Skocz do zawartości

Maklak2

Brony
  • Zawartość

    489
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Maklak2

  1. Zapalarka do zapałek ze starej nagrywarki CD: EDIT: Znalzałem FOE RPG wiki, ale niestety jest robiona na DnD. http://foerpg.wikia.com/wiki/Fallout:Equestria_RPG_Wiki
  2. No nic, może znowu pogramy po Świętach. W międzyczasie obejrzyj sobie:
  3. To prawie żałuję że mnie nie było ani tam ani na wykładach o Git na których był Arpegius. Jeśli już chodzi o takie konferencje, to jutro i pojutrze są http://www.warszawskiedniinformatyki.pl/Default.aspx i się na to wybieram.
  4. We wtorek 26 marca i w środę 27 marca na Politechnice Warszawskiej, na wydziale MiNI są publiczne wykłady i targi pracy. Link macie tutaj: http://www.warszawskiedniinformatyki.pl/Default.aspx MiNi to jedyny szklany budynek na terenie campusu PW. W programie jest jeszcze trochę wykładów na które należy się zapisać, jakieś konkursy, targi pracy i najważniejsze: O 13 PIZZA GRATIS! Jeśli ktoś się wybiera, to trzeba najpierw zarejestrować się przez ich stronę. Jeśli ktoś będzie się rejestrował i wcześniej poda mi swojego maila, to mam niewielką szansę wygrać pendriva.
  5. Spotkaliśmy się o 13, poszliśmy do Burger Kinga i do Smyka, po czym jak zwykle do KFC. Nie działo się nic niezwykłego ALE przyszło dużo nowych osób i dużo dziewczyn. Nie było za to ekipy grającej w RPG. Plothorse jak zwykle jakoś sprytnie wymknął się z domu żeby do nas dołączyć.
  6. To o której jutro spotkanie i czy jak zwykle na patelni?
  7. Mam dwa komputery w dwóch miejscach gdzie bywam. Komputer nowszy, którego zakupy opisałem tutaj: http://mlppolska.pl/Watek-Rozbudowa-komputera-pytanie-o-płyte-głowna--3230 Płyta główna: MSI Z77A-G43 Procesor: Celeron Sandy Bridge G540 (Docelowo ma być: i7 3770K za kilka lat). RAM: 2x4GB 1333 CL9 (Docelowo ma być: 4x8 2400 lub coś takiego) Karta graf: Brak (Docelowo ma być: Brak) HDD: 500 GB, Samsung (Docelowo ma być SSD + duży HDD) Mam też niezły zasilacz, tanią obudowę i tanią nagrywarkę DVD. OS: Linux Mint 13 LTS (Docelowo: kolejny Mint LTS lub LMDE) Monitor: 24', 16x10 DELL, nie odsługuje mi rozdzielczości którą chciałem. Koputer starszy: Płyta główna: P5K SE Procesor: Core 2 Duo 8400, podkręca się do 4 GHz max, ale ustawiłem na 3800. Ram: 2x2GB DDR2 800 CL 5 Kingston. Karta Graf: nvidia 8600 Dysk: HDD 320 GB na OS + HDD 1.8 TB na dane Zwykła obudowa, nagrywarka i inne akcesoria. Monitor: 24', 16x10 BenQ. Dobry jest. OS: Windows XP SP3. Komputer zapasowy: Pentium 4 2.66 GHz 1 GB RAM Radeon 8700 Pro (z R300) i 128 MB RAM 2 x 160 GB HDD OS: Dual, Win XP / Mint 9 LTS, ale częściej Mint.
