Cóż, dodam tylko, że vvolałem nie edytovvać posta. Ktoś mógłby pomyśleć, że grzebałem przy opovviadaniu. Początek pisałem od serca. Mam nadzieję, że to vvidać. Miałem plan, vvszystko poukładane etc. Niestety gdy padł "znak zapytania", povviedziałem sobie - "ok, mała strata. Odczego jest "kopiuj/vvklej" - to tylko jeden znak. Ale gdy zdechło "vv" odechciało mi się. Miałem ochotę zrezygnovvać, napisać, że się vvycofuję. To już trzy znaki do szukania vv tekście i kopiovvania/vvklejania (małe/vvielkie "vv" oraz "?"). Doszedłem jednak do vvniosku, że to napiszę. Koniec miał być inny... ba, 2/3 miało być inne. Chciałem dać vvięcej subtelnych navviązań do Borderlands czy kontynuacji "Jak ukraść..." Pomijam fakt braku opisóvv Equestrii, których miałem od groma. Musiały vvylecieć. Niestety było po 22:00, a limit się kończył = cięcia i mnóstvvo zmian. VVyszło, co vvyszło. Ledvvie zmieściłem się vv czasie vvciskając ostatnie zdania. Gru musiał to povviedzieć, uśvviadomić sobie, że "złoczyńca" to tylko łatka. Pisałem ten tekst, nie na konkurs, a dla siebie. Chciałem udovvodnić samemu sobie, że dam radę. Dałem. VVyszło to co vvyszło. Końcóvvka to tragedia. VVszędzie "f" zamiast "vv". Napravviałem to metodą kopiuj/vvklej. Ile mogłem, tyle napravviłem, ale po 23 z minutami doszedłem do vvniosku, że: a) osiągnąłem cel b) i tak nie vvygram, ale mi to vvisi c) miałem tego vvszystkiego serdecznie dość d) czas, czas, czas... e) miałem tego dość. Popravvianie błędóvv na zasadzie: znaleźć "vv", "VV", oraz "?" vvyczerpało pokłady mojej cierplivvości. Czasami napisanie czegoś vv rodzaju: "folę fodę" VVord popravviał automatycznie, często sugerovvał popravvki, ale 99% to kopiuj/vvklej... No nic, czekam na opinię.