Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Posty napisane przez Linds

  1. Zacząłem przeglądać i trafiam na pierwszy artykuł, który mnie zainteresował na tyle. bym go czytał - relacja z Pyrkonu. Doczytałem do początku 2. kolumny i złapałem się za głowę - GDZIE BYŁ KOREKTOR?! Nie mogę uwierzyć w to, że ten tekst sprawdzał jakikolwiek korektor, bo to, co przeczytałem do tego momentu brzmi w kilku momentach tragicznie, bezsensu. Ja rozumiem, że pod koniec tego fragmentu to było wymienianie punktów programów, ale to też zostało zrobione w sposób po prostu zły. W sposób, który mnie zniechęcił do sprawdzenia reszty tekstu. 

     

    Idziemy dalej. Artykuł o Przewalskich Ponies. Nie mam nic do zespołu, ale bardzo uwielbiam, gdy pisząc "polskie środowisko fandomowe" (uogólniające) określa się jedną parę osób. Na szczęście reszta brzmi w miarę normalnie i nie ma do czego się przyczepiać... 

     

    Kolejna przyczepka - co w numerze majowym robią ogłoszenia i reklamy dotyczące lutego i kwietnia 2014? To są przeterminowane reklamy i ich być nie powinno. 

     

    Co dalej czytałem... Aha, recenzja "Five Score, Divided by Four" - pięknie, że powstała. Jeden z nielicznych ficów, które czytam :) I przyznaję, jest kontrowersyjny. Chociaż nie wiem, po zakończeniu części transformacyjnej, fic dla mnie stracił jakoś swój urok. 

     

    Przejrzałem twój artykuł Spidi i mogę powiedzieć jedno - przedstawiałem ci już moją teorię, co do wielkości Equestrii :) 

    • +1 1
  2. Przede wszystkim Talar użył złego określenia na tego typu arty. To nie są żadne "kucyki ciążowe". Arty ciążowe to te, które dotykają tematu ciąży. Nie tylko od strony bezpiecznej, niestety. 

     

    Faktem jest, że po fandomie krąży masa dziwnych fetyszy. To, o czym wy wspominaliście określa się jako (wybaczcie angielskie odpowiedniki, ale polskie brzmią słabo, nie zapadają tak w pamięci):

    - Inflation - czyli te wyolbrzymione brzuchy będące efektem czy to pompowania np. powietrza, czy też magii,

    - Fat - czyli krótko mówiąc jak ktoś woli krąglejsze kształty i nieco ciała, przykładem tutaj jest zarzucony przez Fallouta art nr 2 (choć przyznaję, że prymitywny i może kojarzyć się z inflation).

    Te arty akurat lubię, o ile nie są perwersyjnymi clopami. Zwłaszcza, że w życiu preferuję kobiety nie będące dzisiejszym ideałem deski/słupka, a przeciwnie.

    - Vore - coś, co jest dla mnie szczególnie obrzydliwe. Połykanie jednej istoty, by ta powędrowała sobie przez układ pokarmowy. Nie rozumiem, jak kogokolwiek coś takiego może ruszać. A co więcej, przykład zarzucony przez Fallouta przedstawia kolejny bezsens tego... nazwijmy to kierunkiem sztuki chorych - przykładu sztuki dla chorych, bowiem jakim cudem mam uwierzyć, że Fluttershy uwielbiająca zwierzątka i troszcząca się o każdą istotę, odważyłaby się na zjedzenie żywej istoty? 

    - Jeszcze Fallout zarzucił "rozrost całego ciała". To nie do końca tak. Inflation często obejmuje rozrost całego ciała, bo przeważnie inflation tyczy się pompowania np. kucyka niczym balon, a balony mamy różne, prawda? Okrągłe, zwierzątka napompowane itd. Ten art zaś przedstawia rozrost mięśni do rozmiarów absurdalnych po prostu. 

     

    Oprócz wyżej wspomnianych idzie znaleźć masę dziwnych artów typu baby (dorosłe kuce z pampersami), macro/micro (różnice we wzrostach i wszystko co jest z tym związane), hyper (kojarzycie skargi ludzi na humanizacje z olbrzymim biustem?)... a to tylko przykłady. Niestety, ile ludzi, tyle chorych pomysłów. 

     

    Chyba nie mam nic więcej do dodania. 

    • +1 1
  3. Dobrze, mogę już nieco poogarniać, więc na początek kilka słów ode mnie. 

     

    Cieszy mnie sukces tego meetu. Było mniej-więcej 85 osób.

