Mam pełniaka. Wcześniej grałem w betę i demo. Być może oślepłem i słoń nadepnął mi na ucho, ale tory na stadionie nie świecą już jak psu cojones na mrozie, a dynamiczna muzyka działa tak, jak powinna.
Niestety, ale tory z kampanii póki co wyglądają tak, jakby stworzyli je kompletni amatorzy (nie widziałem wszystkich). Ewentualnie zrobione, a raczej wygenerowane automatycznie w edytorze (nowość - kilka kliknięć, minuta i mamy tor). Testowałem różne w trybie "gorącego krzesła", w którym zablokowana jest jedynie najtrudniejsza "czarna seria". Bez względu na to, czy jechałem na 10 czy 110 torze, coś było nie tak. I nie, nie mam na myśli fajnych utrudnień znanych z poprzedniczek (słup na środku trasy), a projekty.
Na szczęście dzięki edytorowi można pobrać setki innych tras stworzonych przez graczy, zagrać w trybie wyzwań (darmowy) czy samemu zrobić trasę (to bardzo proste). Ogólnie jest bardzo, ale to bardzo dobrze. Na Steam opinie są "mieszane", ale wiele negatywnych opinii napisali gracze dla których "Turbo" jest pierwszym spotkaniem z serią. Brak tuningu? Jeden tryb gry? (wyścigi na czas) Wysoki poziom trudności? Tylko cztery auta? NFS lepszy... To tak, jakby narzekać na wysoki poziom trudności w Dark Souls. Ta gra tak ma. Inni biadolą, ponieważ jest nieco inna, a nie po prostu ładniejsza. Zgodzę się tylko z jedną rzeczą - Uplay. Nie masz dostępu do sieci, nie pograsz. Ba, menu głównego nie zobaczysz.
EDIT. Jakiś gość narzeka, że nie ma klaksonów Serio? Ma czas na trąbienie w walce o (dosłownie) milisekundy? Brak skórek. No tak, też mi wada. "Nie mogę pograć "Lambo", które i tak zachowuje się dokładnie tak samo jak "Ursus". (Nie da się wpłynąć na zachowanie auta). Brak "customizacji" nicków. Tja... każdego obchodzi to, że w np. moim "djsound1985" każda litera ma inny kolor. Podsumowując, drama godna Rarity (czyli o nic)