Skocz do zawartości

Dolar84

Administrator Wspierający
  • Zawartość

    3972
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    110

Wszystko napisane przez Dolar84

  1. Inner Demons nie istnieje w wersji pl z tego co mi wiadomo. Ale język użyty w fiku nie jest trudny.
  2. Kochasz mi dodawać roboty widzę . Tematu "Ostateczny koniec" nie usunę - ludzie tam rozmawiają i niech tak zostanie. Przystępuję do przeglądu tutejszych dzieł. A co do tagu "seria", to nie mam przeciwskazań i nawet dołączę go do listy. Z pewnością jeszcze się przyda.
  3. Fanfik wraca do działu ogólne z odpowiednią adnotacją w pierwszym poście. Scena została zakwalifikowana jako bardzo mocny Violence.
  4. Scena gore została usunięta, więc nie widzę przeszkód, żeby fanfik nie miał wrócić tutaj. I pisz dalej - jest ciekawy.
  5. Wyjdę na prześladowcę, ale jestem zmuszony przenieść fanfik do działu MLN ze względu na brutalne opisy. To że są otwarte nic nie zmienia - tam jest miejsce tego opowiadania.
  6. Ja z kolei zasugeruję znalezienie korektora. Błędów masa. Ale sam pomysł ciekawy nie powiem.
  7. Przenoszę do poddziału "Filmy, muzyka parodie"
  8. W dniu 14.02.2013 objąłem funkcję opiekuna działu opowiadań. Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie, pytania bądź pomysły proszę pisać bez skrępowania. Jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości czy jego fanfik nadaje się do zamieszczenia w danym dziale - niech pisze. Na każdą wiadomość postaram się odpisać jak najszybciej.
  9. Mam słabość do tego rodzaju fików. Jest naprawdę świetny. Przy okazji z pewnościa przesłucham. Jednak nie rozumiem po co tag [Mature]. Jest niepotrzebny.
  10. To że poprzedni opiekunowie działów nie robili nic i przepuścili kilka naprawdę srogich gore i jak sie okazało clopa jest karygodne - fakt. Ale nie znaczy to, że można go zostawić kiedy jednak został znaleziony.
  11. Czekam na to. Oh jak ja na to czekam . To będzie epickie. Te dialogi!
  12. Rozumiem, ale nie zmienia to faktu, że scena clop nie może się znajdować w dziale ogólnym, żeby nie łamać regulaminu. No chyba że usyskasz oficjalną dyspensę, choć nie wiem czy jest to możliwe.
  13. Wydaje mi się, że miało to miejsce, ponieważ jesteś autrem tego posta. Jeżeli uważasz, że ktoś inny powinien tego warna otrzymać zgłoś tą sprawę do Inkwizycji. Solaris ma to do siebie, że każdego wysłucha i nie jest pochopny w wydawaniu osądów. Jeżeli sprawę dobrze umotywujesz i wykażesz, że nie ma w tym Twojej winy to warn z pewnością zostanie cofnięty, a ukarani zostaną właściwi ludzie.
  14. Opowiadanie łamało regulamin - clopy w dziale ogólnym są zakazane. Jeżeli uważasz, że warn został przyznany niesłusznie odwołaj się od niego.
  15. Przeczytałem. Bardzo mi się spodobało. Liczę, że jeszcze uraczysz nas jakąś próbką swej twórczości. Brawo!
