-
Zawartość
5912 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
147
Wszystko napisane przez Cipher 618
-
Wybaczcie (Dayanie i Mystherio), że się wcinam, ale mogę coś poradzić. 1. Załatw sobie DOBRY słownik - taki, w którym jest transkrypcja fonetyczna (nie tylko napisana przy słówkach, ale i opisana - jak wymawiać poszczególne "znaczki"). Transkrypcja to podstawa. Dzięki niej o wiele szybciej nauczysz się pisać ze słuchu. Nie musisz brać nowych. Wpadnij do antykwariatu czy na Allegro. 2. Naucz się transkrypcji, ale nie na pamięć (nie uczysz się przecież alfabetu na pamięć ). Masz ją zrozumieć. 3. Kup gruby zeszyt A4, do którego będziesz wpisywać słówka + transkrypcja fonetyczna. Ucząc się ich, nie ucz się na pamięć. Wplataj w proste zdania i wypowiadaj je na głos - to istotne. Mówiąc krótko, gadaj sam ze sobą. Do skutku 5. To sugestia, bo sam nie mogłem tego używać - google translate, wpisujesz proste słowo i próbujesz powtórzyć (jest opcja odczytania przez "lektora"). Etap 2: próbujesz zapisać angielskie tłumaczenie "ze słuchu". 6. Przyda się jakiś dobry podręcznik np. Colinsa. Ja szlifowałem język, na dwóch dla "początkujących". Do tego jakieś ćwiczenia. Aha, nie ucz się NICZEGO na pamięć. Za dwa dni zapomnisz. Jak odpowiedział nasz matematyk z podstawówki do uczennicy, dla której na siłę chciał wstawić 2: "proszę pana, ale ja się uczyłam". Odpowiedział: "Karolina, wiem, że się uczyłaś, ale niestety się nie nauczyłaś". Niby "drobna", ale jednak różnica 7. Możesz załatwić sobie jakąś grę dla dzieci. Serio! Polecam Scribblenauts, które jest po prostu idealne do "nauki przez zabawę" 8. Oglądaj MLP BEZ napisów. Z każdym kolejnym odcinkiem, będzie łatwiej. MLP będzie też świetnym źródłem nowych słówek. OK, mimo że dobrze znam angielski, nadal mam ogromne problemy ze zrozumieniem Pinkie, ale to chyba normalne... 9. Nauka języka obcego jest jak dwie rzeczy: - pisanie opowiadań: nic na siłę - rzucanie palenia: wymaga cierpliwości, uporu i samozaparcia. Póki co, to chyba tyle
-
Program jest jak seria The SIms. Standardowo jest tam mało obiektów. Nie ma też co się oszukiwać - nie zrobisz w tym CoDa xD I nie trzeba być zdolnym. Wybierasz obiekt, dodajesz na mapę i ustawiasz. Ciut nie w RTSach
-
Do odania: Game Guru - program do tworzenia FPSów. - wysłano do ATIMKOS
-
Gdy tylko uzyskasz dostęp do Everfree, skup się właśnie na nim. Odblokuj drogę do następujących składników: garlic (czosnek), black iris, sticky sap (pozostałe dwa są obok zamku). Dzięki niem będziesz mogła upichcić w chacie Zecory "great totem of friendship". Za każdym razem daje on od 1 do 3 wszystkich elementów. Mając takie trzy, elementy będą wpadać bardzo szybko (przyda się przy zadaniu z drzewem). Jak już wspomniano oglądaj te dwie nieszczęsne reklamy. Przy minigierkach bierz najtańszą opcję. Szkoda kasy na mnożniki.
-
Odkładanie kasy jest jak zatwardzenie - trzeba nieźle "spiąć poślady", żeby coś wyszło. Ale warto się pomęczyć
-
Napisy do filmów możesz dodawać np. w Power Directorze (często dają go do czasopism). Pewnie jest 123 lepsze programy, ale ja dodawałem je w tym. Co do bloga - ja bym się nie poddawał tylko pisał regularnie i z sensem. Nic na siłę. Tekst: "nie ważne jak piszesz" = klaCZka dziwAczka poszła nad żekę rzeby ómyć zemby wystajonce z gemby. Szablony można znaleźć w internecie. Swoją drogą, zrobienie własnego nie jest aż takie trudne. Potrzeba chęci i cierpliwości. Co do YT - załatw sobie lepszy mikrofon. Nagrywając tym, brzmisz jakbyś gadał do słoika.
-
Wygrał Makłowi... makowiec Fanta czy Mirinda?
