-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
Idę z Ghostem na ramionach do stołówki.
-
Idę się pakować.
-
- Dobra, rozgośćmy się tutaj. Ja pilnuje Ghosta do czasu jego wybudzenia, potem dam mu swoją broń a ja sam se zrobię nowiutką, hehe
-
- Ale do jakiego miasta? Ponyville?
-
Całowaliście się przez parę minut, ale miałaś wrażenie że trwało to wieczność. W końcu oderwał swoje usta od twoich. - Niesamowite.
-
- Dobrze. A gdzie jadę?
-
- Nie wiem jakie ma stosunki teraz więc trzymajmy go pod kluczem - powiedziałem po czym podniosłem go i ruszyłem w kierunku szkoły - Idziemy.
-
- To co z nim teraz zrobimy? Jestem otwarty na sugestie.
-
- Fluttershy! Znalazłem naszą małą zgubę - położyłem go na ziemi.
-
- Cholera, stary - powiedziałem po czym wziąłem go na barki. Idę do reszty.
-
Podchodzę zobaczyć kto to.
-
Wypuścił cię z uścisku. Przez chwilę patrzył ci w oczy, aż w końcu cię pocałował. Wydawało ci się że wszystko dookoła was zniknęło i że zostaliście sami.
-
- Raporty... No wiesz, zwiad, ostatnie rabunki itp.
-
Strzelam do niego z usypiacza, strzelając dawką która go nie zabije.
-
Pluje mu w twarz. - PROSZĘ! - idę do pokoju odpraw, zobaczyć najnowsze raporty.
-
Przystawiam kopyto do piersi. - Nie można już odwiedzać przyjaciela? Zraniłeś mnie. Nie wyglądasz za dobrze, może ci coś podać? Herbatki? kawioru?
-
- SIEMANO CENTUSIEK. JAK TAM W TWOJEJ NOWEJ VILLI? - spytałem się i rozglądam się za jego książką.
-
Wskazałem na klatkę z klaczami - Weź sobie którąś jako nagrodę. Miłej zabawy - powiedziałem do niego i zmierzam do klatki z szlachcicem, rzekomo miał jakąś książę do czytania.
-
- HAHAHAHAHAHA WIDZIELIŚCIE JAK JE****? ZAJE***** CEL, kto go przyprowadził?
-
- Dobrze - powiedziałem po czym zacząłem się pakować. - Meekness i Shila też mogą jechać?
-
- Można wiedzieć po co?
-
- Patrzcie się jak się wspina, SZYBCIEJ SUKIN****, Pięć Sekund. 5 4 3 - Strzelam z łuku celując w głowę i kończyny.
-
Podszedł do ciebie i cię przytulił. - Nie martw się. Wrócę zanim się obejrzysz.
-
Daje znak grupie by się zatzymali. - Lyra schowajcie się gdzieś, sprawdzę czy jest czysto.
-
Idę do niej zatem. Mam nadzieje że to nic poważnego.