Wizio

- Jedno z głowy - powiedziałem do siebie kierując się w stronę schodów. Miałem nadzieję natrafić tam na okno aby wejść na dach kościoła.

- Przestępca, który ciebie uratował - powiedziałem zirytowany wychodząc. Cały czas miałem broń w kopytach.

- Dobrze - powiedziała Twilight wzdychając i opuszczając twój pokój. *** Leżałaś tam od rana do nocy i nikt do ciebie nie zajrzał. W samotności spędziłaś kolejny dzień.

Wszedłeś do klasy. Cheerile jeszcze nie było, a źrebaki siedziały i patrzyły się na ciebie.

- No nie odrzucaj mnie. To ma związek z Pinkie Pie tak? To, że wiedziała? Przysięgam, że jej nie powiedziałam.

- Rozumiem. To co teraz robimy?

Spędziłaś kolejne kilka godzin na łóżku w swoim pokoju. Po jakimś czasie wchodzi do ciebie Twilight - Witaj. Pomyślałam, że zobaczę jak się czujesz.

- Ja mam chyba pomysł. Mogę ją schować?

- Ehh dobrze. Będę w sadzie jakbyś coś chciała.

- Rozumiem. TO co teraz?

< No to gratulacje. Przynajmniej jesteś na zapas. Lepsze to niż w ogóle się nie dostać > Zadzwoniłem jeszcze kilka razy i wychyliłem głowę przez okno. Chciałem zobaczyć co się tam dzieje.

- Na pewno nie chcesz pogadać ani nic?

- A właściwie co się tam stało? Ostatnie co pamiętam to jak cisnęłam toporem w jego głowę.

Sisterhooves Social 1. Oddała kapelusz Sweete Bell 2. Oddała kapelusz Rarity na czas wyścigu Hearth' Warming Eve 3. W czasie przedstawienia miała inny kapelusz Dragon Quest 4. Początek odcinka gdy oglądają Spike w okopie A Canterlot Weedng 5. Czas trwania ślub 6. Gdy gotowała Sonic Rainbom 7. Czas trwania zwiedzania Rainbow Factory Ponyville Confidental 8. Gdy była w SPA Lesson Zero 9. Czas trwania rozbiórki starej stodoły przez Rainbow Dash (miała wtedy kask) Look Before You Sleep 10. Gdy przebrała się w strój księżniczki. 11. Gdy spała razem z Rarity (bez skojarzeń) 12. Na gali miała inny kapelusz I jeszcze więcej, lecz nie pamiętam.

- A tak poza tym po co było to spotkanie? Jakoś mi wyleciało z głowy.

- Oki doki - powiedziała Apple Bloom idąc za tobą. *** Po chwili doszliście do szkoły. Dzwonek akurat zadzwonił więc lekcja się zaczęła. Apple Bloom ruszyła w stronę klasy.

- Zabić smoka to duże wyzwanie. Nielicznym się tylko udało, a większość nie przeżyła pierwszej minuty. Bardziej będą się ciebie bać i darzyć cię szacunkiem. Pamiętaj, że smoki są inteligentne i wiedzą co to honor.

- Przepraszam cię, lecz naprawdę nie mogłam przyjść. Wczoraj miałam wyjątkowo dużo pracy.

- Wielka Celestia, księżniczka pokoju, słońca i przyjaźni chce mnie zabić? Spróbuj szczęścia. W tym świecie i tak nie ma nic do stracenia. Śmierć to dopiero początek wędrówki.

Applejack przyniosła talerz z kanapkami i postawiła na stole. Po chwili przyniosła herbaty i sama usiadła na krześle obok. - I jak było u Tiwilight?

- K... Kanapki i herbata - odpowiedziała Applejack lekko zmieszana twoim tonem mówienia.

Na dole siedziała Applejack. Robiła herbatę i kanapki. Gdy usłyszała cię schodzącą uśmiechnęła się. - Witaj. Jesteś może głodna?

Z sennością nie dało się walczyć tak jak z głodem. Czułaś jak oczy ci się zamykała aby wkrótce zasnąć. *** Obudziłaś się następnego dnia. Byłaś smutna, bardzo głodna, lecz wyspana. Twoja buzia była mokra od łez.

Zignorowałaś głód, lecz robiłaś się zmęczona. Było późno, a na dworze strasznie ciemno.

Byłaś tam jeszcze jakiś czas, lecz z każdą minutą robiłaś się coraz głodniejsza.