-
Zawartość
489 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Maklak2
-
Widziałem Let's Playa. Gra jest w porządku, ale niestety nie można grać z komputerem. Jest robiona przez tych samych ludzi, co Canterlot Defence.
-
Napisałem kolejną część. Znowu przyszli Steel Rangersi i przepędzili karawanę. Oprócz tego okazało się że nic tak nie pobudza dyplomaty, jak rzucenie na niego czaru "rage", kiedy akurat w pobliżu jest ochrona z piłami mechanicznymi. http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3902601#msg3902601 EDIT: To nie ma nic wspólnego z moją osadą, ale ponieważ udzielam się w wątku od tego moda, zostałem skucykowany i wcielony do jego gry przez gracza "Replica", który zdaje się był między innymi odpowiedzialny za Cutie Marki w modzie. Narysował taki obrazek: Ja dostałem zielonego jednorożca z piłą mechaniczną, która tak samo dobrze tnie na kawałki drewno, złom, jak i dzikie psy i radskorpiony. Ta klacz obok mnie to postać innego gracza, która jako broń dostała pałkę. Urocze, prawda?
-
Napisałem kolejną część: http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3896843#msg3896843
-
I jak? Pograliście sobie? A może chociaż ktoś skończył robić postać? EDIT: Jesli ktoś się jeszcze nie zdecydował odnośnie wyglądu swojej postaci, to tu jest ściąga: (To był żart.)
-
No nie wiem. Może byśmy się o coś pokłócili, a na razie i tak chcę dokończyć swoją. Jeśli chcesz to Ty zacznij. Może się dołączę. Napisałem kolejną część: http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3888255#msg3888255
-
To "succession game" a nie "community game". Obie wersje mają swoje zalety, przy czym ja raczej wolę "community game". Wtedy jest jeden w miarę kompetentny MG który wszystko robi, wszystkiego pilnuje i ma w miarę spójną wizję. Do "succession game" potrzeba kilku kompetentnych graczy, inaczej bywa że ktoś robi w bazie taką sieczkę, że później następny robi ragequita. Widziałem już takie gry. Najfajniejsze i najbardziej sławne Let's Playe to były "succession game", ale jakoś do nikogo tutaj nie mam aż tyle zaufania, żeby zacząć grę, dać mu sava i obserwować jak zderzają się nasze koncepcje architektoniczne. Boatmurderd, Syrupleaf, Headshots i tak dalej, miały po kilku kompetentnych graczy, różniących się nieco stylami, oraz paru takich sobie. To dlatego tak świetnie wyszły. Przyznaję jednak, że mój styl gry ma słabe strony, głównie wojsko oraz kiepską organizację przestrzenną. Sava mogę wgrać, jeśli ktoś chce sobie popatrzeć, ale nie żeby "przekazać pałeczkę". Jak już wspomniałem, moje opisy są nieco upośledzone, bo to jest tylko taka "jazda próbna". Gdybym grał na serio, pewnie pisałbym to wszystko jako dziennik Fleur. EDIT: Napisałem kolejną część: http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3885210#msg3885210
-
Odcinek generalnie był spoko i większości zgadzam się z recenzją tutaj: http://www.equestriadaily.com/2012/12/wonderbolts-academy-episode-followup.html Mam jednak kilka zastrzeżeń: (kolejność przypadkowa) 1) Za dużo Pinkie Pie. 2) Dash jakoś tak mało Dashowata. To wyglądało prawie tak jakby dostała coś na uspokojenie. Za to dodali jej nową, ulepszoną wersję: Lightning Dust jest taka sama jak Dash, tylko bardziej. 3) Wyniki reszty ekipy nie powinny być aż tak mizerne. Może to jest związane z tym, że na tle Twilight inne jednorożce też wypadają blado, ale jednak jak ktoś się nazywa Cloudchaser czy Cloudkicker czy jak jej tam, to powinna dobrze sobie radzić z chmurami. Tymczasem reszta drużyn miała z tym ogromny problem. Oczyszczenie nieba z chmur dla Pegaza powinno być prostym zadaniem, a co dopiero dla kandydata na Wonderbota. Wolałbym, żeby u wszystkich to przebiegało sprawnie, ale u LD i RD kilka razy szybciej. 4) Odcinek był niedokończony. Nie wiadomo dokładnie co się stało z Lightning Dust. Nie było też listu do Księżniczki. Jak dla mnie powinni po prostu zrobić z Dash liderkę a z Dust jej skrzydłową i po sprawie. LD ma świetny potencjał do zostania Wonderboltem, tylko musi się nauczyć pracy zespołowej, a co najmniej nienarażania niepotrzebnie swojej drużyny. Usunięcie jej z z akademii za błąd z tornadem to wylewanie dziecka z kąpielą. 5) Dlaczego nie mogły po prostu przelecieć pod lub nad innymi pegazami z drużyny przy wyprzedzaniu? Poruszały się w trójwymiarowym środowisku. 6) Spitfire jakoś mało się interesowała co się dzieje z jej podwładnymi. Nawet kiedy siedziała w biurze podpisując autografy, jej podwładni powinni wszystko obserwować i ją informować. 7) Generalnie nie daje się dwóch najlepszych do jednej pary. Jak ktoś już wspomniał, mogli zrobić że Dash ratuje skrzydłowego LD. Z plusów podobało mi się przedstawienie akademii wojskowej i grzywki kucyków. Zwłaszcza Couldchaser czy Cloudkicker czy jak jej tam. Ktoś o takiej ksywce zrobił sobie z tego uroczy obrazek w sygnaturze.
-
Tytuł zmieniłem, bo z "community game" i tak na razie nic nie wyjdzie. Mam tak ze 2-3 chętnych a to trochę mało, choć pewnie ktoś by się przyłączył po rozkręceniu zabawy. Wydaje mi się, że taka gra ma sens raczej na forum Bay12 a nie tutaj, bo po prostu trzeba do tego choć trochę znać Dwarf Fortress, a tej gry trudno się nauczyć. Innym wymaganiem jest znajomość angielskiego przynajmniej w stopniu pozwalającym na zrozumienie zrzutów ekranu. Cóż, przynajmniej nikt w tym wątku nie ma do mnie pretensji, że przestałem tłumaczyć swoje opisy na Polski. "Community game" (wspólna gra ?) wygląda tak, że MG gra i co jakiś czas opisuje co się dzieje, a gracze wybierają sobie po kucyku, lub po kilka i opisują co chcą robić, albo odgrywają jakieś scenki między sobą. MG przeważnie też ma postać, zazwyczaj tę która w grze rządzi osadą. Te opisy wydarzeń od MG pojawiają się nie częściej niż raz na tydzień, żeby dać ludziom czas na przykład na napisanie swojej wersji dziennika, czy krótkiego opowiadania o tym, jak ich kucyk uciekał przed przerażającym ghulem i został ranny, ale strażnik go uratował. Do właściwej gry te moje opisy musiałyby być też bardziej dopracowane, z datami i większą ilością zrzutów ekranu. Do tego byłoby też więcej informacji typu: kto jest z kim spokrewniony, kto gdzie mieszka i kto ma jakie umiejętności. Tyle że zrobienie porządnego opisu zajmuje czas, a ja gram sobie żeby poznać moda. Teraz lepiej poradziłbym sobie z obroną osady, bo użyłbym oddziałów po 2 kucyki, pił (hacksaw) i szybciej zrobił piły mechaniczne, ale sądząc po ilości trumien której potrzebowałem, i tak sporo kucyków by umarło. To trochę głupio przywiązać się do jakiejś postaci, odgrywać nią sceny i dowiedzieć się, np. że "Ugryzł Cię pies, zanieśli Cię do szpitala i zginałeś przez błąd w grze. Powiedzmy że to była wścieklizna." Oprócz FoE są jeszcze dwa kucykowe mody do DF: 1) "Vadiku's Rampage": skupia się na walce, zalatuje mi creepypastą i generalnie jakoś mnie nie przekonuje. 2) "Loosing is Magic": stara się być możliwie podobny do serialu. Jest łagodniejszy pod względem walk, za to są w nim zalecenia na przykład żeby domki, warsztaty i farmy budować nad ziemią - da się. Mniej więcej raz na 100 kucyków dostaje się tam Alicorna i przeważnie wciela ją do wojska. Karawany przychodzą od Gryfów i Zebr. Dodano też uprawę jabłek (w jeden z dwóch sposobów jaki jest możliwy w DF), sporą ilość innych płodów rolnych, dodatkowe rodzaje jedzenia, fabrykę chmur, fabrykę tęczy (z chmur a nie z kucyków) i inne rzeczy. Brałem kiedyś udział w "Dawnpick" - zbiorowej grze na poprzedniku "Loosing is Magic", ale na dzień dzisiejszy najbardziej podoba mi się FoE mod. No i ostatnia sprawa, taka zbiorowa gra wymaga poświęcenia przynajmniej kilku godzin w tygodniu przez kilka miesięcy. Inaczej pojawiają się niedokończone wątki i osierocone postacie, bo ktoś się znudził. Taka gra trochę przypomina pisanie zbiorowego opowiadania. Jeśli chcecie zobaczyć jak coś takiego wygląda, poszukajcie sobie "Boatmurdered" - to najbardziej znana historia z DF, ale z dużo wcześniejszej wersji gry. Niestety nie mogę tego podlinkować, bo tam jest przemoc i przekleństwa.