     

    Wiem, że nie łatwo jest nawiązywać nowe kontakty, zwłaszcza będąc nową osobą w dużej grupie ludzi. Ale nie od razu Rzym zbudowano i Warszawę odbudowano! Mam nadzieję, że każdy jest z meeta zadowolony i z chociaż jedną nową osobą się zakumplowała.

     

    Podziękowania pragnę złożyć każdej osobie, która wspomogła ten nietypowy dla Warszawy meet poprzez zorganizowanie jakichś atrakcji.

    I nie wiem co dodać. Swoje zrobiłem, dziadek Linds może iść na wieczny spoczynek  :MJTQO:

     

    Sugerowalbym nastepnym razem uzyc innego koloru identyfikatorow. Niestety kilku lysym, nietrzezwym wytatulowanym panom w tramwaju nie spodobal sie czerwony identyfikator ktory po wystarczajacej ilosci napoi wyskokowych przypominal im "jakies serduszka". Na szczescie gdy zostalem zapytany czy "ze mna cos nie tak" udalo sie wmowic ze jest to identyfikator z pikniku naukowego na stadionie narodowym, ale nastepnym razem ktos moze nie miec tyle szczescia xP. Z innym kolorem (poza rozowym sic!) nie byloby chyba takiego problemu. Tylko taka uwaga.

     

    Identyfikator nie był obowiązkowy. Był jako dodatek, który rozdawano chętnym, z racji, że pozostały po III Warszawskim Ponymeecie i uznałem, że może się przydać niektórym do szybszej integracji, plus miła, ładna pamiątka z meetu. 

    Identyfikator zawierał barwy czerwone i żółte, w różnych odcieniach, z racji, że są to kolory Warszawy, a tym samym i warszawskiego fandomu. 

    Poza tym jest tutaj jeszcze jedna kwestia - nikt ci nie kazał nosić tego identyfikatora poza terenem meeta. Odchodząc z polany mogłeś zdjąć i np. schować do kieszeni. Nie miałbyś wtedy problemu z łysymi panami  :godpony:

     

    Troche byl pech bo dokladnie w mniejscu zaznaczonym na mapie staly balony i nie dalo sie tam stanac wiec bylismy na tym duzym chodniku przed wejsciem na stadion. Podalem telefon, moglas dzwonic. Szkoda. Dlatego uwazam, ze telefony powinny byc znane, przynajmniej telefony organizatorow.

     

    EDIT: w sumie dziwne ze nie zauwazylas grupy +/- 70 fanow. Stosunkowo sie wyroznialismy...

     

    > uwazam, ze telefony powinny byc znane, przynajmniej telefony organizatorów. 

    Tak, tylko jakoś nie chcą ich podawać na forum. 

     

    Dokładniej to staliśmy przy zejściach do podziemia ronda, nie przed wejściem na stadion. Niestety, nie udało mi się przewidzieć tego, że na miejscu zbiórki ktoś się rozstawi z balonami. 

    Telefonu nie podawałem, ponieważ i bez tego miałem małe urwanie głowy. Plus mój telefon to jednak jest telefonem prywatnym, nie zawodowym, a często się zdarza, że potem mój nr telefonu bez mojej zgody wędruje coraz dalej wśród ludzi i coraz dalej i potem mój nr mają osoby, które nie powinny go mieć. Życie. 

    Między innymi dlatego ogłaszałem ponymeet dużo wcześniej, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik, żeby nie trzeba było tego nr tel podawać. Niestety, nie wszystkie wypadki losowe przewidzisz.

     

    Dlaczego nikt nie napisał posta? Mama mówiła: "To na pewno harcerze!", a poza tym skąd miałam wiedzieć, że to wy?

     

    Na przykład mnie szło rozpoznać po torbie Biedronki z kocem w środku ;P 

    Przyznaję się do winy, że postu nie napisałem - tak się składa, że ja jako biedny student o ile posiadam w telefonie darmowy Facebook, to poza tym nie mam internetu w telefonie. Szkoda, że inny uczestnik meeta nie mógł napisać postu, ale niestety, takie wypadki się zdarzały nie raz w fandomie. Nie raz i nie dwa komuś nie udawało się dotrzeć na miejsce meeta i nas znaleźć, ale za którymś razem w końcu się udawało.