  8. W Realu widziałem małe kucyki MLP, bardzo podobne do Blind Bagów, ale w przezroczystych opakowaniach po 16 PLN.
  9. Na początek dowcip: Przychodzi Brony do Burger Kinga i mówi "Poproszę 20 kucyków, 10 żółtych, 5 różowych i 5 fioletowych". "To może jeszcze frytki do tego?" odpowiada sprzedawczyni. Zebraliśmy się przed 14 na patelni. Ta niespodzianka pod Kinem Muranów to miała być galeria sztuki, ale było zamknięte. Poszliśmy do Burger Kinga i nakupiliśmy sobie zestawów dla dzieci po 11 PLN, z kucykami. Były Pinkie Pie, Fluttershy i Twilight Sparkle. O dziwo okazało się, że za 5 PLN można kupować same zabawki, be zestawów. Kiedy już się wszyscy obkupili i najedli, poszliśmy znowu na patelnię. Była tam wystawa Amnesty International z karabinem i bananami. Było też porozrzucane sporo łusek od nabojów rożnego kalibru. Wielu z nas podpisało ich petycję o ograniczenia na handel bronią, ale ja tam jestem za powszechnym dostępem do broni. Później grupa się rozdzieliła i część poszła robić komuś nalot na mieszkanie a reszta do KFCa. Ja byłem z grupą z KFC, bo tam poszli ci co chcieli grać w RPG. Ludzie woleli jednak Munchkina i w RPG zaczęliśmy grać chyba dopiero o 19. Do domów poszliśmy jakoś tak po 21. W międzyczasie część grupy się zmyła, za to przyszła część z tych którzy odłączyli się wcześniej.
  10. Sesja odbyła się w KFC, ale trwała tylko dwie godziny i nic się nie działo, za wyjątkiem jednej z Pegazic zamykającej kilka pomniejszych wątków (sprzedaż mapy, zakup worka). Aha i jak by się kto pytał, to mój wózek jest zabezpieczony łańcuchem i kłódką. W junktown teraz worki są bardziej potrzebne do przechowywania i transportu żywności. Według mnie cena za worek w dobrym stanie powinna wynosić 10 a za porządne juki 50. Nie wymyśliłem niestety tableki z cenami innych rzeczy, ale amunicja i broń powinna być droga. Trochę cen amunicji z Falloutów. W 1 i 2 ceny są te same, w Tactics się zmieniły. .223 FMJ 4 44 magnum 2.5 45 7.5 2 mm EC 8 4.7 mm 12 10 mm 3 JHP, 4 AP 12 gauge 11 14 mm AP 5 5 mm 2 JHP, 2.5 AP 9 mm 5 BB 1 7.62 mm 7.5 Rocket 200 AP Rocker 400 Fuel 25 MFC 20 SEC 10 needler 10 Tactics: .303 10 44 magnum 6 AP 44 magnum 4 ball 44 magnum 9 JHP .45 5 .50 cal 40 .50 DU 500 12 gauge EMP 35 12 gauge fletchette 12 12 gauge rubber 10 12 gauge 10 12 slug 15 2 mm 50 30.06 20 40mm grenade 1200 5.56 5 7.62 4 9 mm AP 4 9 mm ball 2 9 mm JHP 6 Acid 30 rocket 1100 rocket AP 1200 rocket EMP 1500 rocket sabot 1600 fuel 25 needle 200 MFC 20 SEC 10 Spear 10 Tank shell 10 Pistols 9mm < Acid < 45 < needle < 44 < 2mm < flamer fuel Rifles 303 < 5.56 ~ 30.06 < 12 gauge < 7.62 < 40 mm grenade < 2 mm Poproszę o ksero strony 151 z podręcznika do Neuroshimy. Przykład prostego silnika / pompy:
  11. To co prawda nie blind bagi, ale w Burger King jest teraz promocja i są figurki kucyków, które dodają do zestawu dla dzieci. Zestaw kosztuje 11 PLN. Jak ktoś ma szczęście, to figurki można też kupować osobno po 5 PLN za sztukę. Dostępne są Twilight Sparkle, Fluttershy i Pinkie Pie. Figurki są duże, ale nie można ich czesać. Jakość wykonania jest taka sobie, ale w tym przedziale cenowym nie ma co wybrzydzać. W Mc Donaldzie w swoim czasie też były kucyki do happy meala. Najpierw były 3 a później kolejne 3, więc w Burger Kingu pewnie też za jakiś czas pojawią się pozostałe z mane 6, ale nikt nic o tym nie wie, włącznie ze stroną Burger Kinga.