-
Kolejna część, tym razem krótka. Ulepszony robot oraz wieżyczka powodują problemy. Siodło bojowe z minigunem pomyślnie przechodzi test. http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3882043#msg3882043
-
Wiem, że to trochę nie na temat, ale nie mogłem się powstrzymać. W modzie Fallout Equestria do gry Dwarf Fortress jest warsztat "Rock Grinder" - kruszarka kamienia. Kamienie biorą się z kopania w skałach i z większości a nich nie ma specjalnego pożytku - co najwyżej mogą służyć za materiał budowlany. Reszta to rudy metali i na przykład marmur. Wrażenia z gry opisuję tutaj. Oto co można pozyskać z pokruszenia 10 bezwartościowych kamieni (w nowszej wersji jest jeszcze saletra). Pierwsza liczba to prawdopodobieństwo (czyli na przykład 4% na Cytryn). Generalnie to wszystko to klejnoty oraz rudy metali. [PRODUCT:4:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:CITRINE] [PRODUCT:4:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:QUARTZ_ROSE] [PRODUCT:4:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:QUARTZ_GOLD] [PRODUCT:4:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:QUARTZ_BLUE] [PRODUCT:4:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:QUARTZ_GREEN] [PRODUCT:4:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:QUARTZ_BLACK] [PRODUCT:4:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:AMETHYST] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:BLACK ZIRCON] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:INDIGO TOURMALINE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:BLUE GARNET] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:BLUE ZIRCON] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:TSAVORITE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:GREEN TOURMALINE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:DEMANTOID] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:GREEN ZIRCON] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:HELIODOR] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:PERIDOT] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:RED ZIRCON] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:RED TOURMALINE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:PINK TOURMALINE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:RHODOLITE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:ALEXANDRITE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:TANZANITE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:MORGANITE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:VIOLET SPESSARTINE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:PINK GARNET] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:KUNZITE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:YELLOW ZIRCON] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:GOLDEN BERYL] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:YELLOW SPESSARTINE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:YELLOW TOPAZ] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:BLUE TOPAZ] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:RED TOPAZ] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:GREEN TOPAZ] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:YELLOW GROSSULAR] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:RUBICELLE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:AQUAMARINE] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:CHRYSOBERYL] [PRODUCT:2:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:DIAMOND_LY] [PRODUCT:1:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:DIAMOND_FY] [PRODUCT:1:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:EMERALD] [PRODUCT:1:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:RUBY] [PRODUCT:1:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:SAPPHIRE] [PRODUCT:1:1:ROUGH:NONE:INORGANIC:DIAMOND_CLEAR] [PRODUCT:5:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:SCRAP_METAL] [PRODUCT:5:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:SCRAP_METAL] [PRODUCT:2:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:NATIVE_COPPER] [PRODUCT:2:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:CASSITERITE] [PRODUCT:2:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:HEMATITE] [PRODUCT:2:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:COAL_BITUMINOUS] [PRODUCT:1:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:NATIVE_PLATINUM] [PRODUCT:1:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:NATIVE_GOLD] [PRODUCT:1:1:BOULDER:NONE:INORGANIC:NATIVE_SILVER]
-
Kolejna część. Tym razem zmutowany Minotaur zrobił mi wjazd na bazę, a strażnicy karawany przyłączyli się do walki. Wreszcie też nauczyłem się robić piły mechaniczne i Rippery. Wszystko czego mi brakowało, to brązowe mechanizmy i świetny mechanik. Oprócz tego bawiłem się ulepszeniami: SATS, siodło bojowe oraz Przerobiłem robota Mr. Hooves na wersję medyczną. http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3878561#msg3878561 Czy ktoś byłby skłonny zrobić trochę spriteów do moda? Powinny być 16x16 pixeli (ewentualnie 32x32 lub 64x64 doe Stonesense). Jak widać na screenach z gry, kucyki są oznaczane jako "e", "u", itp. Można zamiast tego dać obrazki, w tym w rozbiciu na rasy, frakcje i profesje. Podobne z dzikimi psami, ghulami, bloatspriteami i innymi wrogami.
-
Kolejna część. Ci z nowych żołnierzy, którzy jeszcze żyją, poduczyli się walki, więc coraz śmielej kontratakujemy zasadzki. http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3875503#msg3875503
-
Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie
temat napisał nowy post w Mazowieckie
Ech, spóźniłem się na "patelnię", to poszedłem do Paradoxu zobaczyć czy Was tam nie ma. Nie było więc wróciłem do siebie. Mógłbym jeszcze przyjść, ale dojazd zajmie mi ponad pół godziny i nie chcę znowu trafić w pustkę. Jeśli jest MG od tego RPGa to nawet byłoby wskazane, żebym przyszedł. 22 grudnia na pewno mnie nie będzie, bo wyjeżdżam. -
Napisałem kolejną część, głównie traktującą o dalszej części oblężenia. http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3873229#msg3873229
-
Ponieważ i tak mało kto to czyta, zamieszczam po prostu linki do angielskiej wersji zamiast tłumaczyć na polski. http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3868055#msg3868055 http://www.bay12forums.com/smf/index.php?topic=118893.msg3870006#msg3870006
-