     

     

    Chciałem napisać ale internet w telefonie nieco mi szwankował, a dodatkowo sam trochę byłem zagubiony

     

    Mam nadzieję, że potem na meecie poczucie zagubienia nieco minęło  :giggle:

     

    Chyba powinniśmy wskrzesić wątek sztandaru. Nie widzę większego problemu żeby się złożyć na coś porządniejszego niż moja plandeka B4 z flagą kuców ziemnych na kiju od suszarki Plothorsa, wieszaku od ubrań i sznurowadłach, ale powstałby problem, kto ma być chorążym, bo na pewno nie ja. Noszenie ze sobą czegoś takiego to sporo zachodu. 

     

    Wątek sztandaru został wskrzeszony na grupie FB "Warszawa Bronies". Do zgłoszonej propozycji póki co nikt nie ma zastrzeżeń. Widać chęć grona ludzi do złożenia się na flagę. W przyszłym tygodniu zaczynam ogarnianie tego od strony logistycznej - cena, produkcja itd. Kto miałby być chorążym? Mógłbym ja być, często wyjeżdżam po fandomach, więc mógłbym z flagą reprezentować fandom. Gorzej, że ja nie zawsze jestem na meetach na miejscu, tak więc tu pojawia się problem. Tak więc najlepiej byłoby się złożyć na dwie flagi. 

    • +1 1
  4. Hmm, tak teraz pomyślałem... Co z tymi co ewentualnie się spóźnią, a nie wiedzieliby jak by trafić nie mając z nikim kontaktu? Nie mowie o sobie, ale o kimś kto ewentualnie by miał kłopot z tym? Taka drobna sugestia, która może być pomocna;p

     

    Na miejscu zbiórki będziemy czekać pół godziny. 14:30 ruszamy do parku lub na plażę (w zależności od pogody). W razie spóźnienia to nie ma wybacz - pozostaje iść w odpowiednie miejsce i szukać. Chyba, że się ma kontakt do kogoś z fandomu. Wiem, że to straszne podejście, ale myślę, że większość ludzi, która ma się pojawić na meecie jest w na tyle dojrzałym wieku, by zrozumieć coś takiego jak "punktualność", a pół godziny to dość czasu, by dotrzeć po czasie. 

     

    Nooo ekstra bedzie duzo ludzi, spotkanie w nieznanym mi miejscu. Teraz to juz na pewno sie zgubie xP. Dobrze ze wychodze z domu na Bemowie o 9:00 to powinienem w 5h zdazyc :D. Moglby ktos dac telefon tak na wszelki wypadek jakbym sie jednak zgubil? Musze przyznac ze fakt, ze jest to moj pierwszy meet jest rownoznaczny ze stwierdzeniem ze jest to moje pierwsze wyjscie z domu w innym celu niz szkola albo przypadki szczegolne od 6 lat. Mam slabe obeznanie w Warszawie wiec istnieje niezerowe prawdopodobienstwo ze jednak nie trafie. Jesli jednak juz bede na miejscu to niemal na pewno przed czasem i to prawdopodobnie jakos grubo przed czasem, wiec jakby ktos nie znal zadnego innego telefonu to 511 935 255.

     

    Ruszasz z Bemowa. Zapewne więc niedaleko ciebie kursują tramwaje. Z Nowego Bemowa i z os. Górczewska odjeżdżają tramwaje 8, 24 i chyba jeszcze 9, które jadą przez przystanek "Rondo Waszyngtona". Wysiądziesz tam i jesteś prawie na miejscu. 

    Polecam z resztą portal www.jakdojade.pl. 

     

    Btw. nie chce zapeszac, ale pogoda jak na razie wyglada mizernie :C. Jakie skladowe pogody determinuja zbiorke pod mostem? Bo w zasadzie "slaba pogoda" ma bardzo szeroki zakres znaczenia realnego. Czy pod mostem spotkanie bedzie tylko w wypadku gdy bedzie padac / zanosic sie na deszcz, czy tez w jakis mniej drastycznych wypadkach?

     

    Zapewniam, że regularnie sprawdzam prognozę pogody na sobotę ;) Cały czas zapowiadają jedynie zachmurzenie - co słabo wygląda przy idei meeta piknikowego, integracyjnego, wiem - a jedyna zmiana w prognozach to jedynie dodanie niewielkiego wiatru północnego. 

     

    Pod most przenosimy się w tempie jak najszybszym tylko w wypadku rozpoczęcia opadów deszczu. Po zachmurzeniu trudno rozpoznać, czy zacznie padać, czy nie, pozostaje więc zaufać prognozie pogody. 

