Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Linds

  1. Dammit, liczyłem na to, że pobiję długością swojego postu tutejszy rekord Talara. A jednak nie. Tam do licha! Odcinki fajne, pierwszy raz (w końcu) dostaliśmy kilku-częściowiec, po którym nie odczuwałem niedosytu i chęci na rzucenie tekstem "TEN WĄTEK POWINIEN MIEĆ WIĘCEJ ODCINKÓW, ŚCIŚNĘLI TO, POSZALELI Z TEMPEM, ZA DUŻO PIOSENEK, blblblblblbl ". Jak dla mnie wszystko było fajnie wyważone. Zastanawia zmiana nastroju na dość ponury podczas walki z Tirkiem, bo to jak na serial było czymś nowym (nie licząc krótkiej chwili z Sombrą, zaś przy Chrysalis i NM to nie było to samo). Można tutaj się zastanawiać, czy takie coś będzie częściej w przyszłym sezonie? Zgaduję, że tak, bo domyślam się, że zapewne i brat Tirka (właśnie. TIRKA. Żadne "Tirek'a" i inne wynalazki, jakie widać m.in tutaj. Chyba, że czegoś nie rozumiem, wówczas proszę o wytłumaczenie tego przypadku) zaatakuje. Co jeszcze zastanawia to fakt, że Derpy było naprawdę dużo. Pomijając to, że jest ona overrated, po prostu to dziwne, że twórcy dość łatwo zapomnieli o petycji matek i spokojnie je olewają. Chwalę ich za to, ale pytanie, czy nie wynikną z tego problemy. W ogóle Luna śpiewała! Jedyne, co oceniam na minus to wygląd Rainbow Ponies. WHAT DA HELL IS THAT?! Ja rozumiem - nowe zabawki, trzeba wypromować itd., ale po prostu trudno mi uwierzyć w to, że ktoś zaprojektował tak przesłodzone, że aż paskudne kucyki jako zabawki i postacie. Z tych wyglądów to jedynie Twilight jakoś jeszcze uchodziła, za to reszta... nie. Po prostu nie. Zastanawiające jest też to, jak w pewnym momencie Twilight NAGLE ogarnęła swoją magię. Mamy sceny, w których ona nie potrafi jej kontrolować, po czym przybywa Tirek i nagle z Twilight robi się dobry fighter. Ale to - przynajmniej dla mnie - minus szukany na siłę. Tak więc moja ocena 9+/10. PS. Czy tylko mnie martwi dziwna cisza wobec aktu Discorda wręczenia kwiatów Celestynie? Spodziewałem się masy postów typu "SHIPPING CONFIRMED". A nie mówiłem, że Celestia to tyranica i wolała wystawić rezerwową księżniczkę na odstrzał i siebie ustawić w więzieniu, ale za to żywą, zamiast samej iść walczyć? Tak poważniej teraz. Dużo było kiedyś gadki o przeznaczeniu Twilight i nie raz odnosiłem wrażenie, że jednak wszystko idzie ku temu, by to Twilight była OP i, że Celestia jest tego świadoma. Celestyna ma też swoje lata, mogła po prostu nie uwierzyć w to, że ona sobie z tym poradzi. Luna też pokazała, że najlepsza do tego zadania by nie była, zaś Cadance byłaby zbyt łatwym celem. I w sumie dziwię się, że Tirek nie wtrącił Twilight i reszty do więzienia obok księżniczek. Czyżby akt łaski z szacunku za zacną walkę? Zanim odkryto, że Tirek - działający jak dotąd w sekrecie - powrócił i kradnie moc, ten zdążył się wzmocnić na tyle, że Shining Armor by mu nie stanowił zagrożenia. Z resztą lol, to nie pierwszy raz, gdy Shiningowi umykają sygnały o możliwym ataku złych sił Mnie to odpowiadało. Raz, że to było logiczne - nie mogły wiedzieć przecież o planie. Dwa, że choć raz był przypadek, gdy Twilight nie mogła skorzystać z pomocy przyjaciółek. Coś oryginalnego. Wiem, że to nie do końca pasuje do idei serialu, ale tak, czy siak, trudno mi sobie wyobrazić, jakby wyglądały te odcinki, gdyby zaangażowano resztę mane 6, z których część mnie od kilku odcinków coraz bardziej irytuje. Sombra był słabą postacią i cieszę się, że nie powrócił. Chrysalis zaś została wprowadzona ładnie, ładnie wykorzystana w serialu i starczy. Tego między innymi nie znoszę w serialu i fandomie - z kreskówki dla małych dziewczynek zrobiono z tego telenowelę, w której dąży się do spełniania zachcianek fandomu, niekoniecznie dobrych. Mamy wiedzieć, co się dzieje u postaci XYZ, postać ZYX ma być wprowadzona z powrotem, choć to nie miałoby sensu. Podoba mi się przywrócenie Tirka i właśnie ja czekam na Grogara, bo postać bardzo lubię. I pragnę zauważyć, że twórcy odwalili tutaj kawał dobrej roboty, bo nie tylko wzięli postać z serialu, ale przerobili ją, dodali historię. A mogli pójść na łatwiznę i zrobić kopiuj-wklejkę. I nie, nie uważam Tirka za Sombrę. To jest już niczym nie poparta teza wyssana z palca. PS. Popracuj nad interpunkcją i ortografią (np. "twórcom", nie "twórcą"), bo ciężko nie tylko się ciebie czyta, ale i ciężko mi jest tobie odpisać kulturalnie, trzymając na smyczy wewnętrznego trolla.
  2. Ludzie jeśli chcą odchodzić to nie z powodu jednego odcinka, a bardziej z dram fandomowych. Och, czyli nie słyszałeś o Double Sonic Rainboom. Hint hint, it's here: http://www.youtube.com/watch?v=fG4nun8qKik. Odcinek fanowski stworzony za zgodą Hasbro.
  3. Może nie tyle, co nie lubię, co bawi mnie postawa gimbazy lub licbazy, która usiłuje być mądra i dorosła na siłę, starających się pokazać jak bardzo są dojrzali, a w efekcie pokazują siebie albo od strony głupka, albo irytującego cwaniaka. Tak przy okazji mnie naszło, ABSOLUTNIE nie jest to żadne nawiązanie do Blue Light. Człowieka nie znam, więc nie oceniam.
  4. Tak, bo Zachód taką ostoją cywilizacji i idealnego życia, że nie muszą tam kraść, ich stać na całe pudełka blindbagów, zaś wschód taki zły i niedorozwinięty, że u nich o kucykach nie słyszano nic poza mitem o pegazie.
  5. Ja to rozumiem. O, to widzę, że i ty zawitasz na II Warszawski Ponymeet dla Nowych. Oczywiście na meet zapraszam. Zaraz tam, że się boję... Nie no, swoje już powiedziałem, nie będę rozwijał tematu
  6. Linds