-
Ej, nie sugerować mi tu. Odbieracie mi zabawę w liczenie na palcach Na szczęście max punktów to 8. Poza tym, pomyłki wynikają z dnia, w którym przeprowadzane jest liczenie - zasada poniedziałku brzmi: jeśli coś ma pójść dobrze to i tak pójdzie nie tak. To wina poniedziałku
-
Podsumowanie 14 września 2015 Punktacja: Użyte wyrazy: Widzimy się za tydzień
-
Z fajnych: - reklamy Żubra - lubię te gry słowne - ta xD "Zue" - reklama jakiegoś piwa ze sprężynowymi ludzikami... Ale mnie ta "piosenka" irytuje - KAŻDA reklama proszku/płynu do płukania (noszą to w torebkach?) - reklama jakiegoś batonika z pingwinem łażącym za dzieciakiem. Szkoda, że małolat nie odwróci się i nie wypali w pingwina z obrzyna xD - Old Spice - KAŻDA z tym czarnoskórym pajacem
-
Wiewiór już od pierwszej części "zawstydza" Pinkie Pie łamiąc wszelkie prawa fizyki, logiki... co tam jeszcze chcecie Przywykłem do jego wyczynów, z których 9/10 jest genialnych. Statek jednak mnie zaskoczył (negatywnie), ale co kto lubi.
-
Epoka Lodowcowa 4 Tym razem krótko: pomijając kilka scen było nudno, nieciekawie i idiotycznie (statek z góry lodowej napędzany wielorybem ) Dubbing leży i kwiczy. O ile w częściach 1-2 był znakomity i przebijał oryginał, w trójce niezły, to tutaj po prostu słaby. Ocena: 4/10
-
BARDZO słabo. Wszystko kręci się wokół tego, że Rarity poznała "subtelną" różnicę pomiędzy małym butikiem nastawionym na indywidualne zamówienia, miejscem w którym krawcowa projektuje, tworzy i sprząta, a molochem nastawionym na masową produkcję. Postać anorektyczki była płaska jak deska, nic nie działo się w tle, była tam jakaś piosenka, ale chyba na zasadzie - bo wypadałoby w końcu nadrobić "śpiewane zaległości". Liczyłem, że odcinek się rozkręci, ale przeliczyłem się. Ocena: 3/10
-
Zaproponowałem nieco inną formę odpowiedzi w "[Znaczkowa Liga] Odpowiedzi". Dajcie znać co sądzicie o tym pomyśle. Co jest lepsze, ciekawsze etc: odpowiedzi jednej członkini w imieniu reszty (tak jak było do tej pory) czy indywidualne (każda odpowiada za siebie). Oczywiście odpowiedzi indywidualne pojawią się z opóźnieniem. Opiekunowie będą dopisywać się do odpowiedzi (nie zawsze możemy być na forum w tym samym czasie ). Każda opinia czy propozycja jest mile widziana.
-
Cześć Pewnie każda z dziewczyn odpowie inaczej, ale jak dla mnie najgorsze było to z gumą do żucia. Nigdy nie byłyśmy tak do siebie... "przywiązane". Jeśli wiesz co mam na myśli. Dwa dni Applejack wyczesywała mi tą gumę z grzywy i ogona. "Trochę" bolało. Swoją drogą nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. Dziewczyny, co było najgorsze dla was? Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale Kryształowego Królestwa nie odkryłeś. Oczywiście, że czasami jest ciężko, ale bez poświęcenia nie ma zwycięstwa. Tak mówi moja siostra. A może Rainbow Dash? Nie pamiętam. Znaczkowa Liga nigdy nie przestanie istnieć. Już my tego dopilnujemy! Zastanawiałam się kiedyś co zrobimy, gdy przestaniemy być "pustymi bokami". Myślałam żeby założyć jakąś... jak by to nazwać... umm... ech, chciałabym pomagać innym w odkrywaniu talentu. Oczywiście! Nawet ta wredna królowa podmieńców. Nie lubię jej. Niech stracę *przytula* Dziękuję, ale nie dziękuję. Dziękowanie podobno przynosi pecha. Zapomniałabym - dziękuję za pytania. Nie mogę doczekać się kolejnych! PS. Odpowiedzi pozostałych członkiń pojawią się tak szybko, jak to możliwe. Dajcie znać, czy podoba się wam nowa forma odpowiedzi. Będziemy wdzięczni za opinię.
