Odcinek całkiem niezły, ale zakończenie pozostawia jakiś taki niedosyt. Przydałby się jeszcze jeden. Fajny pomysł na fabułę, niezła piosenka (nie przepadam za nimi, ta przypadła mi do gustu. Może dlatego, że jest powolna, melodyjna, a nie "taneczna"?). Swoją drogą, już wiadomo kto siedział na ślubie w 100 odcinku I dlaczego mam wrażenie, że w finale podmieńce powrócą? Nie oglądam więcej zwiastunów, bo przez nie liczę na więcej.