy Ruchu Oporu, który miał na celu pozbycie się USA z Iranu, z kraju którego pochodzę. Dołączyłem do USA jako kret, ten co ma informować PRL o ruchach i akcjach Amerykanów. W mieście w którym nas przeniesiono to ja kazałem snajperowi zaatakować Chapina, i innych z Szajbusa. A przeprosić cię chce za to... - powiedziałem i ją całuje w usta.
-
- Ja chce ciebie przeprosić.
-
- A... ale... jak? - spytałem się wystraszony.
-
Gęsia skórka... mi zaraz serce podskoczy ...ona chyba nie zamierza...
-
Nie pewnie odwzajemniłem jej uśmiech. Nosz kurwa pięknie, teraz nie mogę nic powiedzieć, bo blisko jest. Ostatnio też miałem taką blokadę przy Milly.
-
Patrze się na nią... Co jest kurwa? Jakim cudem ona jest normalna, no chyba że to podstęp Chrysalis.
-
Patrze na tego kto mi to zrobił.
-
- Ktoś wam uciekł - wychodzę i idę szukać nowej pracy...
-
Sprawdzam źródło hałasu.
-
- Mam was dość. Nie chce mieć z wami już nic wspólnego - powiedziałem Tonem Podwójnego agenta, powiedziałem to Capo i Ghostowi rok temu, że powiem coś takiego jak będę chciał dołączyć do wroga i szpiegować, oni mają odpowiedzieć coś obraźliwego. Wychodzę z sali.
-
- Wiesz? Od dawna byłem poniżany, gnębiony przez takich jak ja. Dlatego z bratem założyliśmy PRL, by pozbyć się takich sukinkotów jak ty.