-
Car Mechanic Simulator 2014 PL - wysłano do Garin
-
Wpis #13 Remont domku dobiegł końca. Jest prześliczny! Zaprosiłyśmy moją siostrę i jej przyjaciółki. Spike'a też. Nie wiem co miał na myśli mówiąc, że teraz musimy zrobić jakąś "parapetówę", ale oberwał za to od Twilight i przez resztę dnia chodził nadąsany. Pinkie Pie była zachwycona. Mówiła tak szybko, że zdążyłam wyłapać: "pomysłowaśne", "kolorowe", "cukierek"... Chyba chodziło jej o pomysłowy dobór kolorów. Rarity padła z wrażenia. Dosłownie. "Niebieski nie pasuje do zielonego, a zielony do różowego..." Mówiła tak przez pięć minut, dopóki nie zemdlała. Nie nasza wina, że dostałyśmy aż tyle kolorów. Twilight zażartowała, że wnętrze jest takie jak grzywa Rainbow po zderzeniu z drzewem. Tęczowe z dodatkiem zieleni i brązu. Ta naburmuszona wypaliła, że nie ma AŻ takiej mieszanki. Poza tym, sufitu nie trzeba malować. To był pomysł Scoot - miał być jak niebo. I jest. Fluttershy nie miała zastrzeżeń. Najważniejsze, że nam się podoba. Aha. I w końcu przestało śmierdzieć farbą.
- 14 odpowiedzi
-
- Apple Bloom
- pamiętnik
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Wpis #25 Zbliżają się urodziny Bon Bon. Swego czasu rozmawiałam z nią na temat jej podwójnego imienia. Powiedziała mi, że rodzice uznali, że jest słodka jak cukierek. Ojciec chciał właśnie Bon Bon, a matka Sweetie Drops. Żadne z nich nie chciało iść na kompromisy typu: Sweetie Bon czy Bon Drops. Matka mówiła, że będą się z niej nabijać w szkole: "bon towarowy", a ojciec mówił, że będą gadać "Sweetie Drops, daj dropsa". Koniec końców ma oba, a to jej pozostawiono wybór gdy dorośnie. Dobrze, że moja rodzinka nie miała takiego dylematu. Ba, strzeliła z imieniem w dziesiątkę. Ale mniejsza z tym. Zbliżają się urodziny Bon Bon. I tu mam dylemat. Kupić jej książkę kucharską, którą ma na oku od dłuższego czasu czy nową półkę na posiadane już książki. Tak się składa, że przydałaby się jej nowa książka, ale jest dość gruba i stara półka raczej nie wytrzyma ciężaru. I tak wygląda jak litera "U". A może i jedno i drugie? Tylko skąd ja wezmę pieniądze na to wszystko?
-
Headless Horse
-
Remis. Czyli zimny puszysty Makowiec czy sękacz?
-
Nie jesteś sama. Niejaki DJ Tiesto (jeden z najlepszych) też miał nie żyć, dopóki nie pokazałem kumplowi jego występu. Chociaż z drugiej strony, mógł być tylko duchem, który postanowił "załatwić, niezałatwione sprawy" (dokończyć trasę koncertową) xD
-
Genialny pomysł! Racja. Dawno ich nie jadłam. Umm... propozycja dotyczy źrebiąt. No właśnie. Często mówisz mi, że zachowuję się jak źrebię. Babeczka należy mi się jak w pysk strzelił. A chodzisz do szkoły? Podstawowej, żeby nie było. Nie. W związku z tym spełniam połowę warunków, czyli należy mi się połowa babeczki. A żeby, druga połówka się nie zmarnowała wezmę i ją Uwielbiam twoją "żelazną logikę" Próbowałam, ale nie da rady. To siła wyższa. Non stop ktoś mówił A później mówili i I faktycznie działa.
-
Niestety nie mam siostry ("w domu same chłopy"), ale mam 30 lat i wygwizdane na to, co będą gadać. Gdy tylko dostałem przesyłkę, padło standardowe pytanie: - Co to jest? - Komiks? - Komiks? - Tak, komiks. I tyle w temacie. Stosowanie metody "na młodszą siostrę" jest bardziej dziecinne niż samo kupno takiego komiksu (które dziecinne nie jest )
-
Droga? Jakie to miłe z twojej strony. Też cię witam! 1. Tak, od kiedy pamiętam to tak. Ale mało kto je lubi. I dobrze. 2. Z tego co mi mówiła Lyra, to Triste Cordis jest człowiekiem. W takim razie, chyba tak. Ale wiesz jaka jest Lyra. Nie można jej do końca ufać. 3. Bardzo dobre Khem... No dobra, całkiem niezłe. Kapuś! 4. Gdy idę spać mam ją z głowy Ba dum tsss* A tak na serio, to chyba od babci. Nie pamiętam. Applejack żartuje, że się z nią urodziłam 5. Tylko nie za mocno. Jak mnie ostatnio przytulił Bulk Biceps to myślałam, że lewe żebra spotkają się z prawymi. 6. No ba! Aha, no i się nie smucę. Triste powiedział, że to nie przeciwności losu prowokują mnie, ale ja prowokuję przeciwności losu. Czy jakoś tak. 7. Serio? Do tej pory wszyscy mówili to Sweetie. Dzięki 8. Że kogo? Wybacz, ale nie znam takiego kucyka. Zapraszam do zadawania kolejnych pytań! Lubię na nie odpowiadać (pomijając te z matematyki)