  12. > Czy to wystarcza ci za relację z meeta? Tak, dziękuję. Gdzieś miałem zdjęcia z poprzedniego, ale nie pamiętam gdzie. Na poprzednim spotkaliśmy się na patelni około 14 i trafiliśmy na random encounter: harlem shake. Zapoznałem się z tym zjawiskiem na youtube i to coś w założeniach miało być tańcem, ale w praktyce przypomina mi raczej prezentację z działania gazów paralityczno-drgawkowych i halucynogenów na system nerwowy człowieka. Uczyli nas o tym na P. O. Po patelni byliśmy w KFC, później w dwóch czy trzech sklepach po blind bagi, po czym towarzystwo rozeszło się do domów za wyjątkiem mojej grupy, która grała w RPGa. EDIT: > A braliście udział w tym "harlem shake"? (Jeśli tak, to fajnie by było zobaczyć ) Od nas poszła niewielka grupa, w tym Olaf z flagą ziemniaków, ale ich wygonili organizatorzy. Zdjęcia miałem właśnie z tego harlem shaka. Głównie skakali sobie w kółku i rozwalili gitarę. EDIT2: > A niech to. Muszę w końcu pójść z wami na RPGa, bo już dawno zrobiłem sobie ziemniaka i leży sobie odłogiem :/ Poczytaj sobie moje relacje z sesji w tym wątku: http://mlppolska.pl/Watek-Sesje-Roleplaying-is-magic-w-Warszawie--5019?page=1
  13. Mnie też nie będzie. Za tydzień powinienem już być.
  14. Po spotkaniu poszliśmy do mnie. O dziwo wszyscy się zmieścili. Nie domagali się jedzenia, więc dostali tylko herbatę. Wrócił jeden z graczy "Linoklak" (?) i jak zwykle zaginęła jego karta postaci, więc jego pegaz miał regena. Za grę zabraliśmy się o północy. U mnie i pegaza Linolaka nie działo się nic ciekawego. Zrobiłem deklaracje co moja postać robi i na tym się skończyło. Za pegaza też zadeklarowałem co robi jego postać i nikt nie protestował. Mógł mieć jakieś losowe spotkanie w czasie zwiadu, ale nie doszło do jego tury, bo gra skupiła się na Olafie. Pegaz Olafa odprowadził swoją małą karawanę do osady, a później miał "perypetie rodzinne", w tym rozmowę ze swoją starą znajomą, rozmowę z nielotną pegazicą którą uwolnił z niewoli i rozwiązywanie sporu między dzieciakami. Do tego trochę handlu i takie tam. Duża część sesji zeszła na odgrywaniu. Około 4 Rain Rock stwierdził że jest nieprzytomny i zasnął na podłodze, używając mojego śpiwora jako poduszki i blokując mi wyjście do łazienki. Olaf też zasnął na podłodze, używając mojego jaśka jako poduszki, zresztą przez dużą część sesji tak sobie leżał. Linolak zamiast iść spać próbował ze mną rozmawiać a później włączył jakąś badziewną muzykę i trudno mi powiedzieć czym mnie bardziej rozdrażnił. Wiem że to brzmi nieuprzejmie, ale z niektórymi rozmawia mi się dobrze a z innymi jest to wręcz bolesne. Poczekałem do 5 rano, kiedy już jeździ komunikacja miejska i wyrzuciłem towarzystwo do domu. U mnie nie da się w tylu spać, bo po prostu jest za mało miejsca. Zresztą od spania w domu na łóżku nie bolą kości a od spania na podłodze tak. Na koniec sesji Rain Rock zapomniał rozdać expów, ale już nie chciałem go męczyć. Pegaz Olafa powinien chyba dostać najwięcej, bo sesja była poświęcona głównie jemu. Rain Rockowi za nazwanie mojej postaci bogaczem dedykuję ten komiks: http://friendshipisdragons.thecomicseries.com/comics/14/ BTW, mikstury leczące z FoE robi się (przynajmniej według "Project Horizons") poprzez zrobienie roztworu absorbującego zaklęcie i rzucenie na to zaklęcia leczenia. Skoro mamy w mieście Glass Shard (postać Chemika) od robienia mikstur, oraz mnie i lekarza NPCa z odpowiednim zaklęciem, to powinniśmy mieć po małym zapasie mikstur leczących i powinny być do kupienia w sklepie w Junktown. Fabularnie nie ma to dużego znaczenia, ale powiedzmy że zaklęcie leczenia kupiłem od naszego lekarza za zaklęcie "Detect Salvage" do szukania obcych ciał w ranach oraz obietnicę nie wchodzenia mu w kompetencje na terenie Junktown (i może jeszcze jakiś sprzęt, czy robociznę, ale to jeszcze mniej ważne). Nie dostałem definitywnej odpowiedzi na pytanie o to jak stoimy z radiem i radiostacją, ale co najmniej w barze powinien być radioodbiornik ze stacją DJ PON3. Fabularnie możemy dzięki temu dostać jakąś informację o ataku na Ponyville i gangu, który tam był wraz ze szponami. (Symbol: Czaszka byka ze skrzydłami.) Jaka jest ostateczna decyzja w sprawie "Dispel Magic"? Mam do tego dostęp, czy nie? Wytłumaczenie z książką jest raczej naciągane. Zresztą zapora jest na "Forge Force" (tym bardziej, że to pole odpychające a nie twarda bańka), więc "Diminish Magic" ma spore szanse nie zadziałać w ogóle. Zresztą biorąc pod uwagę kto postawił barierę, ST na zdispelowanie tego, nawet właściwym czarem, to co najmniej 45. Na zrobienie dziury może mniej. Ja w czarowaniu wyciągnę tak maks 25. No może dobiję do 35 ze spaleniem willpowera. Chciałbym kupić skilla "spellcasting". Był już precedens że ktoś miał to mieć.