Nie jestem pewien co do tej ankiety. Sporo z tego to dość prywatne informacje. Nie wiem na ile nasze postaci się znają. Co innego "Ten naprawia rożne rzeczy a tamten robi mikstury", a co innego znać takie rzeczy jak specjalny cel w życiu i wszystkie zaklęcia. Cóż, powiedzmy że mimo wszystko odpiszę tutaj, a nie prywatnie MG. Ta postać jest do wersji postapokaliptycznej, ale da się ją przerobić na bardziej zbliżona do serialu. Imię/Nazwisko/Tytuł/Ksywa: "Broken Toaster". Ewentualnie "Gears". Jak ktoś ma lepszy pomysł to słucham. Rasa: Unicorn. Chyba że MG każe mi grać ziemnym, ale już sobie powymyślałem czary. Element Harmonii: Generosity. To jedyny poza lojalnością element harmonii, który trochę pasuje mi do celu życiowego mojej postaci. Wyjątkowy cel/Powołanie:Odbudowa Equestrii po kataklizmie. CM:Toster z wyprutymi kablami. Jeśli ma na imię "Gears", to kółka zębate jak okopcony kucyk z kluczem w ręku w książce. Jeśli ktoś ma lepszy pomysł, to słucham. Pozostałe punkty doświadczenia: 0/50 Historia: Musiałbym wiedzieć więcej o świecie w którym gramy, ale w domyśle urodził się w mieście gdzie zaczynamy i od małego grzebał w złomie. Jego rodzice wciąż żyją i są starzy. Raczej mieszkają osobno, ale to do dogadania z MG. Ma swój warsztat otoczony złomowiskiem i tam sobie mieszka. Całą wolną przestrzeń w swojej szopie ma zawaloną narzędziami, drutami, śrubkami, i tak dalej. Bez problemu potrafi się w tym połapać, choć inni mają problemy. Śpi o dziwnych godzinach i niespecjalnie dba o własne zdrowie jak i o higienę. Wielokrotnie wyruszał z wyprawami w celu pozyskania surowców ze starych budynków i się na tym dorobił (o ile mieszkamy w zniszczonej metropolii). Mimo swoich zdolności nie osiągnął żadnego znaczącego stanowiska i teraz na wyprawach bywa podwładnym kogoś młodszego i mniej kompetentnego. Jest nieco marudny. Nie ma żony ani ucznia. Przez lata wyrobił sobie opinię fachowca godnego zaufania. To tak pokrótce. Atrybuty: (Zgodnie z regułą na str. 35 bazowe są równe 1) Umysł 6 Ciało: 2 Serce: 1 Atrybuty drugorzędne: (Przecież to łatwo policzyć.) Energia: 8 Odwaga: 7 Wytrzymałość: 3 Siła woli: 9 Talenty: Smart, Adaptable Umiejętności: (Do dogadania z MG) Repair 1 + 2 (5 XP) Naprawa i przerabianie popsutych rzeczy. Salvage 1 + 2 (5 XP) Zbieranie złomu, rozbieranie rożnych rzeczy na części, decydowanie co najlepiej zabrać a czego nie ma sensu. Apprisal 1 + 1 (2 XP) Wycena różnych rzeczy w celu sprzedaży, kupna lub decydowania co najlepiej zabrać. Mechanics 1 + 1 (2 XP) Wiedza o maszynach i mechanice oraz praktyczne umiejętności z tym związane. Electronics 1 "Elektryka prąd nie tyka". A tak poważniej, umie naprawiać elektronikę, robić instalację elektryczną w budynku, itp. Sewing 1 Szycie prostych ubrań, juk, pokrowców na meble, itp. Zabrakło mi expów na: Fast Reading 1 Pomaga w szybszym przebrnięciu przez podręczniki techniczne. Praca: Salvage / Rapair / Produce Znajduje rzeczy do naprawy i naprawia je albo robi nowe. Zdarza mu się też wyruszać w towarzystwie różnych wypraw, żeby zbadać co skąd warto zabrać i nierzadko przywieźć sobie jaką "pamiątkę". Hehe. Ulepszenia: Horn Hocus Pocus (Róg jest adekwatnym narzędziem do czarowania, +2 do wszystkich czarów) (5 XP) Czy jest jakiś jednorożec który tego nie chce? Handy Pony (Wszystkie używane przez ciebie narzędzia liczą się jako o "oczko" lepsze.) (15 XP) To mi po pierwsze pasuje do konceptu postaci, a po drugie jest wygięte. Dlaczego? Najczęściej trafiają się narzędzia normalne lub improwizowane. Świetne narzędzia to rzadkość, więc ten merit najczęściej działa. Poza tym narzędzia dzielą się na następujące kategorie, które się stackują: a) Zużywalne, np. śrubki, olej do maszyn, mikstury, bandaże, itp. b) Niezużywalne, np. młotki, klucze, piły, skalpele, itp. c) Noszone na sobie, np. zbroja czy gogle. d) Pojazdy, np skuter czy balon. e) Miejsca, np. warsztat czy szpital. f) Róg jednorożca z "Horn Hocus Pocus" liczy się jako adekwatne narzędzie. Ale nie jest dodatkowo ulepszany przez tą zaletę. Robiąc coś zwykle używa się do tego narzędzi z kilku kategorii i ma się dostęp do improwizowanych lub adekwatnych. Ten merit podbija każdą kategorię z osoba i sumuje się to w spory bonus. Większy niż np. dołożenie 5 XP i kupienie 2 do Umysłu. To dlatego to jest jedno z najdroższych ulepszeń i za tą samą cenę w XP można mieć wyszkolonego asystenta. Oprócz tego że to pasuje do konceptu mojej postaci, pasuje też do talentu "Adaptable", więc fabularnie nie ma się do czego przyczepić. Toast of the town Plothorse twierdzi, że mam to za darmo ze swoją kategorią wiekową. Dodaję Heart do wszystkich rzutów na negocjacje w miejscu zamieszkania. Wady: Cóż, kilka będę odgrywał, ale nic na tyle mocno żeby mieć z tego efekty w mechanice. Wady w tym systemie bolą bardziej niż w WoDzie. Aspekty magii: Nie jestem pewien czy jest sens wszystko z tego brać. Za magię z Aspektów płaci się willpa nawet jak wyjdą. Telekinesis (free) --- Animate (free) Forge Combine Separate Reveal Modify (5 XP) --- Construct Earth Energy (5 XP) Zaklęcia: 0) Telekinesis (diff 1, rank 1) (prime(Telekinesis), LoS, Concentration) Mam to za darmo. Dodałem do czarów, ale przez to punkty przestały się zgadzać. 1) Mending (diff 2, rank 1+1) (2XP) (Forge (według opisu pasuje lepiej niż Modify) Construct, Contact, Instant) diff 2) Tego nie muszę wyjaśniać. Mam tutaj też duże bonusy z umiejętności, narzędzi i tak dalej. Spokojnie mogę powiedzieć, że mój kucyk naprawi każdy szajs. 2) Fabricate from materials (diff 3?, rank 2) (Modify (+Separate?) (+Combine?), Earth, Construct, Contact, Instant) Można tym robić różne rzeczy z surowców, ale generalnie proste, przez co łatwiej jest rzucać go wielokrotnie niż zrobić wszystko od razu. Przykładowo można zrobić kółka zębate ze złomu, ale całego zegarka od razu już nie bardzo. Mój kucyk jest na tyle dobry w wyrabianiu przedmiotów, że ten czar nie jest mu niezbędny, ale bardzo pomaga zrobić coś szybciej i trochę lepiej. 3) Detect / Search (diff 4, rank 2) (Reveal, Construct, Earth, Spectacle, Concentration) Działa podobnie do wahadła Mermeta. Rzucenie tego czaru pozwala wykryć w okolicy rzeczy jakiegoś konkretnego typu. Na przykład klejnoty czy stal czy kółka zębate, elektronikę lub jeszcze coś innego. 4) Understand machine (diff 3, rank 2) (Reveal Construct, Contact, Temporary / Concentration) Przebłysk geniuszu pozwalający chwilowo zrozumieć działanie skomplikowanej maszyny oraz np. co dokładnie się w niej popsuło. Ta wiedza po jakimś czasie się ulatnia, ale oczywiście zanim to nastąpi można działać oraz robić notatki. 5) Temporary tools (diff 3, rank 1) (Forge, Construct, Contact, Temporary) Można tym zrobić przedmioty o objętości i masie mniejszej od kucyka, które rozpływają się w powietrzu po upływie sceny, chyba że podtrzyma się to zaklęcie rzucając je po raz kolejny. Przedmioty zrobione tym czarem liczą się jako adekwatne (+2) narzędzia do wykonanie jakiejś pracy, ale jak komuś słabo wyjdzie rzut na zaklęcie, to są tylko improwizowane (+1). Oczywiście jest sens robić tym tylko narzędzie niezużywalne, np. młotek tak, ale gwoździ już nie, bo i tak znikną, a zbita nimi konstrukcja się rozpadnie. 