-
Zawartość
5912 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
147
Wszystko napisane przez Cipher 618
-
Swego czasu Steam w kilku grach (które kupiłem) pokazał: "Nowe 01.01.1975" xD To pewnie jakiś chochlik po n-tej aktualizacji. Teraz też wiele tytułów jest "nowych", a mam je od kilku lat (seria "X"). Edit. Przejrzałem listę na Steam i jakimś cudem dostałem gry z "make war not love". Niby nic w tym dziwnego, ale na maila dostałem link do kluczy "klasyków" Segi
-
Ponieważ KTOŚ jest bardziej ślepy niż Babunia Smith, głupszy niż smok i zapominalski niż... eee.... no zapominalski. Triste, pogadamy później. 1. Co to u licha jest? 2. A jak myślisz? 3. Nie. Nie lubimy jej. Co jest ciekawego w oglądaniu jak banda ogierów ugania się za piłką? Nie "co", a kogo Jest na kim oko zawiesić. Sama mówiłaś, że ... jak mu tam było? A mniejsza o to. Powiedziałaś, "ale ciacho". Ponieważ jadłam ciastko Jaaasne 4. Tak Pewnie, jest spoko. 5. Nie przepadam za nim. Wyczynia jakieś cuda i w ogóle... Racja. Nie wiem dlaczego Fluttershy tak go broni. Co ma piernik do wiatraka?
-
Nie wnikajmy w szczegóły Dokładnie Bon Bon spaliła sernik na zimno Ha... ha... ha... Ej, sama mi to powiedziałaś! SENNIK, Lyra, sennik. Twój sennik. Co? To dlatego nie mogłam go znaleźć. Powiedz mi jedno. Dlaczego? Miałam dość interpretacji KAŻDEGO snu, pod coś związanego z ludźmi Adagio for strings, Samuela Hoofnera (String Quartet in B minor, Op. 11). To znaczy ja grałam, a Bon Bon słuchała. Przecież to kwartet smyczkowy... Owszem, ale ma setki wersji. Ludzie zrobili taką: Da się tego słuchać, na szczęście nie trzeba, ale i tak są skrzypce. Czepiasz się szczegółów... Oj Lyra, Lyra. Odpowiadając na pytanie: grałyśmy w przedstawieniu w szkole. Taki tam występ z okazji dnia Serc i Kopyt. Ech, kupa śmiechu.
-
Grałam W piłkę, a nie NA piłce. To spora różnica Chwila... Triste? Haaalooo... TRISTE!!! Ej, co z tobą... Coś ty taki rozdygotany? Ten dubbing, moje uszy...
-
1. Nie znam. Po prostu tak jest wygodniej 2. Tylko lira. Nie pamiętam, żebym grała razem z Bon Bon. Ona nie potrafi grać na niczym oprócz patelni 3. Za darmo No dobra, za grę na lirze. Coś mi powiedziało, żeby nie szarpać strun kopytami, a muskać za pomocą magii. W sali zapadła cisza, gdy otworzyłam oczy zobaczyłam coś takiego:
-
To długa historia, ale mówiąc krótko lira to jedyny instrument, którym nie przeganiałam szczurów ze szkoły, na lekcjach muzyki. Mówiłam już o tym. Przyzwyczaiłam się, jest krótsze, a do tego pasuje do mojego znaczka i talentu 1. Sny się liczą? Jeśli tak, to tak. Jeśli nie, to nie. 2. A jak myślisz? 3. Nie. 4. Oczywiście, że tak. Przyjaźń bez kłótni jest jak plastikowy owoc. Niby wygląda smakowicie, ale jest sztuczny. Umiejętność przyznania się do winy wzmacnia przyjaźń. ### 1. Z bazaru Oczywiście, że otrzymałam go, gdy byłam mała. Tak jak każde źrebię. 2. Ściśle tajne, przez poufne. Przykro mi. 3. Jesteśmy kochankami i spędzamy namiętne noce... A tak na serio, to jesteśmy przyjaciółkami. 4. Hmm... sałatka (?) z marchewki, ale nie na słodko.
