-
Zawartość
1109 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Krulig
-
N: Mały Hehesz-chan. Na pewno bardziej oryginalne niż fFankaRainbowDash A: Giluś Avatar uroczy. Wycięty i zmodyfikowany przeze mnie, ale ciiii~ S: Oz x Gil. Mój ulubiony ship z kategorii Male x Male U: Krótko gości na naszym forum. Wielbicielka Gila i tworzy mnóstwo luźnych sesji
-
Kido szybko się zerwała i podbiegła do Jessy. - Żyjesz? - spytała podając dziewczynie rękę.
-
Kido pokiwała przecząco głową. - Zero pomysłów. Zazwyczaj włóczę się bez celu po mieście, ale wiecie... wtedy jestem sama.
-
- Dobrze. Nie będę się wtrącać, ale najpierw mi powiedz, czemu tak ci zależy. - odrzekła dziewczyna patrząc chłodno na Nicka.
-
- Widać, że mnie wszyscy wyprzedzili, ale i tak... co robisz, staruszku? -spytała Kido stając za Nickiem i kopiąc go lekko w kostkę.
-
- O co chodzi, Jessy? - spytała Kido podchodząc do dziewczyny. - Wyglądasz na przygnębioną...
-
- Szczerze mówiąc to lekko niepokojące, że się tak bardzo roi od wampirów... możliwe, że ten który ugryzł Jessy znów zaatakuje. To co wtedy zrobimy? - spytała Kido również szeptem.
-
- Zgadza się. - odpowiedziała Kido. - Tak dokładniej jestem demonem. A nazywam się Kido Tsubomi. - przedstawiła się.
-
- Uznam to za komplement. - odpowiedziała dziewczyna z lekko obojętnym wyrazem twarzy.
-
- Przestań się podniecać, bo oczy ci świecą jak lampki choinkowe. - szepnęła Nickowi Kido, która nagle się za nim pojawiła. Tak na prawdę cały czas tam była, ale nikt jej nie zauważył.
-
- Może ta co wczoraj wyskoczyła z sokiem arbuzowym? A tak przy okazji ja też jestem demonem, ale młodszym o dobre 1000 lat. - odrzekła Kido.
-
Ja jej też nie pogryzłam. Nawet gdybym to zrobiła, prędzej by się to skończyło jakąś chorobą skóry. Nie jestem i nigdy nie będę wampirem. - powiedziała.
-
- Osobiście nie robi mi to różnicy, ale jestem za. - odparła dziewczyna.
-
- Nic nie wiadomo, ale czas pokaże, czy to prawda. - odpowiedziała Kido. - Jestem tylko ciekawa kto ją ugryzł...
-
- Ciekawe skąd wytrzaśniecie mięso... - mruknęła Kido patrząc na zgromadzonych. Po chwili ujrzała Alice. - Hej. Tak. Jessy się źle czuje i jak widzisz jest blada...
-
Po chwili Kido ujrzała już kilka osób. Podeszła do ławki i wtedy zobaczyła, że Jessy jest blada. - Dobrze się czujesz? - spytała - Jesteś blada jak ściana...
-
((A ja się nie wypowiem .-. )) Dzisiaj Kido nie dopiero od 7:00, przez co była trochę później w szkole. Gdy dotarła usiadła na schodach czekając, aż zobaczy kogoś z klasy.
-
((Ale Kido miała usnąć w mieście .-.)) Po godzinnej przechadzce Kiod znudziło się i poszła spać.((zadowolona?))
-
- Kojarzę tego Łańcucha. - odrzekła Shana patrząc na zdjęcie. - Roi się od takich w Otchłani.
-
Kido zostając sama postanowiła pójść do miasta. I tak nie miała nic do roboty, a w domu w którym mieszka nie ma nic ciekawego. Tak oto ruszyła włóczyć się bez celu po mieście.
-
- Przez tą żartownisię oberwało mi się bez powodu. Eh... - mruknęła Kido, która właśnie doszła do Nicka, Jessy i Alice drapiąc się po głowie.
-
Kido podeszła do Caroline i Alice. - Stuprocentowo się zgadzam. Jeśli będziesz nierozważna w końcu się domyślą kim jesteś. - szepnęła Caroline.
-
- Ja tylko stwierdzam fakty. To jej powinno się oberwać, a nie mi. - powiedziała wskazując na Caroline. - Ja jestem tą "normalną". - odrzekła wciąż starając się ukryć czym jest.
-
- Ho... chyba ktoś się wydał. - odrzekła Kido udając zdziwienie. Po chwili zdjęła bluzę ukazując zwykły szary t-shirt i długą, zieloną kitkę.
-
- Od ukucia nikt jeszcze nie umarł. - odpowiedziała Kido krzyżując ręce na klatce piersiowej. - Ale zależy też jakiego. - dodała.