Skocz do zawartości

L'estaca

Brony
  • Zawartość

    226
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez L'estaca

  1. -Gdzie jest Fly?-powiedziałam zakłopotana
  2. -Skoro zjadłeś to idziemy dalej, jeśli ludzie nas śledzą to zaciągniemy ich w puszczę, a sami uciekniemy z powrotem za góry. Ale na razie żeby się upewnić schowamy się w krzakach na wzgórzu żeby mieć czas na ucieczkę i jednocześnie wiedziedzieć czy idą za nami
  3. -Grzeczność mi podpowiada, że powinnam złowić własną. Zgaduję, że te ślamazary od nas jeszcze nie ruszyły - popatrzyłam na zachodzące słońce - ludzie też są daleko... Co nie znaczy, że możemy sobie pozwić na postoje. Jeszcze minuta i idziemy - wzięłam mały woreczek skórzany wysypałam z niego coś świecącego, wypłukałam sakiewkę i nalałam tam wody po czym założyłam na szyję. Wypatrywałam w strumyk z nadzieją na coś większego. Jak znalazłam to ,,coś", z trochę niezadowolaną miną zjadłam rybę oszczędzając jej cierpienia
  4. Pokręciłam głową -Oj Jacob, Jacob. -Przestań się wygłupiać i lepiej korzystaj z postoju... A tak wgl. to czemu się nie ozywasz?
  5. -Jakbyś zauważył coś niepokojącego to mów. Byliśmy już bardzo blisko puszczy. Zauważyłam strumyk -Tu się zatrzymamy, chyba, że nie chcesz odpoczywać...
  6. Nagle otworzyłam szeroko oczy i szepnęłam -Jacob szybo biegniemy! Lidzie nas śledzą. I mają psy. Nie zgrywaj mi tu bohatera i uciekaj ze mną biegniemy w stronę puszczy następnie prze puszczę i w stronę gór. Jeśli nas dogonią to może pomoże nam ktoś. A teraz nie ma czasu na gadanie-zaczęłam szybko biec w prawo
  7. Uśmiechnęlam się. I za chwilę wybuchnęłam śmiechem, później śmiałam się głupkowato przez jakiś czas i widząc rozdrażnienie Jacoba podbiegłam triumfalnie do drzewa z owocami, a następnie zerwałam kilka i podzieliłam między nas.
  8. -No to choć, ale za górami sie nie zdziw jak będę się dziwnie zachowywać. Chociaż w sumie zawsze to robię - uśmiechnęłam się -My tu gadu-gadu, a czas leci. Choć!
  9. L'estaca

    Śmierć was oczekuje.

    -Cześć wszy... Za d,lugo to tu nie byłam - poszłam za śmiercia
  10. Sflustrowana dodałam: -Nie możesz iść ze mną jeśli cie nie widzę. Wiem to bez sensu, ale wbrew pozorom ma sens. Jeśli już wiem że mnie śledziesz to to nie jest śledzenie...- prosze to dla mnie ważne. Są trzy opcje: Zostajesz Oboje zostajemy Lub oboje idziemy To jak będzie?
  11. -Jacob, nie możesz po prostu zapytać? Jak chcesz ze mną iść to choć - po zdradzeniu się Jacoba zrozumiałam że nie odpuści.
  12. -A właśnie!- Zaczęłam się wracać -Jacob! Jeszcze tu jesteś? Mam sprawę
  13. L'estaca

    Ruffian ( OC )

    Fuffian - świetny film i ogólnie świetny koń. <3 Daje 10/10 za samą pamięć. ciekawe czy ktoś tu jeszcze wie kim była Ruffian ~~~~~ Po prostu jest wzorowana na prawdziwej Ruffian Daktyl
  14. -... - popatrzyłam z lekkim wyrzutem na Jackoba że serio myślała że coś mnie dopadło -I ani mi się waż, za mną iść! - warknęłam i poszłam dalej ze znudzoną i kwaśną miną ,,Ciekawe czy za mną pójdziesz'' - pomyślałam
  15. L'estaca

    Śmierć was oczekuje.

    Pojawiłam się nieco wyższa od normalnego kucyka klacz -Nie dziękuję Biały kucyk zdjął kaptur i wycisnął swoje czerwone włosy i ogon. Z małym problemem przeszedł przez drzwi z powodu płaszcza. -Witam wszystkich Popatrzyłam (jeszcze) nieznajomych ~~~~ starłam się tu podać mniej więcej wygląd
  16. Szybko pobiegłam za góry. Spotkałam przy tym Jackoba, który się bił. Chciałam już coś powiedzieć, ale wolałam się nie wtrącać, bo bóg wie co zrobi. Dodałam tylko: -Mam nadzieje że się nie pozabijacie Chciałam biec dalej, ale wydawało mi sie, że słyszałam jakąś odpowiedź, więc się zatrzymałam
  17. -Cóż samcom tak się zdarza!-powiedziałam żartobliwie-nie smuć się. Nikt nie jest święty, a przynajmniej tak mi się wydaje! Kiedyś chciałam być bohaterką... Nie udało się xD. I raczej się nie uda-sama nie wiedziałam skąd we mnie tyle radośći. -Właściwie to tobie można ufać, niestety niektórzy u mnie nie są... I raczej nie będą darze i bezgranicznym zaufaniem. Ludzie to dla mnie druga rodzina. Popatrzyłam na wilczcę . -Powinnaś napić się melisy.. Tylko skąd wziąć gorącą wodę? Jakieś pomysły?
  18. L'estaca

    Śmierć was oczekuje.

    Imię:Hatte Wiek;18 Rasa: pegaz Historia: Nic niezwykłego. Założyła sklep z kapeluszami, ale ten interes jej się nie podobał i nie pasował do niej, więc postanowiła zostać aktorką i tam odkryła swój talent - możliwość zmiany charekteru CM: maska
  19. -Dlaczego zabijałeś tamtych ludzi? Myślałam że jesteś trochę inny...-zawzięcie unikałam kontaktu wzrokowego i opuściłam głowę (Pierwsze co mi przyszło do głowy to ,,Ona jest morka dla mnie, bo dobrze[...])
  20. Kiedy ochłonęłam opuściłam swoje ukrycie. Podeszłam do Ihnesa. -Mogłabym cie o coś spytać? ~~~~~ lol Woda mokra
  21. Usłyszałam jedno słowo ,,śmierć''. Chciałam płakać i pomyślałam jedno ,,nie pozwolę żeby nawet spojżał na Wiry''. -Czemu niektóre wilki są takimi zabójcami!?-dodałam szeptem-Czemu jestem taka słaba... Potknęłam się o kamień i zacinęłam mocno oczy i poszłam w krzaki, gdzie spotkałam Nocturne, która miała w zwyczaj się tam chować
  22. Usłyszałam biegnące wilki pobiegłam, więc za nimi. - Pomóc wam?
  23. -Asianno. Duo osób zmieniło głos na góry, są bezpieczniejsze-sugerowałam -Decyzje podejmij sama
×
×
  • Utwórz nowe...