6) Come to life (diff 4, rank 1) (Animate, Construct, LoS, Temporary) Sprawia, że maszyna zaczyna "żyć własnym życiem" i działać sama z siebie. Ożywione maszyny nie są w żaden sposób złośliwe, ale też nie ma nad nimi żadnej kontroli. Działają zgodnie ze swoim przeznaczeniem, na przykład wóz będzie jechał mniej więcej do przodu, miotła będzie zamiatać, itp. 7) Horn light (diff 1, rank 1) (Forge, Light, Contact, Concentration) Po rzuceniu tego czaru róg świeci, ale w zasadzie wystarczy mieć zamiast tego lampę i jakieś paliwo. Światło może albo rozchodzić się we wszystkich kierunkach albo zostać skupione w snop pozwalający widzieć dalej. Pozostałe czary trochę mi podchodzą pod specjalny cel, ale nie do końca pod koncept postaci. 7) Calm Emotion (diff 3, rank 1) (Diminish Mind, LoS, Instant). Pozwala magicznie uspokoić lub nawet uśpić jedną istotę. Uspokojona istota staje się bardziej podatna na dyskusję, jednak nie zrobi niczego wbrew sobie. Główne zastosowanie tego czaru to próba dyplomatycznego rozwiązania konfliktu z kimś nieprzyjaźnie nastawionym. 8) Heal (diff 3, rank1) (Forge, Body, Animal, Contact, Instant) Jeśli ktoś oberwie po Fortce, można mu tym czarem przywrócić 1 (i maksymalnie 1) punkt. Ten czar jest dosyć wygięty, bo normalnie na takie rzeczy wydaje się Willpowery. Ogólnie chodzi o coś co oczyszcza i zabliźnia rany, ale nie leczy ich całkowicie, bo tego może dokonać tylko odpoczynek. Contact jest po to, żeby nie dało się po prostu stać sobie z tyłu i w każdej rundzie rzucać to na tego z przodu kto akurat oberwał. Takie rzeczy to potrafią tylko wyjątkowo dobrzy medycy. Jako czas trwania dałem Instant, ale w domyśle trzeba na to poświęcić kilka minut, czyli da się używać tylko poza walką. Nie mam nic ofensywnego, ale od tego jest broń. Ewentualnie zrobienie kuli plazmy na aspektach Forge i Energy. Mój kucyk ma przeciętną jak na swój wiek budowę ciała oraz krótką grzywę i ogon, przeważnie nieco skołtunione. Schemat kolorów: wszystko w rożnych odcieniach brązu, zerżnięte z Calamity z FoE. To znaczy sierść brązowa, oczy piwne a grzywa w lekko pomarańczowym odcieniu brązu. Ubranie: Wewnątrz miasta przeważnie brudny strój robotnika z dużą ilością kieszeni oraz juki. Poza miastem opancerzone, częściowo zakamuflowane ubranie z dużą ilością kieszeni oraz juki. Zależnie od klimatu może być też ocieplone i przeważnie jest nieco przybrudzone. Jego CM jest wtedy zakryty. Do tego nosi również pomalowany w stonowane kolory hełm z jakiegoś wiadra, czy innego garnka, ale z miękką wyściółką w środku. W zestawie są też metalowe "buty" owinięte szmatami, żeby nie błyszczały i nie robiły hałasu. Jest nieco marudny, trochę nieuprzejmy i czasami używa skomplikowanych słów. Jak już wspomniałem ma swoją szopę / mieszkanie / warsztat. Ma tam narzędzia, surowce i schematy do rożnych rzeczy oraz trochę starych książek. Nosi ze sobą: Narzędzia w jukach (zarówno klucze i młotki, jak i śrubki, uszczelki, szmaty, butelki i inne takie rzeczy). Gogle (Czasami pomagają chronić oczy. Do tego o dziwo są w miarę czyste.) Za miastem jeszcze: Broń palną i ze 20 naboi. Ponieważ są drogie, to używa takich domowej roboty, które są gorsze. Manierkę z wodą . Jedzenie na jakieś 5 dni skromnych posiłków. Czystawe szmatki i płyny do czyszczenia, np. alkohol (metanol). Pałę do walki z bliska, ale generalnie tego unika. Maskę gazową. Czasami podnosi jakąś blachę czy kawał drewna z ziemi i używa tego jako tarczy. Wozi też taką tarczę na swojej dwukółce. Przy sobie ma prawie zawsze improwizowane lub adekwatne narzędzia do typowych prac, włącznie z cerowaniem ubrań. W warsztacie generalnie ma adekwatne narzędzia. Chciałbym żeby miał magiczne juki ze zwiększoną pojemnością u udźwigiem (coś jak bag of holding z DnD). Jesli nie ma to chciałby mieć. Inna rzecz, którą chciałbym żeby miał, to magiczne gogle robione na Reveal Construct. Ma swój wózek (dwukółkę) na złom i inne rzeczy. Możliwa broń palna (do dogadania z MG i oczywiście występuje tylko w post-apokaliptycznej wersji.) Pięciostrzałowy karabin do polowania, ładowany wajchą. (Jak KBKS, ale na prawdziwe naboje) Siedmiostrzałowy pistolet na strzałki usypiające. (cichy) (naboje są rzadkie, ale może sobie sam zrobić o ile (al)chemik dostarczy mu trucizny obniżającej endurance). Lekka Kusza - Strzela co drugą rundę. Można ją ładować bez kołowrotka. Łatwo dorobić do tego amunicję. Samopał - jednostrzałowy karabin. Moja postać bez większego trudu może taki zrobić i sprzedać, podobnie jak kuszę. Miotacz ognia o zasięgu kilku metrów. Tak naprawdę przerobiony palnik. Bomby z czarnego prochu i rur z lontami - coś w rodzaju granatów. Potrafi robić między innymi: Budynki, orurowanie i okablowanie, generatory prądu, filtry do wody i inne maszyny o średniej złożoności. Lampy z klejnotów i inne proste talizmany. Potrafi używać terminali i wykonywać na nich naprawy sprzętowe. Flux converter do zasilania maszyn przez jednorożce. Co najmniej jeden taki ma na własność. Chciałbym żeby znał się z innymi mechanikami czy ludźmi wyżej stojącymi w hierarchii i w razie potrzeby mógł uzyskać ograniczony dostęp do większych zasobów. Oczywiście musiałby wyjaśnić czego i po co chce i zapewne dać kilka prezentów. W zasadzie to jest niepotrzebne, bo ma adekwatne narzędzia do prawie wszystkiego i merit, który robi z nich świetne narzędzia, ale fabularnie może się do czegoś przydać. Jego domek ma mały pokój do spania, małą pracownię do czytania (jest tam trochę książek i dużo schematów), małą kuchnię, jakiejś miejsce gdzie może rozmawiać z innymi kucykami, a największym pomieszczeniem jest warsztat, zawalony rożnymi rzeczami. Wychodek jest osobno i na zewnątrz. Kiedy za miastem wieczorem przygotowujemy obóz, ma w zwyczaju otaczać go sznurkiem z zawieszonymi puszkami. Bez MG więcej mi się nie chciało wymyślać. Szczegóły mogą jeszcze ulec zmianie. EDIT: Do Fallout Equestria zrobiono taki podręcznik: https://docs.google.com/present/view?id=0AcokIqzJW7QSZGYzdzdjY2pfMGRubXd6amY4&pli=1 EDIT: Uaktualniłem po konsultacji z MG.
-
Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie
temat napisał nowy post w Mazowieckie
Założyłem odpowiedni wątek na forum. http://mlppolska.pl/Watek-Sesje-Roleplaying-is-magic-w-Warszawie--5019 Tak chyba będzie najprościej i będziemy mogli przestać offtopować tutaj zanim Arpegius wymyśli coś jeszcze bardziej odjechanego. -
Wątek na dyskusje o sesjach http://www.mlprim.com/s2e/RoleplayingIsMagic-hi.pdf w Warszawie i różnych sprawach organizacyjnych z tym związanych.