  15. Jeśli chcecie iść do jakiegoś pubu po ten cydr, to już lepiej zrobić zrzutkę, kupić z 5 litrów żeby było taniej i zrobić u kogoś "afterparty". Na łyżwy mógłbym się przejść. Jeśli będzie sesja RPG to ma pierwszeństwo przed kilkoma innymi rzeczami. To już wszystkie propozycje? Nikt nie wpadł na inny w miarę ciekawy i tani sposób spędzania czasu? EDIT: Nie znam jeszcze wszystkich szczegółów, ale 2 i 3 marca w PKiN jest giełda minerałów. Bilety będą pewnie po 6-10 PLN. Można by się tam wybrać.
  16. Spotkaliśmy się w środku stacji metra Politechnika. Byłem ja, Olav, Rain Rock i Baleron. Po dwóch godzinach dołączył do nas Chemik. Baleron nie miał gotowej postaci, nie przeczytał podręcznika i ogólnie nie "odrobił lekcji". Po próbie zrobienia "przeopionego maga jednorozca" zaproponowałem, żebyśmy zaczęli grać i żeby dokończył w domu. Później przez jakąś godzinę próbowałem mu wytłumaczyć kilka podstawowych rzeczy o funkcjach i chyba zrozumiał czym jest dziedzina funkcji i jak się ją wyznacza. Z pegazem Olafa nie bardzo rozumiem co się właściwie działo. Chyba kazał ciągnąć zdobycznym klaczom swój wózek na północ i leciał nad nimi. Spotkał kogoś kto wynajął się za przewodnika i ominęli stado przerośniętych ślimaków. Chyba. Postać Chemika stała się częścią mojej wyprawy, ale Chemik był rozkojarzony i wolał myśleć o całkach i o WH40k niż o grze. Przynajmniej zdobył dużo czarciego żartu do robienia mikstur. Moja postać poszła do obozu w Everfree razem z przewodnikiem, postacią Chemika, kilkoma ochroniarzami i kilkoma looterami. Pogadałem z szefem wioski, zebrałem zamówienia, szczątkową informację o jednym z gangów który zaatakował Ponyville, pomogłem leczyć rannych, to znaczy rozcinać im rany i wyjmować kule. Zostawiłem im też trochę żelastwa jako zapłatę za to co zabraliśmy sobie z ich wioski. Wróciliśmy do reszty wyprawy i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Junktown. Sesja była w miarę udana, ale chyba już nie będziemy tego robić w środku tygodnia. Po prostu jest mniej czasu i wszyscy są bardziej zmęczeni. EDIT: Automatyczna strzelba: EDIT2: Obrazek luźno związany z czymś co może się stać.
  17. Ja mogę przyjść, ale mam kilka uwag: * Chciałbym jakoś dokładniej godzinę niż 14-15. Mogę przyjść z dokładnością do 10 minut i nie chciałbym czekać godziny na innych. * Stacja Politechnika, południowo-zachodnie wyjście pasowałaby mi trochę lepiej, ale patelnia też może być. * Chemik pisze że się spóźni kilka godzin, ale chce przyjść, to daj mu chociaż telefon do siebie i trasę dojazdu pod tą katedrę obok której mieszkasz. EDIT: > O 16 przy wyjściu z metra. Ale której stacji?
