-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
Muszę znaleźć coś co bardziej zatamuje krwawienie. Muszę... znaleść... szpital
-
- SŁUŻBA - Krzyknąłem. Jak przyjdą to powiem - prosze wypóścic z klatki moją panterę.
-
Biorę obrus, i zawijam ją wokół rany.
-
- SHILA! - krzyknąłem też rzucając się na kraty - spokojnie, malutka. Okazało się że to mõj prawdziwy dom, tu jest moja matka.
-
< Myślałem że jestem poza zasięgiem > - Dzięki - krzyknąłem po czym zacząłem szukać czegoś czym zatamuję ranę.
-
Ignoruje ból i strzelam dalej do ludzi.
-
Odciągam uwagę żołnierzy USA strzelając do nich, by Lyra i Fluttershy mogły uciec.
-
- ...pantera - podchodzę bliżej klatki.
-
Uciekam, jak najdalej się da.
-
- Czyli ustalone? Pan Silver idzie po pomoc?
-
- Nic mi nie będzie... Obiecuje że do ciebie wrócę.
-
- Więc zostaje do ustalenia, kto pójdzie po posiłki - powiedziała Candace. - Ja to zrobię - powiedział Silver.
-
Zaczynam chodzić i oglądać zwierzęta.
-
- Jestem pod wrażeniem, droga panno - powiedział generał.
-
- Cholera. Fluttershy oberwała, Zaprowadz ją w bezpieczne miejsce, ja ich tutaj zatrzymam.
-
< Wiesz że to strategia idealna? > - A co z żywnością? - spytał się jeden z doradców. - Starczy nam na tydzień oblężenia.
-
On robił to samo. Nagle do pomieszczenia wbiegł strażnik z wiadomością od... === - ...Królowa Chrysalis chce byśmy dali jej Silvera, inaczej zaatakuje miasto. Jakieś pomysły - W pokoju narad znajdowałaś się wraz z księżniczką, Silverem i paroma doradcami księżniczki.
-
Podchodzę do okna i strzelam w ludzi.
-
Wyskakuje z łóżka i biorę czym prędzej swoją wyrzutnie. - Ilu ich jest?
-
- Tak. Teraz do zamku.
-
- Dobranoc, Lyro - powiedziałem po czym idę spać.
-
Po chwili wyszli księżniczka i Silver.
-
- Dobrze - powiedziałem po czym poszedłem za służącą do ogrodu.
-
On w odpowiedzi cię przytulił. - Jesteśmy na miejscu - powiedziała księżniczka.
-
- Dobrze matko. W takim razie co mam teraz zrobić?