Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    146

Posty napisane przez Cipher 618

  1. 18 godzin temu, MarianWisniewski napisał:

    Kolejny powód do nienawiści Pony Life: Fałszywa Reklama: obrazki promujące przedstawiają "Mane 6" ze znaczkami z poprzedniego serialu, podczas gdy w rzeczywistości mają one leniwie narysowane (np. Pinkie Pie ma na promocyjnych obrazkach swój stary znaczek z trzema balonikami - dwoma niebieskimi i jednym żółtym - podczas gdy w serialu ma ona tylko jeden żółty).

    Stary... Nie chcę ciebie smucić, ale masz jakiś poważny problem. MLP "trochę" za bardzo namieszało ci w głowie. Dobrze radzę... Odpuść odrobinę :rarity3:

    • +1 2
  2. Astro's Playroom (PS5)

     

    Ta gra to przepiękny, darmowy pokaz możliwości pada Dual Sense... No i w sumie nic poza tym.  Gra sama w sobie jest pełnoprawną, ale niestety przeciętną platformówką, która nie ma startu do takiego Spyro czy też New Super Lucky's Tale (Mario Odyssey pomijam z litości. Nie ten budżet). Niby wszystko jest na swoim miejscu (wygodne sterowanie, finałowy boss, znajdźki), niektóre efekty robią OGROMNE wrażenie (deszcz padający na pada to coś niesamowitego) ale czegoś tu jednak brak. Po dwudziestu minutach zachwytów kolejnymi mechanikami zaczyna wiać nudą. No, ale skoro gra jest za darmo, to nie ma co marudzić i cieszyć pomysłowością twórców.  :dunno:

  3. To i ja sobie zaktualizuję:

     

    - The Owl House - główną bohaterką jest 14-letnia Luz Noceda, która przenosi się do krainy zwanej Wrzącymi Wyspami. Po krótkiej, ale intensywnej przygodzie postanawia zostać tam na okres wakacji i szkolić się na wiedźmę.

     

    - Sword Art Online - Akcja serialu rozgrywa się w wirtualnej rzeczywistości, tytułowej grze SAO, w której uwięziono dziesięć tysięcy osób. Aby móc się wylogować i wrócić do rzeczywistości przynajmniej jedna osoba musi ukończyć grę. Sęk w tym, że śmierć w świecie SAO = śmierć w rzeczywistości. 

     

    - Smoczy Książę - zapraszam do tematu na forum :rd: O TUTAJ

     

    A do tego: Amphibia (schodzi na psy), Infinity Train, Gravity Falls, i kilka innych

  4. Ori and the Will of the Wisps

     

    Gdy zobaczyłem zwiastun na XBoxa One, to pomyślałem sobie: "nie ma co liczyć na wersję na Switcha".  A co zrobili twórcy? A twórcy uznali, że lubią wyzwania i stworzą udany port. No i zrobili... Po około dwóch godzinach grania mogę powiedzieć jedno - ARCYDZIEŁO! :X Szczegółowe animacje wgniatają w fotel, muzyka zachwyca, zaś klimat jest po prostu niesamowity. Dodajcie do tego cholernie satysfakcjonujący system walki oraz ciekawy system rozwoju postaci, a otrzymacie grę idealną. Żeby nie było, od czasu do czasu gra lekko "ścina", ale to drobnostka. Polecam absolutnie każdemu! Gra wyszła także na PC (Steam). 

     

     

    PS. Swoją drogą, to uwielbiam Nintendo za te ich "shadow dropy", czyli niespodziewane premiery. Oglądasz zwiastun i zastanawiasz się "ciekawe kiedy wyjdzie"... Aż tu nagle "już dostępne" :rdscared:

     

    Zwiastun

    Spoiler

     

     

  5. 7 godzin temu, MarianWisniewski napisał:

    Chodzi mi o powstanie tego serialu. Serialu Pony Life.