    Uherkon!

    Myślałem, by jechać, bo na Lubelszczyźnie jeszcze stopy nie postawiłem. Gorzej, że na ten weekend mam już plany.
  7. Co jak co, ale wybieranie do zwiastunu osób związanych z Bronies Kambodża i fakt, że widać flagę Kambodży też jakoś pomocnie dla zwiastunu nie wpłynie. Kambodża ma tyle samo, albo nawet więcej hejterów, co popierających.
  8. Drodzy Bronies. Dużo wśród was informatyków i ludzi ogarniających programy przeróżne. No i wielu chętnie pomagających innym, stąd liczę na waszą pomoc. Jak cześć z was wie, piszę pracę licencjacką. Napisałem ją w zasadzie i pojawiła się sprawa, że numeracja ma się zacząć od wstępu. Oglądałem masę filmików dotyczących numerowania stron, ale podawane tam rady nie pomagają na mój problem, tzn: - gdy dodaję numerację, numeracje zaczyna zawsze od pierwszej strony po stronie tytułowej podczas, gdy wstęp to strona 4 - nie mogę w ogóle zaznaczyć i odznaczyć opcji "Połącz z poprzednim" - podzielenie na sekcję w miejscu rozpoczęcia wstępu nic nie pomaga - gdy klikam na 4. stronę i próbuję formatować, by zaczynało od str. 1, to też nie pomaga. Od razu mówię, że nie ma opcji, bym udostępnił tą pracę, czy wysłał komuś przez internet ze względu na program Plagiat. Możecie wspomóc poradami jak mam się z tym problemem uporać?
  9. Linds