     

     

     

    EDIT: Jedno małe uczulenie. DASZKA, jeśli to czytasz, to wiedz, że w razie pojawisz się na meecie, to wylecisz z niego. Ty masz zakaz wstępu na meet. 

  5. Dzisiaj jadąc koło Stadionu Narodowego dostrzegłem, że szykuje się na jego terenie jakiś piknik naukowy. Tak więc będą tłumy i może być problem ze znalezieniem się. Dlatego pomyślałem, że warto ustalić dokładniejsze miejsce zbiórki niż powiedzenie "pod bramą", bo inaczej po prostu się nie znajdziemy. 
     
    Mapka jest prosta, schematyczna (skill rodem z ASP). Dokładnie miejsce zbiórki możecie zobaczyć tutaj:
     
    https://www.google.pl/maps/@52.238147,21.050706,3a,60y,351.47h,83.61t/data=!3m4!1e1!3m2!1sqexzTqxYc_jsJQRJ_z2nlQ!2e0 (drzewka między tramwajem, a ścieżką idącą prosto na jeden z parkingów stadionu, jeśli dobrze ustawiłem link to będziecie mieli to miejsce na wprost). Dla niewiedzących (o ile ktoś taki jest) informuję, że możecie tutaj za pomocą myszki poobracać sobie dookoła i zobaczyć dokładniej okolicę, co wam pomoże w łatwiejszym obeznaniu się z terenem. 
     
    10372221_534665589976370_623033477493150

     

    Meet rozpoczyna sie o 14 a o której się kończy?

     

    Nie ma sztywno ustawionej godziny. Ludzie mają różne sprawy, niektórzy wpadną na krócej, inni na dłużej. Siedzisz ile chcesz ;)

  6. Dopóki http://www.meteo.pl/ nie udostępni swojej pogody na ten dzień to nie ma co się martwić na zapas.

     

    Ja tam ufam AccuWeather, które prognozę pogody na sobotę już podały. Aktualna ich prognoza to duże zachmurzenie (88%), ale zero opadów deszczu, temp. od 9 do 19`C. Nie jest to pogoda idealna na tego typu meet, ale lepsze to, niż nic.

     

     

    Ktos moze przyblizyc co to znaczy "kucykowy stuff" bo nie wiem ile kasy mam wziac ani na co liczyc.

     

    Ej tak btw, bo w sumie to nigdy nie bylem jeszcze na meecie - oprocz portfela i koca cos wypada brac?

     

    Po pierwsze - jest opcja edytowania postu. Staraj się jej używać, by nie robić post pod postem. 

    Po drugie - kucykowy stuff, czyli np. przypinki, plakaty, koszulki. Nie wiem, co dokładnie Spidi planuje przywieźć, ale mniej-więcej o te rzeczy chodzi. 

    Po trzecie - na meet wypada wziąć ze sobą humor i umiejętność zachowania się jak należy ;) 

  7. PRZYPOMINAM O ZABRANIU ZE SOBĄ JAKIEGOŚ KOCA.

     

    Ja sie na pewno pojawię. Tylko że na sobotę zapowiadają kiepskawą pogodę.

     

    Tak jak pisałem nie raz - na ten wypadek jest opcja pójścia na plażę Poniatówkę - duża część plaży jest pod mostem Poniatowskiego, jest to więc dobre miejsce na tak dużą grupę ludzi na wypadek deszczu. Nie ma co się bać, że to typowe "pod mostem" - tam ludzie czasem grają w siatkówkę plażową ;) 

  8. Polityka i fandom... nie raz to się objawiało w fandomie nie tylko poprzez pisanie kto kogo popiera, ale też i poprzez obracanie się wśród konkretnych ludzi, podlizywanie im się itd., by dzięki temu dorobić się pozycji w fandomie. Po co? Nie wiem, chyba niektórzy po prostu mają głód na atencję. 

     

    Co do tego, o czym pisze Mon - też mam wrażenie, że w fandomie jest coraz więcej gimbazy. Zaś wzajemna adoracja była od zawsze, tylko, że z czasem krąg adoracyjny zostął podzielony na kilka mniejszych, które czasem się połączą. 

  9. Teraz mam 4 miesiące wakacji, może w końcu za te świadome śnienie się wezmę. I mam pytanie o jedną rzecz:

    Mógłbyś dokładniej opisać te sny prorocze? Widzisz coś we śnie, zapisujesz to w dzienniczku i po kilku tygodniach dokładnie to się zdarza? Mógłbyś opowiedzieć jakiś przykład takiego snu?