-
Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie
temat napisał nowy post w Mazowieckie
Vulture, jako umiejętność weź sobie po prostu gotowanie, bo robienie pizzy jest za wąskim skillem. Coś takiego jest nawet napisane w podręczniku. Ewentualnie poproś MG o jakiś tani bonus do gotowania kiedy akurat robisz pizzę. Podręcznik oczywiście sobie przeczytaj. Czy to Twoja postać jest tym (al)chemikiem? Mojej postaci przyda się źródło saletry, oleju do maszyn, środków czyszczących, klejów i innych rzeczy. Możesz też robić np. lekarstwa. Mechanicznie za używanie takich rzeczy dostaje się bonus. Tak w ogóle to powinniśmy mieć swój wątek w RPG->Sesje, a nie spamować tutaj, ale MG powiedział że nie chce swojego wątku. -
Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie
temat napisał nowy post w Mazowieckie
Przydałoby się dogadać między jednorożcami i uzgodnić listy zaklęć, żeby się uzupełniały. Będzie lepiej jak zrobimy drużynę, a nie każdy sobie a później się okaże że połowie dubluje się jakaś umiejętność, za to nikt nie ma czegoś innego co akurat jest ważne lub potrzebne. Chciałbym też uzgodnić kilka rzeczy, na przykład według mnie zasięg dotykowy powinien oznaczać że trzeba być tak blisko czegoś, żeby tego dotknąć, a nie że trzeba tego dotykać. Ja mam w planach: 0) Mending (Forge (według opisu pasuje lepiej niż Modify) Construct, Contact, Instant, diff 2) Ranga: max. Tego nie muszę wyjaśniać. Mam tutaj też duże bonusy z umiejętności, narzędzi i tak dalej. Spokojnie mogę powiedzieć, że mój kucyk naprawi każdy szajs. 1) Light (Forge Light, Contact, Concentration, diff 1) Ranga: 2 W zasadzie wystarczy mieć zamiast tego lampę i jakieś paliwo. Wziąłem dwie rangi, żeby mieć dwa tryby tego zaklęcia: sfera lub snop światła. 2) Power Machine / Come to life (Animate Construct, LoS, Concentration, diff 2) Power machine w zasadzie ma każdy jednorożec o ile maszyna jest zasilana przez Flux Converter, jak ta do wyciskania soku z odcinka o braciach Flim-Flam. Come to Life (Animate Construct, LoS, Temporary, diff 4) to już inna sprawa. Jeszcze lepsza byłaby wersja ze sterowaniem (chyba dodatkowo Forge Mind i +2 difficulty) 3) Understand machine (Reveal Construct, Contact, Temporary / Concentration, diff 1-3) Przebłysk geniuszu pozwalający chwilowo zrozumieć działanie skomplikowanej maszyny oraz np. co dokładnie się w niej popsuło. Ta wiedza po jakimś czasie się ulatnia, ale oczywiście zanim to nastąpi można działać oraz robić notatki. 4) Detect Salvage (Reveal Construct Earth(?), Spectacle, Concentration / Temporary, diff 3-5) Przydatne do znajdowania najcenniejszych rzeczy w jakimś budynku a także do oceny ile jest w nim innych rzeczy (rur, kabli, szkła, mebli, książek, itp.) oraz ile czasu i wozów trzeba by mieć żeby to zabrać. 5) Telekinesis. Jak mogłem o tym zapomnieć. (Telekinesis, LoS, Concentration, diff 1). Pewnie wezmę ze 3 rangi. Te mi trochę podchodzą pod specjalny cel, ale nie do końca. Ogólnie są przydatne, ale nie ma co za bardzo ich dublować jeśli inni też to mają. 6) Heal (Forge Body, Contact, Instant, diff 2) Jeśli ktoś oberwie po Fortce, można mu tym przywrócić 1 (i tylko 1) punkt. Ten czar jest dosyć wygięty, bo normalnie na takie rzeczy wydaje się Willpowery, więc może też powinno być ograniczenie że nie działa na Sidelined. Ogólnie chodzi o coś co oczyszcza i zabliźnia rany, ale nie leczy ich całkowicie, bo tego może dokonać tylko odpoczynek. Contact jest po to, żeby nie dało się po prostu stać sobie z tyłu i w każdej rundzie rzucać to na tego z przodu kto akurat oberwał. Takie rzeczy to może mogą mieć medycy. Jako czas trwania dałem Instant, ale w domyśle trzeba na to poświęcić kilka minut, czyli da się używać tylko poza walką. 7) Calm Emotion (Diminish Mind, LoS, Instant / Concentration, diff 2). Dyplomatyczna opcja rozwiązywania konfliktów. 8) Shield (Forge Force, LoS, Temporary / Concentration, diff 4) Zaklęcie obronne. Nie mam nic ofensywnego, ale od tego jest broń. Osiem czarów (plus telekineza) to trochę dużo. Nie wiem też czy wszystkie przejdą u MG ani ile z tego się dubluje z innymi jednorożcami. -
Moje problemy z otwieraniem puszek jedzenia i picia zniknęły po przeniesieniu kuchni i baru bliżej magazynu z nimi. Po prostu automatyczne reakcje w DF mają określony zasięg i nie da się nic z tym zrobić. Nie jestem na 100 % pewien, ale coś mi się zdaje, że te kule które nie rozpadną się po uderzeniu w cel można wykorzystać ponownie. To relikt z tego, że jedynym sposobem na zrobienie w DF broni palnej przez modderów jest przerobienie łuków i kusz. Uruchomiłem Stonesense. Wypluło kilka ekranów ostrzeżeń o brakujących spritach, ale ruszyło. Nie wygląda to jednak tak dobrze, jak Dawnpick. Obrazek poniżej jest z zasadzki handlarzy niewolników. Uff, już myślałem, że coś mi się schrzaniło z savem, ale znowu tylko namieszałem w ustawieniach graficznych. Za to dźwięk mi nie działa. Caps umarła, choć starałem się ją ocalić. Jej mąż Nerdie został nowym dowódcą straży. Textbook potrzebuje nieoszlifowanego klejnotu, żeby skończyć to nad czym pracuje. Niestety wszystkie klejnoty zostały oszlifowane. Może górnicy coś znajdą. Kazałem im wykopać dodatkowy tunel w pobliżu miejsca, gdzie wcześniej było skupisko kamieni szlachetnych. Short Bursts przywiązała się do *sosnowej tarczy policyjnej*. Jakby kogoś to obchodziło. Puppy Smiles postanawia wypłakać się na ramieniu kogoś kto tu rządzi, bo ostatnio spotykały ją same złe rzeczy. Coś zgniło w kuchni i musiała to wąchać, zawiała ją burza śnieżna a co gorsza zobaczyła muchę i bardzo ją to obrzydziło. Biedaczka zdaje się nie rozumieć że my tu walczymy o przetrwanie i mamy większe problemy. Górnicy uznają że sortowanie różnych rzeczy do właściwych pojemników jest ważniejsze niż kopanie. Wyprowadzam ich z błędu. Marble Statue oraz Tasty Scraps są hospitalizowani. To znowu te przeklęte psy. Gypsum Casts również trafia do szpitala. W międzyczasie Splint jest zajęta noszeniem jakiejś torby. W tej osadzie zdecydowanie brakuje kopyt do pracy! Na horyzoncie pojawia się karawana. Mają oznaczenia handlarzy niewolników przed którymi ostrzegał w radiu DJ PON3, na którym jak dotąd raczej można było polegać. Nie wyglądają jednak na ciężko uzbrojonych i mają ze sobą wozy pełne różnych rzeczy. Widać że przyszli tu handlować, więc wpuszczamy ich na targowisko. Textbook zostaje przegoniona ze swojego warsztatu i zraniona w głowę przez zdziczałego psa, ale szybko wraca na swoje miejsce i nadal czeka na swój nieoszlifowany klejnot po tym, jak żołnierz rozwiązuje problem. Extra Caps przejrzał dobra przyniesione przez karawanę. Mają sporo nieposortowanego złomu i część z tego wygląda naprawdę obiecująco. Mają też zbroje żołnierskie, amunicję do karabinów, ryby, warzywa, nici oraz... trójkę zmarniałych kucyków w klatkach. Dwójkę ziemnych i jednego jednorożca. Po dyskusji w gronie co ważniejszych obywateli decydujemy się kupić część rzeczy, ale nie kupować klatek z kucykami. Z jednej strony debaty były argumenty o tym, że niewolnictwo jest złe, ci z klatek i tak nie staną się obywatelami, a nawet jeśli nie są szpiegami, to ich obecność tutaj może źle wpłynąć na morale i obyczajność. Poza tym kupno niewolników tylko zachęci handlarzy, żeby złapali ich jeszcze więcej. Z drugiej strony bardzo potrzebujemy więcej kopyt do pracy a sądząc po stanie w jakim są ci niewolnicy, pozostanie z nami dobrze by im zrobiło. ((W rzeczywistości kupiłem część tego co chciałem, za wyjątkiem niewolników, zbroi i amunicji, ale zanim odpowiednia ilość jedzenia na handel została przyniesiona na targ, handlarze odeszli. Do tego oba moje kucyki wyspecjalizowane w handlu były zajęte. Na