Skocz do zawartości

Wizio

Brony
  • Zawartość

    4953
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Wizio

  1. Tutaj macie tekst, który moim zdaniem jest mierny.
     

    Oto Wielka Siostra, co huczy i buczy


    Nasza władczyni, która życia uczy
    Piękna, tajemnicza, z głową na karku
    Z jej zadań nikt nie wyjedzie bez szwanku
     
    Inteligencją swą przewyższa najwyższych
    Tych, przy których każdy już ze strachu piszczy
    Pełna majestatu, wdzięku i uroku
    Dzięki któremu ma poddanych na okół
     
    Gdy dzień kończy się, to Ona rusza wnet
    Magią swą potężną z kopyt zwali cie
    Wystarczy jeden ruch głowy jej
    A księżyc na niebie znów pojawia się
     
    Bo księżniczka ta Luną się zwie
    Gdy jest już noc, to wiedz, iż zaraz zjawi się
    Jeżeli spać nie możesz, przez okropne koszmary
    To pamiętaj, że ona przegna złe mary.


     
    Tutaj natomiast macie spoiler z linkiem, do wersji śpiewanej
    (UWAGA! Klikasz na własną odpowiedzialność. Możliwe jest, iż wybuchną ci bębenki uszne i ogłuchniesz do końca życia)

     

    http://wiziox.wrzuta.pl/audio/9yAj9fVvlq1/zadanie

    Piosenka, która leci w tle, to Funky Polak Pamiętaj. Uznałem, iż będzie pasować doskonale, do tego tekstu. I tak wiem... są szumy, i jest cicho, więc radze podgłośnić.  

  2. Drow długi czas próbowała się ułożyć do snu, jednakże nie było to łatwe. Fakt faktem wielokrotnie spała już na ziemi, lecz teraz romansujące kuce były momentami zbyt głośno, albo po prostu nie była zmęczona. Stawiała bardziej na to, iż nie ma odpowiednich warunków do spania. Zmęczona był owszem, lecz nie na tyle, aby paść nieprzytomna na ziemie. Dlatego też postanowiła wstać i dokonać oględzin obozu, a może nawet iść na jakąś dalszą, aczkolwiek nie zbyt daleką wyprawę. Jedyne co jej najbardziej przeszkadzało, to obecność lasu Everfree, a nawet możliwość przejścia przez niego. Momentalnie przypomniał się jej przetrwanie w tym oto lesie, który nie skończył się dobrze. Nigdy jednak nie zawadzi po przechadzać się po obozowisku w celu... zabicia czasu.

  3. Gdy zobaczyłem mój pokój, to prawie mnie zatkało... nie spodziewałem się takiego luksusu. :rainderp: Kominek, czysta (w miarę) podłoga, na pewno nie spróchniałe ściany, no i... te piękne i wygodne łóżka. Po prostu żyć, nie umierać. Siostro dziękuję ci za to, iż tak pomyślałaś o mnie. Ale zaraz zaraz... czy ja tam widzę... TRUNEK?! Dzięki, dzięki, dzięki, dzięki! *Rzuca się na swoje wygodne łóżko, a następnie bierze butelkę ze stołu i otwiera ją* To jest życie! Jednakowoż... rewolucja musi być...

  4. Drow czekała na odpowiedź Minora, który szedł obok niej, jednakowoż po chwili klacz w kapeluszu zaczęła swój monolog. Niedługo również trwało, zanim zostało ogłoszone, iż jest postój. Drow szybko sprawdziła swoje juki i skrzywiła się.

    - Kurczę... zapomniałam, iż nie mam namiotu, ani chodziarz hamaku - pomyślała z niemałym aktem desperacji oraz zdenerwowania. Wywnioskowała ze słów pomarańczowej klaczy, iż może prawdopodobnie padać, więc miała przechlapane. Jedyną osłoną przed deszczem stanowiły drzewa, które mogły zapewnić chodziarz minimalną ochronę przed deszczem. Nie chciała ryzykować, dlatego też udała się pod najbliższe, aczkolwiek najbardziej rozłożyste drzewo, i położyła się przy nim, a następnie skuliła, próbując się ogrzać i znaleźć wygodną pozycję.

  5. // W prawdzie mi się ta droga również nie podoba, jednakowoż moja postać nic nie wie o trasie, którą mieliśmy przebyć, gdyż przyszła odrobinę później, już po konflikcie. Tak więc nie powiem, iż mnie to nie obchodzi, gdyż nie po to ta sesja była robiona, aby się pokłócić. Tak czy siak myślę, aby zakończyć Offtop i zrobić to wszystko IC (In game), aby każdy OC mógł wypowiedzieć swoje zdanie na temat owej podróży. To tylko mój pomysł, więc nie musicie się z nim zgadzać.