  16. Komentarz-ściana. Takie lubię! W każdym razie "pióromóżdżki" jak i późniejsze "piórwa" (odpowiednio "featherbrains" i "Feathers")zostało specjalnie przełożone w ten a nie inny sposób gdyż muszę brać pod uwagę, że w dalszej części serii, która jest właśnie poddawana tłumaczeniu, również występują te i podobne słowa, szukam więc od razu najwygodniejszych i najlepiej oddających sens wyrażeń. Nie od rzeczy jest wspomnieć, że mówimy tu o pegazach, które posiadając pióra, wręcz musiały przenieść je do mowy potocznej - w tym wypadku wulgaryzmów. Co do tej wypowiedzi - ten kto zna serię komiksów Lanfeust z Troy i Trolle z Troy powinien docenić koncept. Poza tym mówimy o Pinkie Pie. Naprawdę chcesz dopasowywać do niej logiczne myślenie? Powodzenia... Co zaś do cenzury. Zważywszy na to, że Decaded czynił korektę i siłą rzeczy zapoznał się z treścią, rozwiązuje ten problem. Jak sam powiedział clopa by nie przepuścił do tematu ogólnego. Clopa bym spalił w zarodku, Milordzie Dolarze. Muszę jednak rację przyznać :3 ~Decaded
  17. Wiele osób z tego forum było przeze mnie torturowan... to znaczy, bezpośrednio zachęcanych do czytania fanfików z serii Winningverse. Nawet na ich cześć postawiłem stosowny temat w dziale Fanfiction ENG. Jednak wiedząc, że sporo osób woli czytać w naszym rodzimym języku postanowiłem zacząć tłumaczyć te opowiadania. Z dumą moge Wam zaprezentować pierwszy owoc wysiłków moich i kilku osób, które ulegając mojemu marudzeniu zgodziło się zająć korektą i prereadingiem. Dlatego przed przejściem do meritum sprawy chciałbym serdecznie podziękować piątce osób: Korektorowi: W ta niewdzięczną rolę wcielił się Decaded. Prereading: Magenta, GamerLuna, Cygnus oraz Fisk Adored. Dziękuję Wam wszystkim za pomoc. Sugerowana chronologia lektury: (The Incredibly Dense Mind of Rainbow Dash - The Life and Times of Winning Pony rozdziały 1-8 - The Incredibly Distracting Flank of Fluttershy - The Life and Times of Winning Pony rozdział 9-10 - dalsza cześć po przetłumaczeniu) A teraz z dziką radością przedstawiam opowiadania: The Incredibly Dense Mind of Rainbow Dash (Otwarcie Serii) [Oneshot][Romans][Komedia] Autor: Chengar Qordath Tłumaczenie The Life and Times of Winning Pony [NZ][Romans][Komedia][slice of Life][shipping][Violence] Autor: Chengar Qordath Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 (Tu występuje Violence) Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 (Tu występuje Violence) Rozdział 10 Rozdział 11 The Incredibly Distracting Flank of Fluttershy [Oneshot][Romans][slice of Life] Autor: sidewayz2013 Tłumaczenie Tym razem do grona prereaderów dołączył Gandzia. Z biegiem czasu Gandzia został głównym korektorem całej serii przez co kiedys umrze z przejedzenia frytkami... Tłumaczenie kolejnych części jest już w toku, postaram się zamieszczać je jak najczęściej. Tagi będę uzupełniał w miarę pojawiania się odpowiednich opowiadań. Liczę, że będziecie czerpać z lektury taką przyjemność, jaka przypadła mi w udziale.
  18. Coooooooo? Japończycy nie chcieli trafiać do niewoli, ponieważ w ich kulturze takie coś oznaczało całkowitą utratę honoru. A sztrumy Banzai były skuteczne tylko na filmach. Faktycznie powiodło się ich co najwyżej kilka.
