- T...t ... to... to król Oxy...! - Writer lekko się zestresował. Nie miał nic do króla, ale nie miał odwagi stanąć z nim twarzą w twarz. - Ja... ja się stresuję... - powiedział cicho, ale na tyle, że Lola go usłyszała. W momencie zauważył, że Oxy z kimś rozmawia. - To... ja może przyjdę później... - dodał cofając się powoli.