     

    Korporacje takie jak Hasbro czy też Disney mają fanów swoich marek - za przeproszeniem - w dupie. Trzymają się planu biznesowego, a jeśli jest okazja do łatwego zarobku, to z niej skorzystają. Pony Life to doskonały przykład takiego szybkiego zysku. Hasbro ma znaną markę i rozpoznawalne postacie. Wystarczyło zrobić za pół darmo jakiś serialik i klepać zabawki :sweetie2: Hajs jest? Jest... A że ktoś, kto nie jest odbiorcą docelowym na to narzeka? Oto ich podejście:

    Spoiler

     

     

  6. 4 godziny temu, Rapony napisał:

    Moją teorią jest, że spojrzenie Fluttershy to jest taka mini-super moc..

     

    Nie... To najzwyklejsze w świecie spojrzenie, które działa w prawdziwym życiu. Podam ci przykład z życia wzięty. W drodze do pracy mijam domy prywatne. W jednym z nich dwa psy biegają wolno po podwórku i rzecz jasna ujadają jak poj3bane jak tylko będziesz przy bramie :burned: Swego czasu upewniłem się, że brama jest zamknięta i spojrzałem jednemu z nich prosto w oczy. Stałem w miejscu, bez ruchu i gapiłem się w te czarne ślepia. Poszczekał, skulił łeb i odszedł. Od tej pory na mnie nie szczeka (na innych tak). Swoją drogą, to czasami mam wrażenie, że psy uwielbiają straszyć ludzi. 

    • +1 2
  7. Co się stanie z pokemonem, który nie zostanie wybrany na początku gry? Jak odrzucenie przez człowieka wpłynie na psychikę takiego "startera"? I czy pokemon może być trenerem pokemonów? Na te pytania odpowie ta znakomita animacja.

     

    UWAGA! Odrobina przemocy (bez krwi)

    Spoiler

     

     

  8. FUSER

     

    Nareszcie jest :) Dawno, dawno temu, wyszło DJ Hero 2 na Wii. Co prawda była świetna, ale nie dawała praktycznie żadnej swobody. Brakowało mi gry, która pozwoliłaby na swobodne miksowanie muzyki. No i oto jest... I jest cholernie dobre. Do naszej dyspozycji oddano cztery "odtwarzacze", prawie 130 piosenek (w edycji VIP) oraz kupę instrumentów i efektów specjalnych. Zabawa polega na łączeniu ze sobą różnych elementów z różnych utworów w trakcie setów. Przykładowo:

     

    - Wokal - Take on me (a-ha)

    - Instrumenty - For an Angel (Paul van Dyk)

    - Instrumenty 2 (skrzypce) - Call Me Maybe (Carly Rae Jepsen)

    - Bas - Satisfaction (Benny Benassi)

     

    Herezja? Koszmar? Nic z tych rzeczy... To brzmi zaje:yay:iście! Kampania jest bardzo krótka i pełni rolę rozbudowanego samouczka, co jest świetnym pomysłem. Jeśli miałbym do czegoś się przyczepić, to do faktu, że czasami można się w tym wszystkim pogubić (prośby fanów kłócą się z zadaniami do wykonania). No, ale to drobnostka. Ogólnie, to polecam. Super zabawa.   

  9. Nie jestem jakimś wielkim fanem AMV, ale ten wypadł super. Shakira - Try Everything. UWAGA - spoilery z całego serialu. 

     

    Tylko jak to nazwać? Owltopia? Hootopia? Sowigród? 

    Spoiler

     

     

  10. Trailmakers

     

    Ostatnio natknąłem się na tą grę i muszę przyznać, że jest świetna. Zabawa polega na budowaniu pojazdów z klocków, co jest proste, ale daje ogromne możliwości i kupę frajdy. W trybie "fabularnym" rozbijamy się na obcej planecie, zaś cały ładunek ze statku kosmicznego zostaje rozrzucony po okolicy. Musimy go pozbierać, odbudować rakietę i polecieć w kosmos. Proste? No nie do końca... Tak się bowiem składa, że niezbędne elementy znajdują się na powierzchni, wysokich i stromych wzniesieniach oraz pod wodą. Mówiąc krótko, będziemy potrzebowali samochodu, łodzi, samolotu oraz łodzi podwodnej. Nie ma tu żadnych instrukcji, wszystko trzeba zaprojektować i zbudować samemu. Fizyka jest na tyle realistyczna, że trzeba myśleć o rzeczach takich jak: środek ciężkości, wyporność, nachylenie wzgórza, moc silników itd. Oczywiście (teoretycznie) nic nie szkodzi na przeszkodzie aby zbudować latającą, podwodną amfibię. 

