-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Dotarłeś do swojego domu po czym od razu wskoczyłeś do łóżka by oddać się głębokiemu snu === Budzisz się na czymś twardym, czujesz zimno
-
- Tutaj nie mogę ci odpowiedzieć na pytania, gdzie mnie znajdziesz to powie ci wskazówka "Gdzieś na lądzie czy na morzu, tam gdzie skarby z Khorinis, odnajdź mnie i wypytaj mnie o przyszłość twą" - powiedział po czym zniknął w labiryncie uliczek
-
- Chłopcze mów jej po imieniu, ona już nam nie zagraża. Jedynie śmiertelnik który jej się dał zawładnąć ją uwolni, a takimi idiotami to chyba nie jesteście - powiedział starzec
-
- A poco drogi panie? Poco szukasz innych od siebie? - spytał się
-
- Bez obawy człowieku, nie jestem jak reszta tej prymitywnej RASY - powiedział po czym wstał z ziemi i poszedł do straganu
-
- Ja podczas jej ostatniej wizyty nic nie przeskrobałem... chyba - powiedziałem
-
Dotarłeś s powrotem do miasta, i zaczynasz szukać wyróżniającej się osoby. Po godzinie szukania masz dosyć przechodzisz koło biedaka który jak cię zobaczył wyciągnął koszyczek w którym było dziesięć monet - Pan da na chleb?
-
- Jak oni wyglądają? - spytał się wilk [Zaktualizowano dziennik: Znajdź przedstawiciela wymarłej Rasy]
-
- Więc to prawda? Musimy to powstrzymać, ale jak - powiedział wilk
-
- Co wiesz na temat tej MOLESTII, czy jak on ja nazwał? - spytał się wilk
-
- Po cholere taki cienias jak ty, wystarczy że mam pod rozkazami sługi Molestii. Wiedz że jeszcze się spotkamy - powiedział kiedy popatrzałeś się w stronę wilka widziałeś tą samą strzałę która rozwaliła pająka, niestety gomez ją chwycił i wystrzelił prosto w niebo po czym otoczył się czarnym dymem a kiedy opadł, jego już nie było. - Łał, nie spodziewałem się że on umie takie sztuczki - powiedział wilk podchodząc do ciebie
-
W odpowiedzi gomez zniknął i znalazł się za tobą sprzedając ci kopniaka i posyłając cię na ziemię - W takiej będziesz pozycji jak przybędzie moja pani - powiedział śmiejąc się chaotycznie Dopiero teraz zauważyłeś że wylądowałeś na misjonarza
-
Gomez w odpowiedzi wyciągnął rękę a kiedy błyskawica dotknęła jego ręki zatrzymała się w jego ręce - Głupcze. Jestem przepełniony magią samej molestii, tymi błyskawicami możesz się najwyżej wyruchać - powiedział po czym posłał z powrotem błyskawice w twoją stronę
-
- O czym ty gadasz, Kage? - spytał się Wilk - Na rozkaz mej pani, MOLESTI PANI SŁOŃCA I OGNIA zniszczy was jednym chuchnięciem - powiedział chaotycznym tonem Gomez
-
- Jak Kage dobrze wie nie jestem w wizycie towarzyskiej, jestem tu na rozkaz mojej pani. Mam przekazać wam, iż za niedługo wróci na ten świat by go obrócić w wieczny ogień - odpowiedział Gomez - O czym ty mówisz? - spytał się wilk dobywając miecza
-
Z cienia wychodzi postać nie znana ci, podchodzi do was... Gomez zarządca starego obozu - Znów się spotykamy - powiedział - Nie ty, błagam tylko nie ty - powiedział głosem Wilk - Tak to ja, Gomez ten co zarządzał starym obozem. Znów się spotykamy - odpowiedział
-
- Mam złe przeczucia, po prostu zniknęli. Z MOIM WINEM! - krzyknął Wilk, nagle usłyszeliście śmiech - Och Wilkuś, zawsze byłeś przewrażliwiony na punkcie Komandosa - powiedział tajemniczy głos
-
- Facet, wszystko ci powiedziałem, po kupnie robota spalili sklep mojego ojca. Nie mówili po co kupują robota, powiedzieli że "Tak, bo nam się podoba". Moja rodzina to potwierdzi - powiedział. Widziałeś w jego oczach że raczej nic więcej nie powie
-
Kiedy byłeś w kuźni, zauważyłeś liścik na stole, bez nadawcy.
-
- Czyli pamięta - powiedziałem uśmiechaj się
-
- Znakomicie, pomagałem na lekcji i pilnowałem porządku na przerwie, nic wielkiego. A jak tobie minął dzień?
-
- Idziemy
-
- Nie mi tam oceniać, dopiero co ją poznałem w akcji.
-
- To mój pierwszy dzień, do tygodnia pewnie mi da poprowadzić lekcje.
"Początek Końca" Shadow (Zakończona)
w Archiwum RPG
Napisano
Widzisz jak na meblu siedzi postać w czerwonej szacie z kapturem na głowie - Dobrze się spało? - spytała się kobiecym głosem