Strzelałem do każdego wroga, który pojawiał się w moim polu widzenia, jednak było ich zbyt wielu. Widząc jeną sporą grupę, w tym kilku z ciężką bronią, wpadłem na pewien pomysł. Wziąłem ponownie broń plazmową z pleców, jeden granat i przykleiłem je do siebie taśmą. Następnie przebiłem zbiornik amunicyjny nożem, odbezpieczyłem granat i rzuciłem paczkę w stronę wrogów, mówiąc do radia:
- Uwaga, wszyscy padnij!
W akademii uczyli nas, że wybuch plazmy potrafi wiele zdziałać...