dzikich psach jednak trudno się dorobić. Po poćwiartowaniu uzyskuje się z nich kupki po 15 mięsa, ale też duże ilości narządów wewnętrznych oraz tłuszczu. Z tego wszystkiego powstają małe kupki posiłków. Myślę że dużo wydajniejsze byłyby kamienne krzaki i ich liście. )) Ku mojemu zdziwieniu kiedy handlarze niewolników rozładowywali swój towar na targowisku, kolejna ich grupa przyszła i zaczęła ostrzeliwać nas ze wzgórza. Handlarze powiedzieli, że to ich konkurencja i że nasza ochrona powinna sobie z nimi poradzić. Zasadzka składa się z 4 strzelców, z których trzej mają karabiny, dowodzonych przez bicznika. Mają na sobie żołnierskie pancerze. Nie możemy po prostu schować się z środku i zamknąć drzwi, bo nie skończyliśmy jeszcze handlować. Natarcie wroga jest ostrzeliwane przez mieszankę ochrony z bronią palną i robotów. Naprzeciw wybiega im też Smashing Hoof, jeden z żołnierzy z maczetami. Chwilę później dołącza do niego Sparkling Clean, nowy rekrut w oddziale maczetników. Bicznik przebija się przez pancerz Sparkling Cleana jak przez ubranie, dotkliwie go raniąc. Smashing Hoof nie marnuje czasu; blokując tarczą kilka kul, zadaje jednemu z wrogów kilka razów i go zabija. Większość pocisków z naszego wsparcia ogniowego odbija się od pancerzy wroga, ale niektóre ich ranią. Kolejny z przeciwników zostaje powalony na ziemię. W międzyczasie Nerdie nadal ubiera się w zbrojowni. Jego szybkość bardzo ogranicza kula do chodzenia na jego chorej nodze, ale jest pełen determinacji. Niedawno temu umarła jego żona Caps i nie chce on dopuścić żeby to samo spotkało jego córkę Textbook, która stoi na zewnątrz i nie zwracając uwagi na nic, bełkocze coś o klejnotach. Jej pragnienie stworzenia czegoś pięknego owładnęło nią silniej niż jej instynkt samozachowawczy. Sparkling Clean, ciężko raniony przez ich dowódcę, dostaje kulą w głowę i umiera. Teraz Smashing Hoof musi walczyć z trzema wrogami na raz. Handlarze niewolników mają sporo amunicji, ale nasz wsparcie ogniowe powoli przygasa, bo ochronie zaczynają kończyć się naboje. Za wyjątkiem Lilly Butterfly, która wzięła sobie 100 stalowych śrucin, które były w jednej ze skrzyń. Smashing Hoof blokuje lub uskakuje przed kolejnymi atakami, ale niektóre z nich dochodzą do celu. Może nie jest tak dobry w walce jak bicznik, ale udaje mu się zabić kolejnego nieprzytomnego strzelca. Mimo bólu od bicza, od razu rzuca się na kolejnego wroga. W desperackim zrywie Smashing Hoof wpada w trans i celnie trafia w tylną prawą kostkę bicznika, zadając mu tyle bólu, że ten pada na ziemię nieprzytomny. Nasz bohater rozprawia się z nim szybko, po czy robi to samo z kolejnym strzelcem. Ostatni z wrogów na polu bitwy ucieka. Wygraliśmy koleją walkę, choć znowu za cenę życia. Ze względu na ataki psów, oddział z wiatrówkami ma do odwołania stacjonować na północ od obozu i ochraniać naszych złomiarzy. Mamy za mało kucyków do pracy. Rozkład pomieszczeń w krypcie również jest niekorzystny, bo kucyki muszą często daleko chodzić w celu wykonania jakiejś pracy. Marmur, w którym kopali górnicy, zawierał w sobie nieco chrysoberyli. Textbook jest uratowana. Zrobiła bębenek z soli kamiennej i została wielką rzeźbiarką w kamieniu. Dzeisiątego czerwca woda wreszcie rozmarzła, szybko wypełniając podziemną cysternę. Nie było przecieków i wszystko zadziałało jak należy. Niedługo później karawana ruszyła w swoją drogę. Przez brak kucyków do pracy, Fleur przejmuje stanowisko głównego handlarza i od teraz będzie zajmować się głównie papierkową robotą. Extra Caps został drwalem i złomiarzem. Psy co prawda umierają od kul z pistoletów, ale zabijanie ich w ten sposób marnuje spore ilości amunicji. Kolejny kidnaper umiera w krzyżowym ogniu. Psalms zostaje wybrany na nadzorcę. W praktyce nic to nie zmienia jeśli chodzi o to kto sprawuje tu władzę. Przyleciał kolejny zdziczały ghul pegaz i został rozstrzelany. Kończą się kule do pistoletów. W magazynie są 3 karabiny i mamy trzech legendarnych strzelców. Chyba już pora dać im lepszy sprzęt. Sfora psów zostaje zabita przez tak wielu strzelców, że wygląda to prawie jak ostrzał z broni maszynowej. Po tego typu walkach zostają kałuże krwi oraz czasami nadające się do odzysku kule. Powoduje to jednak potrzebę produkcji dużych ilości amunicji, dlatego żołnierze z bronią białą też są potrzebni. Kremacja zwłok dostarcza nieco potasu, a następna karawana ma przywieźć saletrę do produkcji czarnego prochu. Na razie musimy wytrzymać z tym co mamy. Evening Prayer urodziła ziemnego ogierka, Salt of The Earth. Smashing Hoof walczył z czarnym skorpionem i obaj wycofują się ranni. Ochroniarz trafił do szpitala, ale Splint akurat była zajęta czymś innym. Reorganizuję wojsko: Nerdie i Smashing Hoof jak na razie zostają jedynymi maczetnikami. Dostają Żołnierskie pancerze i dodatkowe tarcze. Trójka najlepszych strzelców: Trigger Happy, Short Bursts i Shadowdancer dostaje karabiny. Mają trenować walkę z bliska w barakach, żeby nie marnować kosztownej amunicji. Do boju będą wzywani tylko w razie potrzeby. To powinno też ułatwić im przeżycie po tym jak w walce skończą im się naboje. Psalms i Hail of Metal dostają pistolety i mają patrolować granice obozu na zmianę z maczetnikami. Lilly Butterfly, Prime Rib, Gypsum Casts i Apple Pie nadal będą trenować strzelanie z wiatrówek do tarcz. Jak na razie nie mamy żadnej milicji, ale jak dotąd nie była potrzebna. Tak czy siak więzienie jest już gotowe. W złomie od handlarzy niewolników trafiła nam się skrzynia z logo Stable-tec. W środku był procesor przetwarzania zaklęć Stable-tec, naładowana bateria, rozładowana piła mechaniczna i cztery pip-bucki. Przybyła piątka imigrantów, w tym dwa źrebaki. Przyprowadzili ze sobą robota Mr. Hooves. Campfire Story dołączyła do oddziału Nerdiego. Żołnierze nadal wybierają sobie ekwipunek. Psalms nie wytrzymuje i znudzony idzie nago na patrol. Znajduje i rozdeptuje kilka karaluchów. Campfire Story, nowa maczetniczka, zostaje zabita prze radscorpiona. Cała ochrona dostaje rozkaz "zabić gnoja", niezależnie od tego czy wybrali już sobie sprzęt. Jeden skorpion szybko zdycha, ale ten który zabił Campfire, zabija też Shadowdancer, która niestety nie wzięła ze sobą naboi. Była jedną ze strzelców wyborowych i jej śmierć jest dotkliwą stratą. Skorpiona wkrótce atakuje dwóch kolejnych ochroniarzy z pistoletem i karabinem. W międzyczasie dwóch pegazich ghuli wykorzystuje chwilową nieobecność ochrony i robi zamieszanie w centrum obozu. Oczywiście zostają zabici, ale wcześniej uszkadzają część robotów i wieżyczek. Jeden z ghuli świeci i wydaje z siebie jakąś trującą aurę. Skorpion który zabił dwójkę naszych obywateli, jest ranny, ale resztką sił szarżuje na na Trigger Happy. Ten jednak strzela mu w głowę, co kończy walkę. Skorpiony mają jakiś jad paraliżujący i to on przyczynił się do śmierci Shadowdancer. (( Chyba na razie nie będę dawał nowych kucy do oddziału z maczetami. Za szybko giną. )) Smashing Hoof nadal jest w szpitalu, ale przynajmniej został zdiagnozowany. Tyle jest pracy w obozie, że nawet dzieci cały czas są zajęte a co dopiero Splint i Scalpel. Warm Blanket poszedł przynieść rzeczy Campfire Story z miejsca jej śmierci. Został zaatakowany przez dzikiego ghula i zabity zanim zdołał wrócić do obozu. Ghul został niedługo po tym pokonany, ale wcześniej zdołał zranić Prime Rib i wepchnąć go do stawu. Prawie się biedak utopił, ale jakoś dał radę wyjść na brzeg. Kiedy już myślałem, że będziemy w miarę bezpieczni przed potworami, znowu zaczyna nam brakować trumien. Poniższy obrazek przedstawia kałuże czerwonej i zielonej krwi, które zostają po psach i ghulach zabitych przez zmasowaną siłę ognia.