     

    Oprócz tego możemy wziąć udział w wyścigach, czy bawić bez ograniczeń w "piaskownicy". Wisienką na torcie jest możliwość pobierania pojazdów stworzonych przez innych graczy (także na konsoli!). Chcecie polatać X-Wingiem? A proszę bardzo :) Trailmakers kosztuje 125zł, ale moim zdaniem warto.

     

     

    Spoiler

     

     

  11. Dobra... "trochę" to trwało, ale skończyłem oglądać She-Rę. Wrażenia? No cóż. Jak najbardziej pozytywne. Opiszę to wszystko w punktach. Będą spoilery... 

     

    1. Fabuła

    Początek szału nie robi, ale dość szybko się rozkręca i wciąga jak bagno. Jedyne co nie przypadło mi zbytnio do gustu, to wątek miłosny. Catra i Adora walczą ze sobą przez cztery sezony, a w piątym okazuje się, że to jakaś chora odmiana miłości.  Nie wiem... Może jestem staroświecki, czy coś, ale jeśli kogoś kochasz, to nie zrobisz mu krzywdy. 

     

    2. Postacie

    No tutaj jest różnie... Z jednej strony mamy świetną Catrę, czy też Glimmer, a z drugiej Bowa i Sea Hawka, których nie znoszę. Rozczarowuje także antagonista. Ot, typowy do bólu złoczyńca, który pragnie być potężny. Nie ma startu do takiego Aaravosa ze Smoczego Księcia :rd: Same księżniczki to naprawdę interesująca zgraja, z których najlepiej wypadają Glimmer, Mermista i Frosta (moim zdaniem). 

     

    3. Akcja, świat, klimat

    Z każdym kolejnym sezonem robi się co raz ciekawiej, bardziej poważnie (wręcz ponuro), zaś pojedynki księżniczek z piątego sezonu wgniatają w fotel. Jedną z najfajniejszych rzeczy jest tutaj różnorodność światów (kontrast pomiędzy światem Hordy i księżniczek, a to tego zaginiona cywilizacja Pierwszych. Aż mi się Horizon: Zero Dawn przypomniał :) ). 

     

    4. Bonus - muzyka

    Niestety, ale pod tym względem jest po prostu słabo. :grumpyscoot: Jedyny utwór jaki utkwił mi w głowie, to ten z przemiany w She-Rę (bo pojawia się często). Brakowało mi jakiegoś wyraźnego motywu przewodniego, który pojawiałby się w kilku różnych wersjach w zależności od atmosfery (smutna, epicka, wesoła). 

     

    Podsumowując - jeśli ktoś ma dostęp do Netflixa, lub chciałby poszukać wersji "legalnych inaczej", to polecam. Początek może zniechęcać, ale całość dość szybko się rozkręca. 

  12. 2 godziny temu, PervKapitan napisał:

    A Ty masz Triste jakieś postacie, na których Ci zależy?

    Początkowo chciałem wylosować Klee, bo na zwiastunie wyglądała jak młodsza siostra Tiny Tiny z Borderlands 2 w wersji anime (a ja uwielbiam Tinę: "BURN ALL THE BABIES!!!!!" :fsscream:). Okazało się, że można ją przetestować w ramach jednego krótkiego zadania i prawdę mówiąc szału nie ma. Druga postać, którą chciałbym mieć w ekipie to Qiqi. Jej ataki leczą całą ekipę, także to bardzo przydatna i praktyczna zdolność. 

  13. Halloween w Animal Crossing - to był naprawdę fajny event :) 

     

    Nie wiem czy każdy miał taką pogodę, ale ta delikatna mgła sprawiła, że było klimatycznie.

    Spoiler

    sSh5Wvi.jpg

     

    Dyniogłowy jest zawiedziony, bo przez koronawirusa odwołano letni obóz. I kogo teraz zamorduje?

    Spoiler

    o5Z5X84.jpg

     

    Hmm... Może Lucky przestanie być "lucky" i będzie miał pecha? 

    Spoiler

    jUJgCgN.jpg

     

    A może on?

