Po chwili wyszliście już z Ratusza i obraliście drogę do lasu.
***
Nie było to jakoś specjalnie daleko, gdyż całe miasteczko było położone tuż obok. Weszliście do niego jak gdyby nigdy nic i szliście w głąb. Pani burmistrz rozglądała się uważnie.
- Dobrze. Pierwszą rzeczą jaką potrzebuje to piekielna pokrzywa, która rośnie gdzieś w tych okolicach. Rośnie właściwie wszędzie, gdzie jest odrobina światła.