     



     

    -Można by powiecieć, że ghranie na p-pusonie, bo chyba tak sie w equestrii na to mówi, ja? W każdym rasie, to wuaśnie jest mój großes Talent. Może nie najbarciej przydatne w bezpośretniej walce, ale przynajmniej można z tego wyszyć. - usłyszała Drow, a następnie spokojnie odetchnęła. --Entschuldigen, a na jakim insthrumencie ty ghrasz? - dodał jednorożec po chwili. Drow nie trzeba było dłużej tego powtarzać, gdyż lubiła rozmowę o instrumentach.

    - Ja gram na mandoli. Instrument ten jest bardzo podobny do lutni, jednakowoż ma mniej strun. Nikt nigdy nie dostrzegł tej różnicy, co mnie troche boli. Staram się jednak tym nie przejmować, ale to trudne, gdyż to zwykła obraza - powiedziała lekko smutnym głosem. - A tak poza tym, to... masz bardzo ciekawy akcent - dodała niespodziewanie po chwili.

  6. Down cierpliwie czekała na odpowiedź tęczowej zebry, obok której aktualnie szła. Jednakowoż nim ten zdążył coś odpowiedzieć, to jakiś inny kucyk, którego akcent był nadzwyczaj dziwny, a niektóre słowa oczywiście były nie zrozumiałe, postanowił podejść i zagadać. W tym samym momencie zebra obok uderzyła w drzewo, a następnie ktoś postanowił mu pomóc, przez co Drow nie musiała tego robić. Fakt faktem zrobiłaby to bez zastanowienia, jednakowoż szkoda się wtrącać, gdy ktoś inny się tym zajmuje.

    Drow dopiero po chwli przypomniało się o ogierze, który przedstawił się jako Minor. Nie było chyba przeszkód, aby mu odpowiedzieć.

    - Em... Witaj - odpowiedziała zebra niepewnie, a następnie spojrzała na ogiera. - Miło mi Ciebie poznać. Jestem Drow - dodała, a następnie szybko zinfiltrowała wygląd ogiera oraz to, co przy nim było. Zauważyła więc szarego jednorożca z czarno białą grzywą. Przy sobie nosił coś na kształt futerału, co zainteresowało zebrę. - Ty również grasz na jakimś instrumencie? - zapytała z zaciekawieniem.

  7. Czy ona w ogóle mówiła do mnie, czy może do siebie? - pomyślałem, a następnie zacząłem się chwile zastanawiać, co zrobić dalej. Jedyne co przychodziło mi do głowy, po rozmowa z ową zebrą, jednakowoż zrezygnowałem z tego. Może lepiej nawet byłoby, gdybym ją zostawił i pozwolił czynić swoje. Dlatego więc jedynym teraz sensownym pomysłem było albo wyminięcie zebry, albo poczekanie aż pójdzie. Dlatego też postanowiłem obserwować zebrę jeszcze chwilę, aby wiedzieć kiedy będzie dobry moment do wymknięcia się.

  8. No cóż... nowy czarny charakter, który pod koniec żałuje za swoje niecne występnie... oprócz jej zmiany, to uważam ją za całkiem ciekawą postać, która również jest warta uwagi, jednakowoż... wy też napiszcie co myślicie o tej postaci. Moim zdaniem ciekawie byłoby zobaczyć z nią coś więcej. Mimo, iż Equestria Girls nie zaskoczyło mnie jakoś, to i tak uważam, iż ta postać to jedno z ciekawszych rzeczy, jakie zostały stworzone.

     

    sunset_shimmer_by_hampshireukbrony-d688a

     

    20130608060439!Sunset_Shimmer_id_Equestr

     

  9. Drow przez co całe zamieszanie zrozumiała, iż miało kogo obchodzi, że ktoś taki jak ona w ogóle idzie na ową wyprawę.

    Może to i lepiej -  pomyślała, a następnie zaczęła rozglądać się po reszcie zgromadzonych kucyków. Jednakowoż nie zdążyła dokładnie obejrzeć całej grupy, gdyż po chwili musieli już ruszać. Miała nadzieję, iż będzie w miarę ciekawie, no i, że nie zanudzi się. Nawet jeśli nie znała całej trasy, to była po prostu ciekawa świata oraz szlaków i innych dróg, które wspólnie przejdą.

     

    ***

     

    Zebra spodziewała się tego, iż będzie raczej wędrować sama, jednakowoż to dało jej kilka cennych możliwości, jakimi były, samotne oględziny grupy, czy też spokojne rozmyślanie nad tym co było, jest i będzie w przyszłości. Drow jednakże wybrała pierwszą z wymienionych możliwości, i postanowiła przelotnie obejrzeć kucyki, z którymi przyjdzie jej podróżować. Nie trwało jednak długo, zanim coś do niej trafiło, a ona zobaczyła... coś czego nie się nie spodziewała, a przynajmniej nie tu. Spojrzała ponownie nie dowierzając własnym oczom. Mianowicie ujrzała... kolejną zebrę. Podziałała to na nią jak kubeł zimnej wody, czy też porządne uderzenie w pyszczek. Ta bez namysłu, postanowiła podejść bliżej owej zebry, i tak jakoś wyszło, iż zaczęła rozmowę, gdy tylko była obok.

