- Wiesz, ja mam kontrakt, ale mój łańcuch nie lubi swojej ludzkiej formy... - powiedziała do Ary. Kiedy wszyscy weszli ukazało im się ogromnie pomieszczenie. Wszędzie było pełno ludzi w uniformach podobnych do tego, który ma na sobie Shana. Na końcu stał ogromny, czarny królik i chłopak o wzroście przybliżonym do dziewczyny. Było widać, że ludzi z organizacji nie są do niego przyjaźnie nastawieni.
(Oryginał: Pandora Hearts, tom 5, rozdział 21, strona 31.)