  18. Spotkaliśmy się niedługo po 13, poczekaliśmy jeszcze kilka minut, ale przyszedłem tylko ja, Rain Rock i Olaf. Poszliśmy do domu Olafa, który jest gdzieś daleko po wschodniej stronie Wisły i mieliśmy sesję. Na obiad zrobiłem ryż z groszkiem i marchewką oraz jajka sadzone. Do tego była herbata. Pegaz Olafa uwolnił się z niewoli za pomocą jakiegoś Zebry, który zabił 5 strażników, wziął sobie zbroję i broń i się zmył. Postać Olafa nieźle się obłowiła na sprzęcie z obozu handlarzy niewolników. Ma też od teraz dwa źrebaki i dwie klacze do ciągnięcia wozu z dobytkiem. Zebra która była przywódcą niewolników zmarła na torturach po tym jak podany przez nią kod dezaktywacji obróż zabił połowę niewolników. Wyprawa mojej postaci dotarła do Ponyville, trochę pochodziła i pooglądała obozowisko. Spaliliśmy ograbione trupy, pochowałem szkielety z domku Rarity, ograbiliśmy resztki książek i jedzenia ze szkoły, po czym poszliśmy do domku Rarity. Moja postać wzbogaciła się o maszynę do szycia, więcej nici i materiałów. Przystąpiliśmy do rozbiórki rudery która kiedyś była butikiem, bo materiały budowlane zawsze się przydadzą. W nocy przez to miasto przeszła grupa ghuli, z czego jeden świecił, ale nas nie zaczepiały. Rano, kiedy moja grupa miała się już zwijać i wracać po częściowym fiasko (brak kontaktu z miejscowymi, za wyjątkiem jednego który przed nami uciekł i brak odpowiedzi na pytanie kto tu walczył, z kim po co i dlaczego tak potężną bronią), napatoczył się jakiś ranny kuc uciekający przed potworem. To było coś w rodzaju olbrzymiego nagiego ślimaka, który może jeszcze używać macek. Spaliłem to miotaczem ognia, porozmawiałem z ocalałym i nieco go podleczyłem. To że w ogóle się pojawił było pewną koncesją ze strony Rain Rocka, żeby ruszyć fabułę do przodu. Skończyliśmy tak koło 22.
  19. Zbiórka dzisiaj o 13 na patelni ale tylko dla tych co grają lub chcą grać w RPG u Rain Rocka.
  20. Zbiórka dzisiaj o 13 na patelni dla tych co chcą grać w RPG.
  21. Na dzisiejszej sesji "Misja stabilizacyjna" w składzie 14 kuców, w tym 4 żołnierzy, 1 pegaza zwiadowcy / kuriera, mojego kuca jako przywódcy i reszty looterów, w tym połowy z wózkami, wyruszyła do Ponyville. Po drodze spotkaliśmy jakiegoś bandziora, ale nic nie wiedział, to kazałem mu zjeżdżać. Pegaz Olafa został wykopany z wioski gdzie odprowadził swoją nową znajomą, po czym poleciał do Ponyville, dwa razy dostał łomot od bandziorów, stracił resztę swoich rzeczy i został niewolnikiem jakiejś zebry. Drugi pegaz zabił węża, poleciał do największej osady w okolicy (tam gdzie mieszka moja postać i Chemika), opchnął węża i kilka gwoździ za zupę, pohandlował jeszcze trochę i odleciał. Jutro prawdopodobne będzie kolejna sesja, więc jeśli ktoś z osób które grały lub chcą grać jest chętny, to zapraszamy.
  22. Około 14:30 wyszliśmy z patelni i odwiedziliśmy trzy KFC. Jak na razie naszym najlepszym lokalem jest ten na Placu Konstytucji, ale problem pozostaje. Dla 30 osób w zasadzie należałoby wynająć salę, bo w każdym lokalu gastronomicznym gdzie się nie wbijemy będzie głośno, ciasno i obsługa nas znielubi za zajmowanie miejsca. Część przyszła pogadać i ci się zmyli do 18. Około 5 osób grało w Munchkina i Linds stoczył walkę przeciwko poziomowi trudności 84. Czwórka grała w RPGa. Rozeszliśmy się do domu około 21 i o ile wiem żadnego aftera nie było. Nie wiem co jest, ale od tego Ice Tea w KFC chce mi się pić i boli mnie gardło. Niedługo można by znowu zrobić jakieś urozmaicenie, jak poprzednio ognisko czy łyżwy. Jakieś pomysły?
  23. Znalazłem stronę z bronią palną robioną metodą chałupniczą - pewnie coś takiego może robić mój kucyk i coś takiego mają żołnierze z naszego miasta. http://improguns.blogspot.com/ EDIT: Na blogu Rampant Coyote pojawił się artykuł o post-apokaliptycznych grach: http://rampantgames.com/blog/?p=5539
×
×
  • Utwórz nowe...