    - Witaj... nie sądziłam, iż spotkam tutaj inną zebrę... fakt faktem jesteś pierwszą zebrą jaką widzę na oczy - powiedziała spokojnie do tęczowej zebry.

  10. A który to Wizio? Tyle tam ludzi jest :rainderp:

     

    A Arję niby taki wielki admin, a trolluje jak nie wiem. I ludzie, serio was wciąż obchodzi co to za jeden? :P

     

    Syskol, i zauważ jeszcze ten napis Crazy Ice nad Cynosem :rainderp:

     

    Ten lokowaty po prawej.

  11. Arjen... twoje zdjęcie jest takie piękne, że to co mam na myśli, lepiej wyjaśni zawartość mojego spoileru.

     

    6f9rzr.jpg

     

     

     

    409203_408965085867023_453023555_n.jpg A to focie z ostatniego odbytego Pyrkonu. Tutaj widać mnie, przed pójściem do fryzjera (tak obciąłem się), oraz Turbovvna (Turbofafałina). Teraz jednakowoż płaczcie. 

  12. Drow kroczyła spokojnie, ale trochę niepewnie tego, co może się wydarzyć. Powód był prosty, a mianowicie był nim poziom owej wyprawy, która może się skończyć nawet tragicznie.
    Może zbyt pochopnie podjęłam decyzję, na dołączenie do tej wyprawy? - pomyślała Drow, powoli przekraczając progi wejścia na farmę, która zwała się "Sweet Apple Acres." Powoli stawiając kroki oddychała cicho przy tym, aby uspokoić się. Fakt faktem denerwowała się jak głupia. - Weź się w garść kobieto... to będzie tylko prosta wyprawa, więc raczej uda ci się dotrzeć w jednym kawałku tu i tam - ta myśl widocznie uspokoiła zebrę, gdyż stawiała swe kroki coraz to pewniej, a jej oddech stopniowo wracał do normy.
    Nie długo trwało, zanim Drow dotarła do grupki kucyków, która trzymała się w okolicach wielkiej stodoły, gdyż raczej, inaczej nie można było nazwać dużych rozmiarów drewnianej budowli.
    - Witajcie. Czy... - tutaj zebra na moment przerwała, aby nabrać powietrza - można jeszcze dołączyć do owej wyprawy - dodała, po czym wypuściła powietrze z płuc, czekając na odpowiedź. Czekając, odwróciła wzrok, aby spojrzeć na futerał z instrumentem, który przewieszony był przez jej grzbiet.
     
    < Tak jest moje wy czereśniaczki. Wizio również bierze udział w tej sesji, więc... będzie sztywno. KP mojej nie umieszczę z powodu tego, iż nie chcę się dzielić historią z nikim innym, oprócz GM'ów, którzy ją ocenili. Wszystkiego musicie dowiedzieć się sami, a jedyne co wstawię, to wygląd. 
     

    "

    Jak każda zebra, jest w paski. Jej ubarwienie jest jednak specyficzne. Jest ona o kolorze ciemnego błękitu. Grzywa stoi, jednakże jest trochę nierówno ułożona. Oczy, są koloru jasnego szarego, z niewielką nutką i wręcz niewidoczną nutką turkusu. Jednakże na swoim ciele ma komplet zbroi, którą zawsze nosi na sobie. Pierwszą jej częścią jest tunika o kolorze ciemno-szarym. Na szyi ma amulet wbudowany w specjalną klamrę, która się na niej znajduje. Kopyta odziane są odziane w buty oraz ochraniacze. Przedni para butów jest specyficzna. Przypomina ona walec, który scięty został pod kątem. Tylne buty są dużo wyższe, gdyż sięgają aż do kolan. Pod nimi znajdują się czarne i cienkie skarpety, które sprawiają, iż owe “buty” jej nie obcierają. Kolejną, a zarazem ostatnią i najważniejszą rzeczą, z owego stroju, jest peleryna z kapturem. Jest ona połączona z tuniką, poprzez naramienniki. "

  13. Fakt faktem to owy akcent był mi... wręcz nieznany. Jednakże moja wiedza na temat reszty krain tego świata była na tyle wystarczająca, iż mogłem rozpoznać od czego ten głos dochodzi. Moim pierwszym odruchem było... zdziwienie. Jednakże potem górę wzięła ciekawość, która była moją największą wadą, gdyż nie raz, ani nie dwa wpakowałem się w niemałe kłopoty, które mogłem przypłacić czasem życiem. Bez słowa więc odwróciłem się w stronę zebry, a przynajmniej miałem nadzieję ową zobaczyć.

×
×
  • Utwórz nowe...