    Spoiler

    zVUoQbM.jpg

     

    A może po prostu nauczyć fachu innych? No tak... nauczanie zdalne, a nie ma tu wi-fi. 

    Spoiler

    WaOPR5W.jpg

     

  14. 17 godzin temu, PervKapitan napisał:

    Aww, więc jednak zrobiłeś temat, dziękuję za wyręczenie mnie <3

    Spoko, nie ma sprawy :) 

     

    Cytat

    Ale potem zauważyłam, że kanonicznie tak naprawdę to Aether powinien być protagonistą i ostatecznie jestem zadowolona z wyboru.

    A tego nie wiedziałem. Mogę się mylić, ale jeden z błędów w tłumaczeniu zasugerował pewną rzecz. A mianowicie:

     

    Spoiler

    - jedna z postaci stwierdza, że "tymi złymi" dowodzi ktoś, kto pojawił się znikąd. A mówią na niego - w dialogu mówionym "księżniczka", zaś w napisach "książę". Wychodzi na to, że po drugiej stronie barykady stoi rodzeństwo. 

     

    Cytat

    Chociaż graczom nie podoba się czas ładowania tych resinów, ale zobaczymy czy twórcy coś z tym zrobią.

    Podobno coś tam robią, ale na chwilę obecną nie mam z tym problemu. Nie mam zbyt wiele czasu na granie (cholerne Animal Crossing :chryseyes:), także wystarczy mi wykonanie zadań dziennych, odrobina eksploracji czy zadania fabularne. Zobaczymy co będzie dalej

     

    Cytat

    Jeśli chodzi o kupno pirogemów to cóż... Ja póki co kupiłam sobie tylko parę razy baner z Noelle (gdzie masz gwarantowaną Noelle) i wypadło mi parę lepszych broni i także Xingqiu.

    Ja na samym początku uznałem, że mogę wydać tyle, ile byłbym w stanie zapłacić za tą grę. Odblokowałem jakieś tam postacie, dostałem trochę broni, i więcej mi do szczęścia nie potrzeba :) Tym bardziej, że można spokojnie nazbierać na kolejne "życzenia". Swoją drogą jakiś koleś wydał 2000$ na odblokowanie Klee :huhwha: Udało mu się, ale okazało się, że ta postać jest słaba (w sumie, to ma rację). Co prawda wyświetlenia filmów na jego kanale YT pokryły te wydatki, ale nie zmienia to faktu, że wydał dwa tysiące dolarów. 

     

    Cytat

    Btw z Genshina jest także manga, którą polecam, bo przyjemnie się czyta i można się dowiedzieć więcej o naszych postaciach.

    Na pewno sprawdzę :) 

  15. 11 godzin temu, MarianWisniewski napisał:

    Ja nienawidzę My Little Pony: Pony Life z trzech powodów;

    1. Okropna animacja dla kucyków, nawet na standardy Hasbro.

    2. Często powtarzane błędy że skrzydłami (ktoś gubi lub zyska skrzydła)

    3. Przygody kucyków są krótkie i nieciekawe.

    A wy, jeśli też nie lubicie tego serialu, to dlaczego?

     

    1. Bez obrazy, ale animacja MLP: FiM też nie powala. Prosta i poprawnie wykonana, ot co. :rarity3: No, ale domyślam się, że masz na myśli kreskę, która faktycznie jest paskudna. 

    2. I znowu, w MLP: FiM też było wiele błędów. 

    3. To po co je oglądasz? :rarity5: Ja obejrzałem jeden odcinek i za cholerę do tego nie wrócę. 

     

    Jeśli o mnie chodzi, to nie lubię tego serialu. Jest zbyt dziecinny, przesłodzony i po prostu nudny. 

     

    • +1 1
  16. wsfYghx.png

     

    Genshin Impact to gra chińskiego studia miHoYo, która trafiła na rynek 28 września 2020 roku. Można ją pobrać za darmo na PC, PS4, urządzeniach mobilnych (AIdroid, iOS), a już wkrótce wyjdzie wersja na Switcha oraz Playstation 5. Po wypuszczeniu pierwszego zwiastuna została okrzyknięta "chińskim klonem Zeldy"... Jak się okazuje, niesłusznie. Co prawda twórcy pożyczyli kilka mechanik z Breath of the Wild, ale Zelda i Genshin to dwie zupełnie inne gry. Warto o tym pamiętać, bo najgorsze co można zrobić to zacząć porównywać obie te produkcje i doszukiwać się podobieństw. 