    I-Doser

    Ja mogę spokojnie rzec, że doser Lucid Dream NIE działa.
  10. Linds

    Daj swoje foto :P

    Life is beautiful. Sometimes
  11. Linds

    Postacie podobne

    Wyjdź. Jak ja uwielbiam to, że jest gra, w której chodzi tylko o to, że wybiera się postać z określonymi mocami i ino się nimi nawala po mapie bezcelu, po czym dopiero jakiś czas po wydaniu takiej gry doczepia się na siłę fabułę do gry i historię postaci. Ja rozumiem podawanie postaci z gier, zwłaszcza z tych dobrych, ale LoL? Serio?
  12. No to co forumku? Wesołych Świąt i mokrego poniedziałku. Ino mi tu forum nie zalać :U

    1. Trahall

      Trahall

      Mokrego jajka i smacznego Dyngusa!

    2. Cygnus

      Cygnus

      NAWZAJEM:VVV

  13. Linds

    Wyżal się.

    Oddałem tego licencjata. Na dzień dobry dostałem porządny opieprz za to, że Word mnie wyrolował i najwidoczniej nie wprowadził cech wprowadzonych do programu przeze mnie (jak np. wyjustowanie tekstu, czy odległości między linijkami), oprócz tego w bibliografii zamiast podać najpierw imienia, a potem nazwiska, podawałem odwrotnie. A bibliografia napisana ogólnie, a nie z podziałem na książki, artykuły, akty prawne itd... Zgaduję, że jak zrobię to ostatnie to będzie opieprz, że za mało książek - a weź znajdź więcej! Nie da się. Jeszcze czekać, aż promotorka sprawdzi sam tekst. Wyrok został podpisany. Trwa oczekiwanie na ogłoszenie terminu i formę jego wykonania.
  14. Pierwszą rozgrywkę wygrał Baleron, drugą w pewnym sensie ja. To były cydry, nie wina.
  15. SKOŃCZYŁEM TEGO PIEPRZONEGO LICENCJATA. Jednak 58 stron. Ale za to przynajmniej na razie będę miał spokój ^^

  16. Tak, jutro. Ale może być tak, że to nie będzie jednorazowy wypad, więc w razie ktoś jutro nie może, to niech nie traci nadziei. Arpegius - jak dasz radę to wbijaj!
  17. Padło na wtorek, godz. 16:50 pod różową konstrukcją przy BUWie.
  18. Linds

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Po prostu Hedzio w ten sposób pokazał, że podobnie jak ja, nie popiera twojego punktu widzenia.
  19. Linds

    Wyżal się.