-
Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie
temat napisał nowy post w Mazowieckie
Poproszę o jakiś kontakt do "Wet Stone", Mistrza Gry. Mam postać do zatwierdzenia i związanych z tym jest trochę rzeczy do sprawdzenia i przedyskutowania. Z pewnymi modyfikacjami mógłbym tym grać w obu możliwych wariantach świata gry. Generalnie koncept mojej postaci to "Pan Prowizorka - naprawi każdy szajs." -
Charakter Angela to raczej ciemny odcień szarości, ale żyje on z Fluttershy w czymś w rodzaju symbiozy. Bywają chwile, że ona go potrzebuje. Poza tym jest dla niej czymś w rodzaju lekcji. Po pierwsze żeby przyparta do muru jednak potrafiła się postawić. Po drugie lekcji tolerancji, bo skoro wytrzymuje z Angelem, to wytrzyma z każdym. Nawet Sokrates miał swoją Ksantypę.
-
Zmiana trybu rysowania z 2D na VBO rozwiązała część moich problemów z grafiką. Tak z moich doświadczeń warto się pobawić z tymi ustawieniami. Nadal niestety mam problem z magazynami i nie widzę żadnej informacji o tym, skąd biorą i gdzie oddają przedmioty. Zbudowałem zgniatarkę śmieci. To exploit, ale wolę go od #dfhack'owych metod. Pozbyłem się trochę odpadów, jak rozkładające się zwłoki ghuli, ale tak poza tym prawie jej nie używałem. Moje wiatrówki z dużym trudem radzą sobie ze zdziczałymi psami i nadają się głównie do ich odstraszania oraz ćwiczeń. Mam za mało węgla drzewnego, żeby marnować amunicję do pistoletów na strzelanie do tarczy. Nie może być jednak tak, żeby byle pies mógł mi zrobić wjazd na bazę. Muszę zmienić głównemu oddziałowi strzelców broń na pistolety, kazać im trenować wyłącznie walkę z bliska w barakach i zakazać strzelania do tarcz oraz założyć kolejny oddział z wiatrówkami. Śrutu z kości psów raczej mi nie zabraknie. Skończyłem budowę cysterny na wodę, ale nie pokoju nad nią. Teraz wystarczy poczekać do lata, aż strumyk odtaje i napełni rezerwuar wodą. Obrazek pod spodem był robiony już po ukończeniu pokoju nad cysterną. Górnicy znaleźli kolejną jaskinię. Jest tam trochę drzew, ale nie ma złomu. Wszystko jest tam w odcieniach czerwieni i różu. Kazałem zbudować ścianę dookoła schodów, żeby nic paskudnego nam nie wlazło do krypty. Caprice, jednorożec i jedna z rzemieślniczek, wpadła w dziwny humor. Zajęła warsztat, nazbierała psich kości, kamiennych bloków, jeden czarny cytron i zrobiła... kościany amulet. Jest bardzo ładny, ale niewiele z niego pożytku. Cóż, będzie dobrze nadawał się się do gablotki w jadalni. Wow, ale mam dobrych rzeźbiarzy kości. Trójkę legendarnych. Mają trzy warsztaty i przerabiają kości na śrut szybciej niż je zużywamy i szybciej niż psy dostarczają surowca. Mimo wszystko to 3 kucyki i sporo pracy z przenoszeniem tego do magazynu. Wolałbym mieć lepsze źródło śrutu i zużyć roboczogodziny kuców na co innego. Znaleźliśmy trochę lepszego złomu, a w nim trochę zamkniętych skrzyń, w tym jedną z logo Ministerstwa Morale. Było w nich to co zwykle: zepsuta elektronika, potłuczone szkoło, narzędzia oraz trochę jedzenia i picia. Trafiło się nawet kilka sześciopaków napoju energetycznego Sparkle-Cola Rad. Moja kuchnia i bar mają jakieś problemy z przerobieniem tego. Może znowu coś mi się pokićkało w ustawieniach magazynów. Czyżbym potrzebował beczek? Mam przecież zapas kamiennych amfor. Cóż, w każdym razie taki uzysk jest lepszy niż tylko złom na przetopienie. Przejrzałem co mamy, a czego nie i zamówiłem dużo różnych mebli, głównie kamiennych, w tym dwie gliniane rzeźby. Powstała jedna jednego z bóstw oraz jedna z Capsem, otoczonym przez kuce, gratulujące mu nominacji na szefa ochrony. Kazałem strzelcom przestawić się na pistolety. Już się wyćwiczyli (8-13 skilla z 20 maksymalnie) i bardzo potrzebujemy większej siły ognia. Żeby wykorzystać do czegoś nasz duży zapas śrutu, zorganizowałem drugi oddział strzelców złożony z rekrutów. Składa się z dowódcy, Lilly Butterfly, UPF; Gypsum Casts, EPM; Hail of Metal, UPM, jest chorowity i aspołeczny, ale jest bardzo obiecującym strzelcem; Apple Pie, EPF, kolejnej członkini klanu Apple oraz Prime Rib, EPM. Wkrótce po swojej promocji, Lilly Butterfly urodziła córeczkę, jednorożca Bright Eyes. To pierwsze dziecko w tej osadzie. Złodziejowi udało się zakraść prawie pod samo wejście. Połączona siła ognia dwóch wieżyczek, dwóch kucykoprotektorów, sprite-bota i czterech rekrutów z wiatrówkami wystarczyła żeby zadać mu drobne obrażenia i go przegonić, ale wcześniej zdążył rozwalić w drzazgi jeden z warsztatów. W tym momencie pojawił się kolejny i wystrzelił kulę od karabinu nie mając broni. Zaraz potem pokazał się następny. Rozkazałem ochronie wszystkich zabić i wycofałem się do bezpiecznej krypty. Bitwa rozegrała się pod samym wejściem i zaraz po śmierci jednego z najeźdźców, pojawił się czwarty. Caps, maczetnik i szef ochrony, został ciężko ranny. Kilka kolejnych warsztatów zostało zniszczonych. Dobrze że mamy zapasowe kowadła i inne meble i możemy łatwo to naprawić. Dwóch napastników zostało zabitych a dwóch pozostałych uciekło. Ten atak był zdumiewająco dobrze zorganizowany i odparcie go nie przyszło nam łatwo. Priorytet budowy muru wokół osady właśnie wzrósł, ale najpierw potrzebne jest bardziej przestronne miejsce dla warsztatów murarskich do produkcji kamiennych bloków do budowy. Zniszczone warsztaty na zewnątrz zostały odbudowane. Obawiam się co może się stać przy jakimś większym ataku... (( Autor moda powiedział, że to byli zwiadowcy Stalowych Rangersów. Moja krypta została namierzona. )) Zasadzka! Przyszło do nas siedmiu dobrze uzbrojonych handlarzy niewolników. Mają młoty bojowe i młoty energetyczne, które powinny bez większego trudu przebić się przez brązowe pancerze naszych ochroniarzy. Tamci mają również wojskowe pancerze i po kilka tarcz. Przyszli tutaj mordować. Chyba w najgorszym możliwym czasie okazało się że oddział z pistoletami nadal ma śrut a nie naboje ze względu na bałagan w papierach. Rozkazałem im wziąć odpowiednią amunicję