     

    Nie prowadzę dziennika snów, bo nie mam do tego pamięci. Po prostu jest tak, że mi się coś przyśni, ja zapomnę po pobudce, po czym jakiś czas później (nawet kilka miesięcy) dochodzi do sytuacji ze snu. Przeważnie są to krótkie sceny typu ochrzan dla kogoś od kogoś, czy rozmowa z osobą X na temat AB. 

  10. PIERWSZY POST ZOSTAŁ ZAKTUALIZOWANY.
     

    Czy osoba w wieku 9 lat będzie mogła się pojawić?

     
    Oczywiście, jednakże szczerze mówiąc prawdopodobnie najmłodsza osoba na meecie będzie miała 12-14 lat. I będzie również grono ludzi powyżej 20, 25, a nawet i 30 lat. W razie się nie boisz, zapraszam. 
    I od razu uprzedzam, że ponieważ meet jest zwykłym spotkaniem się grona ludzi, a nie imprezą zorganizowaną, nie ponoszę odpowiedzialności w razie coś się stanie. 
     
     

    Prawdopodobnie się pojawię. Mogę wziąć "Parasprite Panic" i "My Little Munchkin", tylko w parku byłoby mi szkoda tego wyjmować. Takie spotkanie powinno być pod dachem.

     
    Oj tam. Nie można cały czas zamykać się w jakimś pomieszczeniu. A granie na świeżym - ekhm - powietrzu to sama przyjemność. Wziąć gry, koc, rozłożyć się z nimi na kocu, a przy okazji dotleniony mózg będzie szybciej i przyjemniej pracował ;)
    Z resztą w razie deszczu, przenosimy się na plażę pod most Poniatowskiego. Zadaszenie więc w razie czego będzie. Nie wspomniałem o tym fancie, mój błąd. 
     

    Chciałbym ogłosić, że na meetcie będą dwie przygotowane przeze mnie atrakcje:
    1. Wiedzówka z nagrodami rzeczowymi
    2. Sklepik "Spidimarket".
     
    Być może także rozgrywki kucykowych gier karcianych, z nagrodami.

     
    Ja ogłoszę przy okazji, że będzie na pewno jedna talia kart do gier zwykłych, a więc jedynie zebrać ekipę na meecie i można zagrać w Pana, Wojnę, Makao, czy w co ludzie zechcą. 
    Mamy również zapewnioną obecność planszówki "Terry's Pratchett "Świat Dysku": Ankh-Morphork". 
    Jeśli uczestnicy ładnie poproszą to może Spidi - jako członek Stowarzyszenia Tribrony - zechce opowiedzieć chętnym jak działa takie Stowarzyszenie ;)

  11. Siema, powiem mi ktoś czy zaszła jakaś zmiana ludzi w kręgu spotkań w ciągu ostatniego roku? Bo widzicie, tak się składa że mniej-więcej rok temu byłem na dwóch i ćwierć meet'a(pomiędzy nimi różne odstępy czasu), tylko że granicy lat na karku nie przeskoczysz. W związku z tym pytanie - jak obecnie ze średnią wieku? Bo, nie oszukujmy się, różny wiek -> różne sposoby myślenia, ergo, totalnie różni rozmówcy.

     

    Polecam poczekać i przybyć na tego meeta: http://mlppolska.pl/watek/9802-ii-warszawski-ponymeet-dla-nowych-31052014/ Ma być ok 40 osób prawdopodobnie, w różnym przedziale wiekowym i wtedy będziesz miał większe szanse na poznanie kogoś w wieku 20-34 lat, zwłaszcza, że kilka osób z tego przedziału wiekowego już zapowiedziała, że będzie. 

  12. Oczywiście,że meety są dla wszystkich a w polsce niestety lub stety większość bronych to gimnazjaliści z których niektórzy pokazują niski poziom.

     

    Nie. Meety nie są dla wszystkich. No chyba, że lubisz mieć na meetach osoby robiące problemy mogące doprowadzić do wcześniejszego zakończenia meeta (np. problemy z właścicielem lokalu), albo osoby rzucające od tak nożami po sali o mało co nie raniąc nimi kilka osób i doprowadzające do zranienia kilka osób (niekoniecznie rzucaniem). 

     

    Kucyki są dla wszystkich. Ale meety nie są i nie powinny. 3 lata w fandomie pomogły mi to zrozumieć. 

×
×
  • Utwórz nowe...