    Aż mi się mój niemiecki i włoski przypomniał. Bo jedynym językiem, jaki umiem to angielski. Dlaczego? - pierwszy rok niemieckiego: spoko nauczycielka, bardzo dobra i cisnęła, potrafiła czegoś nauczyć - drugi rok: trafiła się blondyniasta business-woman, która bardziej dbała o swoje paznokcie niż o to, czy nas czegokolwiek nauczy. A potem i tak zmieniła pracę na tłumacza w jakiejś firmie. - trzeci rok: ogólnie fajna z charakteru kobieta, ale nie wyniosłem z jej lekcji nic oprócz jej opowieści, jak jej było źle, gdy po ślubie przeniosła się z miasta na wieś (w zasadzie to do miasteczka). - włoski 3 lata: stara kobitka, która jest sympatyczna, ale po pierwsze była niczym prof. z historii magii w Hogwarcie - usypiała swoją mową. Po drugie, częściej opowiadała anegdotki z życia jej lub jej syna, które niewiele miały wspólnego z nauką jęz. włoskiego. Efekt? W lipcu ruszam w Eurotripa po Europie Zachodniej. A z jęz. angielskim dogadam się głównie w Niemczech i Holandii, ponieważ Francuzi są niechętni do angielskiego (to się oczywiście zmienia, młodsi coraz bardziej poznają, ale szanse na znalezienie takiego francuza nie są wielkie), a niemieckiego, który może by mi pomógł w Paryżu, nie mam opanowanego. Zaś we Włoszech ani nie znam ich języka, ani Włosi ponoć nie znają angielskiego... tam mi pozostaje liczyć na to, że trafię na polskiego tirowca xP No i Austria. Tam ponoć angielski jest na fajnym poziomie, ale wciąż lekki strach jest.
  20. Linds

    Wyżal się.

    Może twoi znajomi po prostu nie mieli takiej sytuacji lub sami o tym nie słyszeli? Ja akurat o takim systemie słyszałem nie raz i znam osoby, u których to właśnie zadecydowało o tym, czy będą studiować na lepszej, czy gorszej uczelni. Powiem więcej. Na mojej uczelni podczas rekrutacji było zastrzeżone, że w przypadku remisu pod uwagę są brane oceny końcowe i zachowanie. Są uczelnie, które olewają to, kto do nich trafi, a są i takie uczelnie, co liczą na ludzi ogarniętych, którzy nie przyniosą uczelni hańby. Współczuję szkoły. To świadczy jedynie o spieprzeniu zarówno szkoły, jako instytucji, jak i jej pracowników. Ja na szczęście byłem w takich szkołach, gdzie ze złym zachowaniem może nie rozprawiano się do końca tak jak się powinno, ale jednak reakcja zawsze była, uwagi i rozmowy z rodzinami, a w ekstremalnych przypadkach to i policja bywała - tego ostatniego doświadczyłem na własnej skórze. Ocena z zachowania ma malutkie znaczenie. Ale jakieś zawsze ma. Plus świadczy o posiadaczu takiej oceny, jeżeli jest ona wydana sprawiedliwie. Są różni ludzie, ale mi byłoby wstyd, gdybym miał zachowanie naganne przyznane. Well, nie dziwię się. Osoba ta chciała zrobić dobry czyn społeczny i pomóc klasie Nie no, żart oczywiście. Typowe. Nauczycielki jeśli będą naciskały, to tylko na osoby, które wydadzą im się łatwe do złamania lub takimi, którym łatwo wejść na głowę. Dobrze jednak, że zachowałaś asertywność i się nie dałaś.
  21. Linds

    Wyżal się.

    Chciałbym podziękować Sabinie i Salmonelli za przeczytanie moich żali i za podnoszenie mnie na duchu. Kończę tego licencjata pisać i dzisiaj drukuję, by jutro dać promotorce do przejrzenia. Nie jest perfekcyjnie, ale przynajmniej dotarłem do końca. Dziękuję. Primo - na ocenę pracuje się cały semestr, a nie w ostatnich tygodniach. Nauczyciele mają prawo wziąć sobie wolne wcześniej i wyjechać. To nie wy, uczniowie, jesteście dla nich, tylko oni dla was. Secondo - co do matury to nie bądź tego taka pewna. Owszem, najważniejsza jest matura. Ale w razie podczas rekrutacji na studia o ostatnie miejsca na kierunku będzie walczyć kilka osób z tymi samymi wynikami z matury (albo odmiennymi, ale uzyskującymi w rekrutacji tyle samo punktów), to wygrywają osoby z lepszymi ocenami na świadectwie, zarówno z przedmiotów, jak i z zachowania.
  22. Mam nadzieję, że ta matka została zmuszona do zapłaty za wszystkie torebki i, że postraszono ją policją.
×
×
  • Utwórz nowe...