-
[Konkurs] Konkurs Literacki "Pod gradobiciem fików" Edycja czwarta
temat napisał nowy post w Archiwum fanfików
Racja. Lepiej zachować go na później. Kto wie, czy po zdjęciu "kajdanów", jakim jest limit nie wpadniesz na pomysł rozpisania go i zamienienia w porządne opowiadanie Mój początkowy pomysł nie wypalił, ale może zdążę z trzema tekstami, które nie mają ze sobą nic wspólnego. -
Ja... kochana 1. W Equestrii jest wiele reakcji. Jedne lepsze, inne gorsze, ale o atomowych nie słyszałam. 2. No ba. 3. Przeszło mi po 31 sekundach. Każdy ma jakieś tajemnice. Co prawda, ta była konkretna, ale dzięki temu wiem, że nie mam przywidzeń widząc samą siebie. Innym odpowiadam, że mają złudzenia. "Lyra to ciebie jest dwie"? - często to słyszę. 4. Nie wiem. Nie mam niczego, do czego mogłabym ją porównać 5. Tak. 6. To Applejack ma dwie stodoły? I dlaczego nazywa ją kryptą? Zapytam, może mi powie, Lyra, a może chodzi o tą piwnicę? Możliwe, ale jednego jestem pewna - nie trzyma tam kucyków. 7. Raczej o nic. Pewnie bym zdębiała i zaniemówiła. 8. Nie lubię przemocy... To chyba tak... Sama nie wiem. 9. ... ### 1. Nazywają ją: "panią nocy", "strażnikiem snów"... Jej talentem i o ile można tak to nazwać jedynym obowiązkiem, jest zmiana pory dnia. Mimo to, pomaga nam zwalczając koszmary. Wydaje mi się, że dla niej to taka rekompensata, za błędy przeszłości. 2. W szkole... chyba. Sama nie pamiętam, ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie? 3. Owszem. Żeliwną patelnię. Jest na tyle gruba, że można nią gwoździe w drzewa wbijać. Gwoździe grubości rogu jednorożca. 4. Mamy "colę", ale nie tamtej firmy. Skoro nikt jej nie sprowadza, to pewnie kiepsko się sprzedaje. 5. Nie jestem jej matką Mówiąc krótko: tyle ile trzeba, a raczej ile chcę. 6. A co można robić w stajni? Przewalać siano, zamiatać... Wolałabym nie pełnić tam żadnej funkcji. 7. Czy jest ktoś kto nie lubi? Jeśli tak, to najprawdopodobniej nie jadł dobrej. 8. Tak. A my dziękujemy za pytania Dokładnie. Dzięki!
-
Restart pamiętników Bon Bon #1 Ech, mam ochotę uderzyć kogoś patelnią. I nie, nie Lyrę, a samą siebie. Na wczoraj zapowiadano nocną burzę. Od kilku dni trochę pracowałam i na śmierć zapomniałam o zamknięciu okien w składziku. Byłam tak zmęczona, że nic nie słyszałam. Rano... tragedia. Lyra mnie budzi, ja półprzytomna nie wiem o co jej chodzi. Gdy mnie tam zaciągnęła od razu się obudziłam. Podłoga mokra, wszędzie liście i gałęzie, a co gorsza worek mąki przemoknięty. Nic mi po niej. Prawie wypaliłam, że to wina Lyry. Mogła sprawdzić, ale co tu dużo mówić. Po części to moja wina... W zasadzie to w całości. Takie błędy kosztują. Dosłownie.
-
Proszę bardzo 1. W ogierze 2. Nie, ale prędzej przygarnę krowę niż kota. Wystarczy, że Rarity ma takiego psychola. Poza tym, wiadomo co mówią o posiadaczkach kotów. 3. Klaczy o wiek się nie pyta 4. Manehattan... czy jak mu tam, Baltimare i kilku mniejszych. 5. Znowu ludzie... Słucham muzyki. Uprzedzając pytanie - "wszystkiego tego, co wpadnie w ucho"
-
1. Dodać kamerę "z oczu" 2. Dodać "VR support" 3. Wrzucić na Steam 4. Dodać karty 5. Osiągnięcia 6. Cenę 0.99€ 7. Profit!
-
Trzeba odróżnić zauroczenie od prawdziwej miłości. Zauroczenie faza 1 - chcę z nim/nią być Zauroczenie faza 2 - będziemy zawsze, jesteś tym/tą jedynym/jedyną Zauroczenie faza 3 - to nie to co na początku Zauroczenie faza 4 - zerwał/a ze mną Ale... Miłość faza 1 - wrócił/a do mnie, fajno Miłość faza 2 - i kolejna kłótnia Miłość faza 3 - nie wyobrażam sobie życia bez niej/jego. Bez względu na ilość kłótni, jego/jej wad, jest tym jedynym/jedyną - i to jest prawdziwa miłość Co do mnie... Nadal: "w związku z samotnością". Z jednej strony to lepiej, z drugiej fajnie byłoby mieć rodzinę. Tak, w moim wieku myśli się innymi kategoriami @SpringHandy Nic tak nie wk#ia dumnej z siebie panienki, która mówiąc "to koniec, bla bla bla..." usłyszy "spoko" (sprawdzone).
-
Ostatnio grałem w dość... dziwną grę. Blood & Bacon Fabuła... umm... ach tak, coś tam jest. Na pewnej farmie, w stodole znajdujemy farmera z uciętą nogą... przybitego widłami do ściany. Mimo to żyje i sypie sucharami (gdzie Rosjanie hodują krowy? W Moskwie - "Moscow". ) Naszym zadaniem jest wybicie zmutowanych dzików oraz świń. Rozgrywka jest taka, jak na pierwszym filmiku (muzyka oczywiście inna - gorsza). Bierz broń i strzelaj. Ot i cała filozofia. Grafika i muzyka są fatalne, ale gra ma swój urok (syndrom "jeszcze jednego dnia"). Poczekajcie na jakąś przecenę... Albo e tam. Bierzcie. Za 1€ warto
-
Raczej nie. Gdyby był z... piekarnictwa, to może tak. Ewentualnie muzyki. Swoją drogą to TWÓJ test i to TY powinieneś się do niego przygotować Ej no... Odrobina korepetycji nie zaszkodzi. No nie wiem...