     

    Fabuła

    W GI wcielamy się w postać Podróżnika, który/a wyrusza na poszukiwanie uprowadzonego brata/siostry.  Zabawę zaczynamy od wyboru jednej z dwóch postaci. Nie ma on żadnego wpływu na fabułę, także jedynym kryterium jest wygląd (ja zdecydowałem się na kobietę). Od razu dodam, że niestety, ale nie da się zmienić stroju, co dla mnie jest wadą. Bez względu na wybór towarzyszyć nam będzie Paimon, czyli swego rodzaju wróżka, którą bohater/ka wyłowił/ z wody i w ostatniej chwili uratował/a przed utonięciem. I tak oto zaczyna się długa przygoda, w ogromnym świecie zwanym Teyvat. Muszę przyznać, że Paimon to znakomicie napisana postać: mówi to co myśli, jest zabawna, ale i wredna.  

     

    Mechanika

    Genshin Impact to znakomicie wykonany pełnoprawny RPG akcji, który ma naprawdę wiele do zaoferowania. Ogarnięcie tego wszystkiego zajmie wam sporo czasu (ulepszenia broni, nietypowy rozwój postaci, gotowanie, zadania dzienne, lochy itd). System walki jest prosty, ale w żadnym wypadku nie ogranicza się do masakrowania jednego przycisku. Każda z dostępnych postaci posługuje się jednym z siedmiu żywiołów, które wchodzą w najróżniejsze interakcje (woda gasi ogień, lód zamraża wodę etc). Nasza drużyna składa się z maksymalnie czterech postaci, pomiędzy którymi możemy przełączyć się w każdej chwili. Co ciekawe, w skład ekipy mogą wchodzić także postacie zlecające zadania. Innymi słowy, nie zabraknie sytuacji, w których dajmy na to Amber idzie spotkać się z sobą samą :rdderp: No, ale to drobnostka. 

     

    Świat

    Powiem krótko - Teyvat jest bardzo zróżnicowany, zaś doskonała grafika (PS4 Pro) sprawia, że aż chce się go eksplorować. Szkoda tylko, że przynajmniej póki co nie ma tu żadnych wierzchowców. "Póki co", ponieważ autorzy nadal dodają nowe rzeczy. Już niedługo dostaniemy cztery nowe postacie oraz nowy region inspirowany Japonią. 

     

    Płatności

    Genshin Impact to darmowa gra, ale - co jest chyba oczywiste - zawiera najróżniejsze mikropłatności. Na szczęście są one w pełni opcjonalne i ani razu nie poczułem potrzeby płacenia za cokolwiek. A płacimy głównie za walutę pozwalającą "składać życzenia" (odpowiedniki loot boxów). Niestety, ale szanse na dobry łup są bardzo małe, a koszt "życzeń" duży. Trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia, albo pojemny portfel żeby zdobyć coś cennego. Najczęściej wypada niezbyt użyteczna broń. Jedną z największych zalet GI jest uczciwość twórców. Walutę premium można dostać w zasadzie za wszystko (eksploracja, wykonywanie zadań, otwieranie skrzyń z skarbami itd). Oczywiście są to śladowe ilości, ale lepsze to niż nic. Poza tym, deweloperzy rozdają ją za np. przerwy w działaniu serwerów (planowane konserwacje). Tego się nie spodziewałem. 

     

    Podsumowując

    Genshin Impact to OGROMNA i złożona gra, która urzeka oprawą audio/wideo (muzyka jest cudowna :X). Jeśli chcecie dać jej szansę (zachęcam!) to pamiętajcie, że rozkręca się powoli i wydawanie opinii po godzinie zabawy to głupota :sweetbook: Na dobrą sprawę, jest to produkcja, w którą się gra, a nie którą się przechodzi. Sami twórcy mówią, że GI to coś, co włączasz na 20-30 minut dziennie, a nie na kilka godzin. I wiecie co? Coś w tym jest... 

