-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Miejmy nadzieje - usiadł. Nie pozostało wam nic innego jak czekać.
-
Wyszliście i udaliście się do pałacu. Po kilku minutach byliście w swojej komnacie. Silver poszedł do łazienki, usłyszałaś dźwięk spuszczanej wody.
-
- Saren jest widmem. A wiesz że Turiańskie widma są bardziej respektowane. Równie dobrze możemy się od razu zabić niż udowodnimy naszą winę bez dowodów.
-
- Mamy raczej Kokpit. Nie jest wysokich lotów, a sternik wyjątkowo upierdliwy że się tak wyrażę, ale da się z nim przeżyć. Możesz mi powiedzieć kto wygrywa tą waszą wojnę?
-
A) Połączenie Świata The Elder Scrolls i MLP (Zapiszę ci tutaj moje wybory w grze)
Dovakiin Alin (Moja postać w Skyrim. Ładna Blond Bretonka która wyszła za Argorianina, służą jej rodzinie dwa smoki, Odaving i Nieumarły smok Durnehviir) została przywódcą Mrocznego Bractwa i mianowała się Wielkim Słuchaczem, czyli tą która przewodzi bractwu i jest przewodniczącą Rady Czarnej Ręki, bez której nie dzieje się nic w Bractwie. Centralne Sanktuarium powstało na Wyspie Solstheim, jednocześnie przejmując kontrole nad wyspą. Rody Redoran i Telvanni, żyją w spokoju pod rządami Mrocznego Bractwa. Wyspa Solstheim jest w pewnym znaczeniu wolnym narodem, jednak ciągle jest uzależnione od gospodarki Królestwa Skyrim (Wybrałem Gromowładnych). Mroczne Bractwo ciągle zajmuje się zleceniami, czyli wysyłaniami nowych duszyczek do Sithisa, wcielenia chaosu w Tamriel. W 4E 205R, Ekspedycja Mrocznego Bractwa wykryła na wyspie koło Solstheim, starożytne sanktuarium które posiada portal który wysyła do innego świata. Wielki Słuchacz wysyła do nowego świata swego syna, mądrego i wyciszonego słuchacza Aika by założył tam Sanktuarium i stworzył oddział Mrocznego Bractwa w nowym świecie. Ku Chwale Sithisa.
B) Podróże Słuchacza po nowym świecie, jednocześnie odwiedzając swoje nowe sanktuarium i wykonywaniu zleceń od Nocnej Matki.
C) Mi tam obojętne.
D) Spore doświadczenie w grach RPG, grałem we Morrowinda, Obliviona i Skyrim (Morrowind i Skyrim z dodatkami)
E) Typowe życie mrocznego bractwa, czyli: Zlecenia zabójstw, szukanie nowych członków, a w przypadku mojego bohatera to zgłębianie tamtejszej wiedzy.
- 1
-
Jednak jest z magi jakiś pożytek w medycynie. Ciekawe. Idę jej szukać. Jednocześnie sprawdzę czy ci górnicy poszli po rozum do głowy i nie wysadzili wieży.
-
- Dobra - powiedziałem i sprawdziłem Cele po prawej. Meekness dała dobre pytanie, jak ich uwolnimy. Tutaj mogła by pomóc Twilight.
-
Dobra, teraz to się mogę pokazać Twilight. Biorę Fioletową i idę w odwiedziny do Twi.
-
Zjadam, wypijam i przymierzam. To robię, później ściągam ubranie, i idę w odwiedziny do Twi.
-
- Trzymajcie tak dalej. Do jutra Kodiak musi działać, zalecenie Arii - wyłączyłem komunikator.
- To co mam ci jeszcze pokazać, Vanillia?
-
Dobra, to na dzisiaj tyle. Idę sobie coś zjeść, bo taki głodny jestem, jak dzieci z Czeczeni.
-
No to rozpoczynam naukę lewitacji. Już widzę te dowcipy na Ghoscie i Capo. Oj jak będzie zajebiście. Do pięciu godzin powinienem chyba się nauczyć.
-
- I jak mi poszło? - spytałem się resztkami sił.
-
No niech już stracę. Staram się chodzić jak na Dżentelkuca przystało. Jak to mam w zwyczaju robię wszystko by nauczyciel był dumny.
-
- W sumie racja - włączam komunikator i kontaktuje się z hangarem.
- Hangar. Czy Kodiak i Modliszka naprawione?
-
- Nauczysz mnie chodzić i czarować? Błagam, mam już dość wywalania się co trzeci krok.
-
- To ja. Allan. Ten co cię uratował od ludzi. Pegaz od nich zrzucił mi jakiś ponyfikator i jestem czym jestem.
-
- Cześć Rarity. Mogła byś mi pomóc w małej sprawię - i jeb o glebę.
-
Facepalm. Ciągle idę "Chodem Połamańca" w poszukiwaniu Jackie albo Rainbow. Któreś z nich musi mnie nauczyć chodzić.
-
Zjadam je i "idę" na poszukiwania Celesti. Jak tego nie odkopali to ja się normalnie powieszę.
-
Teraz spróbuje zjeść jabłka, kurwa to takie trudne jak odebrać Capo króliczka.
-
- Kurwa, ja pierdole, zasrana jego mać - ciągle próbuje.
-
A jak się nauczę chodzić to na pewno wykorzystam tylne kopyta. Jakimś sposobem zjadam jabłka i wstaję.
-
- Dobry pomysł - dobra idę spać
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Podchodzę do górników. Patrze na szefa tej drużyny i mówię.
- Za przeproszeniem, ale ten ludź mógł mieć racje jeśli chodzi o wysadzenie wieży. Bo jak widzę nawet nie drasnęliście wieży.