-
Nie wrzucaj wszystkich do jednego gara Większość z nich, ze względu na treści (a raczej wygląd bohaterek i "fabułę") pozostaje w Japonii (i dobrze), ale jest od zawalenia tych dobrych: "Go Go Nippon: My first trip to Japan" czy darmowe i fantastyczne "Katawa Shoujo". Do tego BARDZO trudno dostępne "Kana: my little sister" (dawać to na Steam :/ ). Recenzje tych dwóch pierwszych znajdziesz na moim blogu Przepraszam za off-top, ale musiałem bronić "honoru" jednego z moich ulubionych gatunków gier
-
2012-2016? Tragedia. Kiedyś mieliśmy 40-latka czy Alternatywy 4. 13 Posterunek był tak głupi, że aż śmieszny. Początkowo Świat według Kiepskich rozkładał na łopatki (Babka czy Cycu), a teraz? "Świat..." to żenujące badziewie ciągnięte na siłę. Tak się zastanawiam, co tam jeszcze robi ta Jolasia? Ach tak... wyje (łyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy )To najbardziej irytująca postać jaką widziałem w serialach i filmach. Nie wiem jak to jest z serialami na HBO i innych płatnych stacjach.
-
Zaskoczę cię. U nas też Nie przepadamy jednak za nimi (ja i Lyra) Oczywiście, że tak. Jak do powiedział pewien mędrzec: "jak nie katar to sr...". [Bon Bon zamyka Lyrze usta] Ten "mędrzec" to ty. I bez takich tekstów mi tu! Czy ja wyglądam na krowę? Podobno Big Mac daje wiśniowe mleko. Może najpierw sprawdzisz jego? Nic mi o tym nie mów. Jak sobie przypomnę "to coś" co zrobiła Pinkie na spółkę z Applejack Przecież cukrzyca to choroba, poziom cholesterolu to co innego. Można go zbadać w razie potrzeby. Coś taka nerwowa... Wolałabym odpowiadać na pytania, a nie być "lekarzem lub farmaceutą" Bon Bon. Nie jesteś sobą. Zjedz batonika
-
Mogę zjeść, ale nie przepadam. Lyra je uwielbia, ale robiąc je zużywam kilka kilogramów cukru. Może właśnie dlatego nie są moją ulubioną potrawą? Oj tam, oj tam. Po prostu lubię słodkie placki. Kto to widział, żeby placki nie były słodkie Tak, ale te z jabłkami są same w sobie słodkie, a ty chcesz żebym dodała do nich cukru, a jakby tego było mało, to posypujesz je cukrem pudrem. Ej, a cynamon? Racja. Łyżeczka cynamonu na kilogram cukru robi różnicę. Prawie go czuć.
-
Coś z angielskiego (a konkretnie gry Blood % Beacon), tłumaczenie "inkluded" Skąd Rosjanie biorą mleko? Z Moskwy (Moscow), czaisz? Co mówi świnia do rolnika? "Meat me", czaisz? Jak się nazywa gość z pistoletem? Cowboy, czaisz? "Wczoraj byłem na meatingu dla alkoholików" Tych sucharów jest duuuużo więcej
-
1. Pogadaj z podmieńcami. Mogą go udawać To też kucyki, ale takie jak ser - dziurawe. 2. Nie ja zaczęłam żartować/pisać śmiesznych rzeczy Swoją drogą, dlaczego non stop piszesz o tej całej Ameryce? Gdyby do była... eee... ludzki odpowiednik klaczy, to bym zrozumiała, a tak to wydaje mi się to dziwne. W zasadzie, to wygląda na przesadną fascynację 3. Ten pan już nie pije... A tak na serio to nikt tu nic w nic nie zmienia. Za wyjątkiem podmieńców, ale to wredoty. 1. Nie mogę powiedzieć o czym wiem, ale zapewniam - nie wiem nic a nic o czymś takim. Zamiana ludzi w kucyki... dobre sobie
-
Dostał już ktoś te darmowe gry? Czekam i czekam, a maila nie ma. Fajnie by było zgarnąć Binary Domain (jest świetna)
-
Miś Uszatek: Przygoda w górach ShipLord
-
1. Bez obrazy, ale jak nie jakaś tam Polska, Bóg to teraz Ameryka. Nie wiem kto to, co to... Jeśli zacznie rozrabiać "celebrytki" wybiją mu te pomysły z głowy. Nie takim skopały cztery litery. 2. Człowiek w skórze kucyka... Hmm... W takim razie, musi też być na odwrót. Wybacz, ale kroić kucyków nie będę, o pracy w prosektorium nie wspominając 3. Scootaloo zaczyna latać. Z dnia na dzień, co raz lepiej. I jak człowiek ma się zmieścić w tak małe źrebię?
-
Zdzielił łopatą - żaden problem. Byle nie przesadzić z tą przemocą. Jeśli dwa kuce się pobiją i napiszesz, że ktoś stracił dwa zęby etc. będzie ok. Po prostu - bez przesady.