-
Zawartość
4953 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wizio
-
- Dobrze - powiedziała Applejack wychodząc - znajdziesz mnie w sadzie jakbyś coś chciała. - Zamknęła za sobą drzwi. Ponownie zostałaś sama.
-
- Dobra lecimy do pałacu. Księżniczka chciała cię wiedzieć od razu i kto wie może przyjmie cię do swojej szkoły.
-
- Wiem, że jesteś na mnie zła, lecz ostrzegałam cię, iż mogę nie mieć czasu. Nie wiedziałam, że sprawi ci to taką przykrość - powiedziała widząc twoje łzy.
-
Leżałaś w tej pozycji długi czas. *** Po jakimś czasie gdy na dworze zrobiło się ciemno Applejack weszła do twojego pokoju. - Czy coś się stało?
-
Wbiegłaś po schodach omal się nie przewracając i weszłaś do swojego pokoju. Wyglądał tak jak zostawiłaś go przed wyjściem do Twilight.
-
[ZAKOŃCZONE] [Grimdark]The_Walking_Dead: Przetrwać z Zombie (by Wizio)
temat napisał nowy post w Nightmare
< Widziałaś już wyniki? > Rozejrzałem się po pomieszczeniu szukając okna lub szczelina przez którą mógłbym obserwować co się dzieje. -
- Oczywiście - powiedziała w stronę pana Dyrekotra po czym odwróciła się twoją stronę. - Możesz iść panno Electric.
-
Ze łzami w oczach pobiegłaś w stronę famy rodziny Apple. Nie było to daleko, więc po chwili stałaś już przed wejściem do domu.
-
- Powiem w waszym języku abyś zrozumiała. Spier**** stąd. To dla ciebie nie nowość słyszeć takie słowa co?
-
Razem z innymi źrebakami weszłaś do klasy i zajęłaś swoje miejsce. Po chwili przyszła nauczycielka i rozpoczęła wykład. *** Wykład przerwało pukanie do drzwi, które po chwili otworzyły się. Wszedł przez nie dyrektor. - Witam panno Smoothy. Przyszedłem zwolnić uczennice Electric. Jest może obecna? - dyrektor rozglądał się po sali szukając ciebie.
-
[ZAKOŃCZONE] [Grimdark]The_Walking_Dead: Przetrwać z Zombie (by Wizio)
temat napisał nowy post w Nightmare
< Jest to strych lub wieża bez ścian. Jedyne co jest to klapa w podłodze oraz kolumny, które podtrzymują dach. > Bez namysłu chwyciłem linę i zacząłem ją ciągnąć. Dzwon powinien zwabić wszystkie zombie z Canterlotu dookoła wierzy. -
- Nie mówię tylko o tobie, lecz o wszystkich ludziach, którzy są kucykami. Jesteście wszyscy tak samo zepsuci. Wszyscy jedliście mięso, niszczyliście środowisko i zabijaliście. Potraficie tylko myśleć o sobie i zadawać ból.
-
- Wy ludzie jesteście zwykłymi materialistami. Tylko potraficie krzywdzić, a Celestia przymyka na to oko i pozwala wam zmienić się w kucyka. Nie zasługujecie na nic lepszego niż to co macie tam. Zabijacie zwierzęta, zanieczyszczacie środowisko oraz niszczycie siebie nawzajem w tej tak zwanej polityce. Nawet tutaj w Equestrii wasze zachowanie odbija się na przyszłości tej krainy. Gardzę wami i waszymi zwyczajami. A ty? Ty jesteś taka uczynna tylko dlatego aby zataić swoje prawdziwe pochodzenie - Pinkie mówiła bez uczucia. Nie była taka jak w serialu, który oglądałaś jak byłaś jeszcze człowiekiem.
-
Po chwili weszłyście razem do pomieszczenia i usiadłyście przy stole. - Dobra mamy do pogadania. Jeśli chcesz teraz wyjść to proszę.
-
Po jakimś czasie zadzwonił dzwonek, który rozpoczynał nową lekcje.
-
[ZAKOŃCZONE] [Grimdark]The_Walking_Dead: Przetrwać z Zombie (by Wizio)
temat napisał nowy post w Nightmare
Pobiegłem w stronę schodów i czym prędzej po nich wbiegłem. -
- Chodź usiąść - powiedziała Pinkie wskazując na koncik kostki cukru.
-
- To proszę zabijcie mnie. Nie mam nic do stracenia, lecz nie powiedziałem, że nie dam się zabić - powiedziałem szykując broń - A tak poza tym wielka i oświecona Celestia przyjaźni się z takimi bandytami jak kucyki z Hellcroft? Którzy zabijają, mordują, gwałcą i mają wszystko w dupie? Pani Celestia chyba też stacza się na złą drogę.
-
Apple Bloom dokończyła swoje jedzenie. - Dobra jestem gotowa.
-
Gdy skierowałaś się w stronę farmy zatrzymała cię Pinkie Pie. - Musimy pogadać - powiedziała prawie bez namiętnie.
-
- Jesteś trochę za mały jak na smoka więc raczej cię będą chciały zjeść niż pogadać.
-
- Nie tak łatwo mnie zabić. Walczyłyśmy z Discorem, Nightmare Moon i żyje, więc jakaś mantycora nie sprawi mi problemu.
-
- Z całym szacunkiem, lecz to nie całkiem moja wina. Miejcie pretensje to córki kapitana, która jak ostatnia kretynka wyleciała z pałacu przez co musiałem tej smarkuli szukać. I oczywiście moja wina, że drzwi nie zamykają się.
-
- Spokojnie cukiereczku. Nic poważnego mi się nie stało.
-
Twilight nie wiedziała co powiedzieć. Reszta kucyków z resztą też.