Ork wyprostował się i zasalutował po czym wszedł do pomieszczenia, z którego wyniósł broń, a tam zaświeciło się jakieś światło po czym zgasło.
Gdy ty wychodziłeś z groty spotkałeś twoich towarzyszy. Kilku z nich było ranny, a reszta od krwi.
- Na Celestie... Udało mu się - powiedział jeden z najemników.
- No nieźle jak na żółtodzioba - dodał jeden z łowców.