ze zbrojowni i dołączyć do boju razem z resztą ochrony. Cywilom kazałem przeczekać tę walkę w środku (burrow). Nie potrzeba nam więcej trupów. Podczas gdy nasze roboty i rekruci gromadzą się wokół wejścia i strzelają w najeźdźców laserami, kulami i śrutem, oddział z maczetami szarżuje na wrogów, żeby ich zatrzymać i nie pozwolić im podejść do strzelców. Jeden z wrogów doznaje takich obrażeń, że nieprzytomny pada na lód, ale przed końcem walki jeszcze powstaje. W tym czasie Psalms, dowódca pistoletników, jest zajęty zabijaniem swoimi opancerzonymi kopytami stada zdziczałych psów po drugiej stronie obozu. Niektórzy z najeźdźców zostają ranni, ale udaje im się znokautować Apple Jam. W odwecie jeden z wrogów obrywa kulą w twarz i jego zęby rozsypują się po okolicy. Niedługo potem Apple Jam zostaje zabity a Nerdie, inny żołnierz z maczetą, ranny w kopyta. Udaje mu się jednak powstrzymać natarcie wroga. W międzyczasie Shadowdancer bije się z dwoma wrogami, ale jej ciosy są parowane lub unikane. Trigger Happy i Short Bursts przychodzą na plac boju z nabojami. O ile śrutowi udaje się w najlepszym razie wgnieść skórę i obić tłuszcz, to kule zadają trochę większe obrażenia, za małe jednak żeby szybko zakończyć tę walkę. Shadowdancer, zgodnie ze swoim imieniem, tańczy wokół swoich dwóch wrogów i obie strony odnoszą tylko drobne obrażenia. Dzięki temu w głównym wirze walki jest o dwóch najeźdźców mniej. Nerdie daje radę walczyć z trzema wrogami bez odnoszenia kolejnych ran. Ma wsparcie ogniowe z dwóch wieżyczek, dwóch kucykoprotektorów, dwóch pistoletników oraz pięciu strzelców z wiatrówkami. Wrogowie odnoszą coraz więcej ran. Niektórzy są nawet chwilowo nokautowani. Bitwa obraca się na naszą korzyść. W międzyczasie Psalms wreszcie kończy walkę z psami i decyduje się uciąć sobie drzemkę. Szybko jednak zmienia zdanie i po prostu stoi sobie w miejscu, czekając na koniec bitwy. Trzech cywili wychodzi na zewnątrz pomimo zakazu, ale przynajmniej trzymają się z daleka od walki. (( DF nie byłby tą samą grą bes swoich błędów. )) Lilly kończy się śrut i szarżuje na przeciwników, nadal trzymając przy sobie źrebaka. Dowódca rajdu pada ogłuszony, co daje żołnierzom trochę czasu na zadanie mu ran. Jeden z najeźdźców próbuje gonić cywili, dwaj inni tańczą z Shadowdancer (( Niezły model ruchów Browna )) i jeden spóźniony wróg włącza się do walki. Kolejnym żołnierzom kończy się amunicja i podbiegają dołączyć do kotłowaniny. Dowódca rajdu wstaje, traci swoją broń oraz jedną z tarcz i próbuje uciekać. Po drodze znowu zostaje ogłuszony. Wrogowie uciekają. Wygraliśmy! Walka przenosi się coraz dalej od wieżyczek i wejścia. W międzyczasie Psalms stoi sobie po drugiej stronie obozu. (( Hehe, jak Smerfy w czasie Herezji Horusa. )) Później się z tego tłumaczył, że spodziewał się, że z tamtej strony przyjdzie kolejny najazd. Walka trwa tak długo, że co lżejsze rany zdążają się zabliźnić. Nerdie zostaje bohaterem dnia, raniąc kilku najeźdźców i powstrzymując ich przed atakiem na strzelców, ale jego stalowa maczeta nie daje sobie rady z przebijaniem bojowych hełmów nieprzytomnych kucyków. Trzem wrogom, w tym ich przywódcy, udaje się uciec. Pozostałym się nie udaje, ale walczą do końca. Jeden z nich stara się odpierać ataki trzech kucyków, będąc przy tym ostrzeliwanym przez roboty. Reszta tej walki to sprzątanie i trening dla ochroniarzy. Coraz więcej cywili wyłazi na zewnątrz, więc w końcu im na to pozwalam żeby nie zamęczali mnie spamem o niedostępnych przedmiotach. (( Widzę że nie jesteśmy jeszcze gotowi na oblężenie. Potrzeba nam karabinów i prochu. W DF zazwyczaj mam mniejsze problemy z goblinami i koboldami. )) (( Moje kucyki najczęściej mają rany na nogach, mimo że wszystkie mają metalowe podkowy. Może zbroja nie zakrywa całego ciała i nogi są odsłonięte? )) W oddziale maczetników Apple Jam zostaje zastąpiony przez rekruta Sparkling Clean. Kolejnemu kidnaperowi udaje się porwać Bright Eyes od Lilly Butterfly. Pomimo tego jest radosna i idzie do swojego pokoju "odespać to". Nie wiem co bardziej mną wstrząsnęło, jej reakcja czy to że tracimy źrebaki. EDIT: Może po prostu robiła dobrą minę do złej gry? Tasty Scraps ma trzy zainfekowane rany na kopytach i jest leczony przez Splint i Scalpel. Przyszedł kolejny kidnaper i został zabity. Textbook osiągnęła pełnoletniość. Dołączyła do cieśli, murarzy, rzeźbiarzy w kamieniu, architektów i mechaników. Pistoletnicy oprócz kul nadal mają śrut w ładownicach. Kazałem im się go pozbyć. ((v->, wybrać "quiver", enter i dla każdej kupki śrutu enter d escape. Po jakimś czasie na wysypisku śmieci odznaczyć dla tego śrutu "zabroniony")) Silvertongue urodziła klacz jednorożca, Joyous Spirit. Za wyjątkiem kilku świeżych kości z dopiero co zabitych psów, cały nasz zapas został przerobiony na śrut. Jest go na 1600 strzałów. Poprawka: Na 2.5 tysiąca. Apple Juice urodziła ziemną klacz, Pesky Questions. Caps, szef ochrony, stoi nad łóżkiem Tasty Scraps, przeszkadzając w leczeniu. (( Kolejny bug. Jakimś cudem obaj zajęli to samo łóżko. Po jego usunięciu i ponownym ustawieniu, Tasty Scraps został przeniesiony na inne i wyleczony, ale dla Capsa nie widzę nadziei. zobaczymy czy usunięcie spod niego i łóżka i strefy szpitalnej coś da, ale wątpię. )) Joyous Spirit została porwana. W złomie było pudełko z amunicją. Zawierało 100 stalowych naboi do wiatrówki. Yay. Artefaktowa żelazna tarcza przypada w udziale Nerdiemu. Textbook wpada w dziwny humor i zajmuje sobie warsztat. Ciekawe co zbuduje. Po długich rozmowach z architektami, decydujemy gdzie ma przebiegać mur. Jak na razie powstają jedynie jego narożniki, bo murarze muszą najpierw zrobić kamienne bloki. Tak wygląda nasze źródło wody w jaskini: Osada: Poproszę kogoś kompetentnego o wypowiedzenie się w kwestii czy ten opis walki narusza regulamin. W DF tak to wygląda. Może ten wątek powinien być w dziale Gry->Strategiczne, a nie w offtopie?