     

     

    Zwiastun

    Spoiler

     

     

    • Lubię to! 2
  17. Borderlands 3: Season Pass 2

     

    A to ci numer. Plotki dotyczące drugiej przepustki sezonowej okazały się prawdziwe. Tym razem nie będzie zawierać fabularnych dodatków. Zamiast tego dostaniemy dwa nowe tryby gry oraz nowe drzewka umiejętności. Pierwszy z nich to Arms Race, który jest swego rodzaju... battle royale :wut: Zaczynamy bez broni, bez zdolności specjalnych i musimy przetrwać. Oczywiście nie zabraknie stopniowego ograniczania mapy. W tym przypadku będzie to "murdercane".  Początkowo kręciłem nosem, ale po obejrzeniu go w akcji zmieniłem zdanie. Zapowiada się bardzo ciekawie. Drugi tryb to "Director's Cut", o którym nic nie wiadomo. Premiera - 10 listopada. Cena - 30$.

     

    I tu mam mieszane uczucia. Z jednej strony trudno oczekiwać aby ktoś pracował za darmo, ale z drugiej strony takie Hello Games od czterech lat wydaje darmowe dodatki do No Man's Sky. Kupić, kupię, bo uwielbiam Borderlandsy, a trójeczka to moja ulubiona odsłona (teksty Zane'a to ZŁOTO!), ale mimo wszystko... Lekki niesmak pozostaje. W końcu kupiłem najbardziej wypasioną edycję, która swoje kosztowała (Super Deluxe).

     

    Zwiastun

    Spoiler

     

     

  18. 3 minuty temu, PervKapitan napisał:

    Myślę, by stworzyć temat o Genshine, ale musiałabym zabrać na to chęci, nie bardzo chcę pisać nowy temat by wyglądał pierwszy post byle jak :D Chyba, że ktoś chce za mnie go stworzyć to proszę bardzo xD

    W sumie, to czemu nie? Mogę coś tam w weekend założyć. :twilight3: Mam za sobą jakieś 30 godzin i nadal świetnie się przy niej bawię. Póki co, to nie mam podstaw żeby nazwać ją "Pay2Win". Co prawda kupiłem jakieś tam pierdoły, ale tylko i wyłącznie po to, żeby wesprzeć twórców. Zasłużyli :)

    • +1 1
  19. Czwarty sezon obejrzany. Tak na szybkiego, dotychczasowe plusy i minusy:

     

    Plusy:

    - Fabuła. Zrobiło się naprawdę ciekawie

    - Glimmer fajnie ewoluuje. Początkowo była energiczną małolatą, a teraz to królowa, która nie potrafi odnaleźć się w nowej roli.

    - Świetne relacje pomiędzy postaciami. 

    - Niektóre postacie przechodzą przemianę: Catra popada w jakąś obsesję na punkcie Adory i staje się coraz bardziej bezwzględna, Glimmer poważnieje,  

     

    Minusy:

    - Bow, Sea Hawk - jak ja ich nie znoszę :burned:

    - czasami serialowi brakuje powagi. Są takie sceny, które powinny być w 100% poważne, ale autorzy niepotrzebnie wrzucają "komediowe" elementy (najczęściej w postaci Bowa). Przykład - poszukiwanie szpiega. Napięcie rośnie, robi się coraz ciekawiej, a ten cymbał z łukiem zachowuje się tak, jakby zjadł mocnego grzybka halucynogennego wyczarowanego przez Perfumę. I całe to napięcie szlag trafił... Ech. 

     

    No to zostaje sezon piąty. Już teraz mogę powiedzieć, że serial jest świetny, ale w moim prywatnym rankingu nie ma startu do Smoczego Księcia :) 

    • +1 1
  20. Layton's Mystery Journey: Katrielle and the Millionaires' Conspiracy Deluxe Edition 

     

    Gra kupiona trochę pod wpływem impulsu :rd2: Gdy zobaczyłem info o promocji (90zł, przesyłka gratis), to uznałem, że czemu nie? Zawsze chciałem zagrać w jakiegoś Laytona, a to była dobra okazja. Mimo to, początkowo miałem drobne wątpliwości, czy to aby na pewno była dobra decyzja. Na szczęście po około 6 godzinach zabawy wiem, że tak... To była bardzo dobra decyzja. O co w tym wszystkim chodzi?

