-
Zawartość
213 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Lordek
-
Nie określałbym tej serii objawieniem. Dobra to była podstawka oraz Warband. Pierwsze ,,Ogniem i Mieczem'' to jeden wielki bug, który poprawiono. No właśnie, warto wspomnieć w jaki sposób to naprawiono - wydając jakiś czas po nim ,,Dzikie Pola'' - to samo + multi i lepsze tekstury. Tyle dobrego, że jest polska scena na multiplayer.
-
Droga Carrot Top, co sądzisz o romansie Twoim i zdiscordowanej wersji Doctora Whooves'a? Jak się on zaczął?
-
Moja ,,ludzka'' żoneczka - River Song. A tutaj chodzi o to, że ,,spoiluje'' w jakiejś kwestii. Wątpię, czy ktokolwiek we Wszechświecie lubi znać ciąg dalszy, załóżmy, że serialu, bez jego oglądania.
-
Bo stosunek długości obwodu koła, do długości jego średnicy...
-
No, powiem, że nawet fajnie się czyta. Wątek główny jest jak na mój gust prowadzony nienachalnie, nie odpycha tematyką. Będę śledził postępy EDIT: A kiedy można się trzeciej części spodziewać?
-
PSX startował w 1994, ale gry startowej to za nic nie podam
-
1. Do tej pory tylko raz podróżowałem w ten sposób - przypadkowo, kiedy dostałem się do świata kucyków. 2. Należy usunąć przyczynę jego powstania. Jeżeli, na przykład, było to uratowanie komuś życia przed wypadkiem samochodowym, to niestety należy do takiego wypadku doprowadzić. 3. Przecież w dalszym ciągu przedstawiam się jako Doctor. 4. We wcześniejszym wystroju miałem sympatyczną gałkę, która służyła do ustalania roku, w którym chciałbym wylądować. 5. Jest to zbliżona liczba, która ulega jednak ciągłym zmianom, jako, że i w tym Wszechświecie, jedne planety i gwiazdy kończą swój żywot, by ustąpić miejsca nowo powstałym.
-
Sezon 6, odcinek 1 ,,The Impossible Astronaut''
-
Za... Hic... Dużo... Hic... Czasu w bimbrowni... Hic...
-
Zacier na bimber w drodze. Kuk-majster prosi o cierpliwość
-
Tak, popłyniemy na Antarktydę, pławić się w południowym słońcu
-
Nakleimy na butelki etykietki z napisem ,,Róm''!
-
Zgłaszam potrzebę uruchomienia bimbrowni i uniezależnienia się od kupio... zpiraconego rumu!
-
*wychodzi z kuchni* Cloud rozpija ludzi? *ucieka do kuchni*
-
Chciałbym dołączyć do załogi jako kuk, albo inny kuchar-majster Edit: Kuk - człowiek od kukowania, czyli support od jedzenia
-
Istnieje taka możliwość, jednak możesz poczuć... mały dyskomfort, kiedy trafisz do Equestrii. Mianowicie w momencie, kiedy twoje ciało zacznie się przystosowywać do tego uniwersum. Więc jeżeli nie jest to sprawa życia lub śmierci, wstrzymaj się.
-
No, to może Discord Whooves?
-
Niedźwiedzico zaśnij już, Ciemność niebo już zalała, W wieczornej ciszy dzięcielina pała, Wiatr kołysze pola zbóż, Położył się już każdy zwierz, Luno, snu niedźwiadka strzeż, Niech nikt nie przerwie jego snu, Niedźwiedzico, zaśnij już...
-
Zmiana formy nie wpłynęła na moją zdolność do regeneracji. W dalszym ciągu tym, co mnie ogranicza, jest ich ilość. Czy się tego boję? Lubię swoje obecne życie, a ,,umrzeć'' nie chce chyba nikt. Jeżeli chodzi o trzecie pytanie, przyzwyczaiłem się już do obecnego ciała, a uzyskanie na powrót formy humanoidalnej sprawiłoby, że musiałbym uczyć się jej na nowo. To tylko kwestia wygody.
-
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy posiadanie rodzeństwa jest uśmiechem losu, czy też wręcz przeciwnie. Do plusów większej rodzinki niewątpliwie należy możliwość odezwania się do drugiej osoby, wyżalenia się (wydaje mi się, że brat czy siostra to najbardziej odpowiednia osoba do tego), zabawy i rozwiązywania wspólnych problemów. Of course jest też druga strona. Osobiście jestem jedynakiem i jeżeli mam być szczery, to podoba mi się taki stan rzeczy. Raczej nie byłbym w stanie żyć z rodzeństwem, jeżeli nie pochodziłoby ze mną z jednego rocznika, lub różnica wieku byłaby za duża. Why? Wydaje mi się, że jestem typem osoby spokojnej, ceniącej sobie ciszę i samotność. Dlaczego akurat samotność? Pozwala skupić się na swoim wnętrzu, na jego kształceniu, w związku z czym także można się rozwijać. Mimo tego, że wolę być jedynakiem, to absolutnie nie można twierdzić, że brat, czy siostra to ''przekleństwo'' albo inna ,,klątwa''. Posiadanie takiego towarzystwa, jest względnie podobne do małżeństwa. Akceptujmy swoje wady, dostrzegajmy zalety, ustanawiajmy kompromisy w trudnych sytuacjach, lecz nigdy, przenigdy nie powiedzmy drugiej osobie w twarz ,,żałuję, że muszę z Tobą żyć''
-
Warto zacząć od serwisu Youtube i wpisania tam hasła Doctor Whooves. Jest tam wiele stworzonych przygód w formie słuchowisk, dubbingowanych komiksów, przerobionych scen z oryginalnego serialu. Istnieją także interesujące tumblry (coś w formie interaktywnego z czytającymi bloga. Takie ,,zapytaj'') odnośnie Doctora. Jakbyś chciał coś konkretniejszego, to zapraszam na PW. Postaram się jak najprędzej odpisać. To pytania do Ciebie, czy do mnie Lordku...?
-
Odyn! To znaczy Odoaker :djTyy:
-
O, sympatyczny film. Widziałem jego oryginalną wersję z tym naukowcem, który grał w ziemskich filmach o podróżach w czasie. Miło, że ktoś zadał sobie trud umieszczenie mnie i Twillight w rolach głównych. Jednak nie popieram idei ,,Rap Battle'', gdyż jest to, w pewnym sensie, słowna agresja.
-
Hmm... Wieczne obżarstwo i lenistwo? Mogę Cię zawieźć na statek kosmiczny Polski. Odkąd Polacy podróżują po kosmosie, nieźle im się powodzi. Cóż, jeżeli to nie problem, to wolałbym paluszki rybne w sosie waniliowym... Delicje. Oj Paszko, Paszko... Tytyrytyty...
-
Fluttershy obgryzająca paznokcie w kopycie? Because logika is for słabych.