N: Mały Hehesz-chan. Na pewno bardziej oryginalne niż fFankaRainbowDash
A: Giluś Avatar uroczy. Wycięty i zmodyfikowany przeze mnie, ale ciiii~
S: Oz x Gil. Mój ulubiony ship z kategorii Male x Male
U: Krótko gości na naszym forum. Wielbicielka Gila i tworzy mnóstwo luźnych sesji
- Szczerze mówiąc to lekko niepokojące, że się tak bardzo roi od wampirów... możliwe, że ten który ugryzł Jessy znów zaatakuje. To co wtedy zrobimy? - spytała Kido również szeptem.
- Przestań się podniecać, bo oczy ci świecą jak lampki choinkowe. - szepnęła Nickowi Kido, która nagle się za nim pojawiła. Tak na prawdę cały czas tam była, ale nikt jej nie zauważył.
Ja jej też nie pogryzłam. Nawet gdybym to zrobiła, prędzej by się to skończyło jakąś chorobą skóry. Nie jestem i nigdy nie będę wampirem. - powiedziała.
- Ciekawe skąd wytrzaśniecie mięso... - mruknęła Kido patrząc na zgromadzonych. Po chwili ujrzała Alice. - Hej. Tak. Jessy się źle czuje i jak widzisz jest blada...
Po chwili Kido ujrzała już kilka osób. Podeszła do ławki i wtedy zobaczyła, że Jessy jest blada. - Dobrze się czujesz? - spytała - Jesteś blada jak ściana...
((A ja się nie wypowiem .-. ))
Dzisiaj Kido nie dopiero od 7:00, przez co była trochę później w szkole. Gdy dotarła usiadła na schodach czekając, aż zobaczy kogoś z klasy.
Kido zostając sama postanowiła pójść do miasta. I tak nie miała nic do roboty, a w domu w którym mieszka nie ma nic ciekawego. Tak oto ruszyła włóczyć się bez celu po mieście.
- Ja tylko stwierdzam fakty. To jej powinno się oberwać, a nie mi. - powiedziała wskazując na Caroline. - Ja jestem tą "normalną". - odrzekła wciąż starając się ukryć czym jest.