  19. Wizio masz jakieś dziwne spojrzenie na świat. Gdyby USA chciało pokazać, że ma jaja to wylądowaliby na Wyspach Japońskich. A wtedy ponieśliby takie straty, że cała administracja wyleciałaby z hukiem. Spróbuj to sobie wyobrazić - praktycznie cały naród, pchany do boju przez słowa świętego Cesarza atakuje najeźdźców nie szczędząć życia. Zasadzki, pułapki, samobójcze ataki, ale nie w wykonaniu żołnierzy a cywilów - kobiet i dzieci. Nawet jeżeli Ameryce wystarczyłoby jaj do pokonania takiego oporu mimo koszmarnych strat, to zostaliby po tej wojnie ze zgrają morderców i psychopatów w jakich zamieniłaby się ich armia. Tak więc USA zamiast pokazywać jakie to ma jaja, postanowiło sprawę załatwić szybko i skutecznie. Bomba atomowa pozwoliła ograniczyć straty, była skuteczna i elegancka. A że zginęło masę przeciwników? Kogo oni obchodzą, w końcu jest wojna...
  20. Proszę o dopisanie do listy fanów Sparkler
  21. Całkowicie się zgadzam Majorze, co do bezsensownego topienia piechoty w szturmach Banzai....
  22. Odcisków na palcach dostnę od pisania o co mi chodzi... Nie mam zamiaru nikogo namawiać/zachęcać/zmuszać, żeby akceptował to co Japończycy wyczyniali w czasie wojny czy przed nią. Po prostu należy zrozumieć, że działali wedle prostej zasady - przegrywający był nikim. Niewolnikiem. Rzeczą. A z tymi można robić co się komu podoba. Nie mówię, że to pogląda dobry, ale dla nich naturalny. Inne uwarunkowania kulturowe i tyle. A co do wypowiedzi, że Japonia doceniała jedynie pancerniki, to jest to poważnie nieporozumienie. W początkowym okresie wojny nikt nie używał lotniskowców tak skutecznie jak oni. I gdyby nie katastrofalne straty wśród doświadczonych pilotów pod Midway, to późniejsze starcia mogłyby mieć zupełnie inny przebieg. A w wykorzystywaniu lekkich i średnich sił morskich byli po prostu fenomenalni. Mówi tu coś komuś bitwa pod Savo? Z kolei jeżeli chodzi o użycie lotnictwa w walce przeciwko wrogim najcięższym okrętom to idealnie umiejętności japończyków podkreśla zatopienie "Prince of Wales" i "Repulse". Tak samo fenomenalne były zdolności ich podwodniaków. Strategię ich użycia mieli fatalną (brak ataków na flotę handlową), ale pokażcie mi dowódcę Submariny z innego kraju który jedną salwą torpedową zatapia lotniskowiec ("Wasp"), uszkadza pancernik ("North Carolina") i jeszcze posyła na dno niszczyciel (bodajże "O'Bannon"). Ktoś wcześniej wypowiadał się, że Japonia miała pakt o nieagresji z ZSRR, dlatego by ich nie zaatakowała. Sądzę, że właściwsze jest stwierdzenie, że nie zaatakowałaby, bo dostała solidny oklep (tak to też było wspomniane w poście, do którego się odnoszę). A największą ciekawostką jest to, że po oficjalnym wypowiedzeniu wojny Japonii przez ZSRR nikt aż do dzisiaj nie pokusił się o zawarcie traktatu pokojowego. Rosja i Japonia pozostają w stanie wojny do dzisiaj.
  23. Dolar84

    <<Spoilery>> sezon III

    Popieram Imkę. Już szykuję narzędzia tortur.
  24. Co do starcia USA vs Japonia. Widzę tutaj ludzi mówiących, że Japonia była zła, chamska, znęcała się nad jeńcami, mordowała i tak dalej. Pomijacie jednak pewną istotną rzecz - tam istniała i zreszta istnieje nadal zupełnie inna kultura. A wszyscy przykładają do Japonii swoją miarę. Z punktu widzenia człowieka zachodu działania japońskiej armii były barbarzyńskie. Z ich punktu widzenia to my jesteśmy barbarzyńcami. I nie mówię tutaj, żeby ich od razu popierać, ale należy spróbować zrozumieć ich punkt widzenia. I uszanować go. No a działania ich floty - coś wspaniałego. Popełnili sporo błędów i dlatego przegrali, ale nie można odmówić im walczeności i umiejętności z jaką prowadzili walkę.
×
×
  • Utwórz nowe...