     

    Główną bohaterką jest Katrielle Layton, córka słynnego detektywa (Profesora Laytona), która postanowiła otworzyć własne biuro detektywistyczne. Oczywiście, każdy szanujący się detektyw musi mieć swojego własnego Watsona. W tym przypadku jest nim młodziutki Ernest, który... Jak by to powiedział brytyjski arystokrata "dość szybko począł smalić cholewy do wdzięków panny Laytonówny :wow:". Innymi słowy, zakochał się. Na jego nieszczęście, póki co, nieszczęśliwie (znam ten ból...). Katrielle najwidoczniej albo nie jest aż tak ogarnięta, albo kompletnie go ignoruje. Aż mi chłopa szkoda... Na prośbę wybranki serca przebiegł przez cały most londyński (2x 296m), na drugą stronę Tamizy, a ta wredna zołza nawet mu nie odmachała. Ech, te baby :burned: Tak czy inaczej, jest jeszcze jedna postać, o której trzeba wspomnieć. A jest nią cierpiący na amnezję gadający pies, Sherl (od Sherlock Holmes). I tak oto trójka bohaterów zaczyna przyjmować kolejne niepowiązane ze sobą zlecenia. A jest ich dwanaście. Od razu powiem, że nie ma co liczyć na mroczne historie. Co prawda druga sprawa początkowo dotyczy morderstwa połączonego z samobójstwem, ale dość szybko wychodzi na jaw, że nikt nikogo nie zabił. 

     

    Jak nietrudno się domyślić, akcja rozgrywa się w Londynie (no chyba, że ktoś myśli, że Tamiza przepływa przez Białystok :rainderp:). Całość przypomina trochę gry z gatunku Hidden Object, ale z tą różnicą, że większość zagadek nie ma nic wspólnego z miejscem akcji (a jeśli już, to niewiele). Można je znaleźć dosłownie wszędzie i dostać od każdego (nawet od kota. Serio :isee:). Co prawda nie są jakoś specjalnie wymagające, ale mimo to rozwiązywanie ich wciąga jak diabli. A jest ich naprawdę DUŻO (ponad 500!).  Niestety, ale nie wszystkie są dobrze przemyślane. Część z nich jest po prostu przekombinowana i ma więcej niż jedno w miarę sensowne rozwiązanie. Kilka razy najzwyczajniej w świecie dałem sobie spokój i sprawdziłem rozwiązanie w sieci. Moją reakcję można podsumować tak:

     

    "Eee... Co?"

     

    Spoiler

    tenor.gif

     

     

    Na szczęście, to jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić (na razie). Dialogi są bardzo fajne, śledztwa autentycznie wciągają, zaś postacie są ciekawe (uwielbiam głos Katrielle :) ). Kolejnym plusem jest fakt, że możemy nieznacznie zmieniać wystrój biura detektywistycznego oraz stroje głównej bohaterki. Grafika zadka nie urywa, ale muzyka wpada w ucho. Przerywniki filmowe są naprawdę dobre, ale niestety krótkie (to w końcu port z 3DSa). Swoją drogą, angielski to jedyny słuszny język dialogów. Nie wyobrażam sobie grania z polskim dubbingiem (ani jakimkolwiek innym). :rdwild: Szkoda tylko, że na potrzeby remastera nie zdecydowano się nagrać pozostałych dialogów (ponad połowa jest niema i ogranicza się do tekstu). 

     

    Spoiler

     

     

    W grze jest też Polak. Początkowo myślałem, że to Niemiec (imię), ale swojskie "Pani" sprawiło, że zmieniłem zdanie.

    Spoiler

    YIsFjXF.jpg

     

    Intro - cudowna muzyka! :sunburst7:

    Spoiler

     

     

    Mówiąc krótko, polecam! Gra została wydana nie tylko na konsole Nintendo, ale i urządzenia mobilne. Jeśli macie smartfona/tablet, to możecie pobrać demo zawierające pierwszą sprawę. Wystarczy żeby się do niej przekonać. 

×
×
  • Utwórz nowe...