-
Zawartość
5912 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
147
Wszystko napisane przez Cipher 618
-
W ramach możliwości poproszę o mojego OC. Myślę, że w profilu znajdziesz wystarczająco dużo informacji co do wyglądu. Aha - NIE, to nie klon Vinyl Byle nie R34, clop, przesadzony shipping, ani zamiany płci Całą resztę pozostawiam tobie.
-
Neo Net (oddział Mońki) - 0 pozytywny | 0 neutralny | 1 negatywny Ultima.pl - 2 pozytywny | 0 neutralny | negatywny Media Markt (Oddział M1 Poznań) - 1 pozytywny | 0 neutralny | negatywny
-
Łzy - Niebieska mucha Tiesto - Lethal Mucha Tiesto - Mucha comes again Gareth Emery feat. Christina Novelli - Concrete Mucha
-
Mucha Masters - Live @ Mayday 2014 Elektryczne Gitary - Facet to mucha
-
N Taki moh... znaczy się łatwy do zapamiętania I kojarzy się z Marianem. A No tak... "Łaciatek"... jeden z wielu Fajna ta mucha S Genialna, w szczególności gdy słucha się trance ("Tomorrowland put your #ing paws up!!!) U Widuję, ale nie znam. Co ja zrobię, żem introwertyk?
-
Avan OMG!!!
- 173 odpowiedzi
-
- najbardziej
- sztampowa
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Witajcie. Wspólnie z Opiekunką wpadliśmy na dziwaczny pomysł. Zabawa polega na podmianie jednego słowa w tytule lub nazwie zespołu... Nie można podmieniać słowa w nazwie zespołu i tytule. Albo, albo Triste. Cokolwiek bierzesz, odstaw to. Nie wtrącaj się. Od czasu do czasu będziemy podawać Wam "słowo klucz". Waszym zadaniem, będzie podawanie tytułów z podanym wyżej słowem. Ciekawe pomysły nagrodzę punktem reputacji Przykład? Paul van Dyk - For an Kaloryfer Lady Kaloryfer - Bad Romance Słowo # 1 - "mucha"
-
Zbliża się premiera Equestria Girls: Rainbow Rocks - 27 września. Do tego dnia proszę NIE umieszczać jakichkolwiek spoilerów związanych z "filmem". Doskonale wiemy, w jaki sposób obejrzy go 99% forumowiczów, ale mimo wszystko - zakaz spoilerów.
-
OK, to ekstremalne rozwiązanie ale ja bym kupił pistolet na gaz 1. Dokładnie. Walcz - nie dosłownie, ale znajdź w sobie siłę. 2. I staraj jak najbardziej nie przejmować się sytuacją (powiedział ten, co ma dwóch alkoholików w domu :/ ) - jeśli zobaczą, że to co robią spływa po tobie jak woda po kaczce, dadzą sobie siana Oprawca ma większe prawa. Ofiara ma obowiązki. My próbowaliśmy wyrzucić z domu, ale... "załatwić lokal zastępczy". A i ubezwłasnowolnić trzeba. W innym wypadku sam musi chcieć. Oczywiście, nie można zapomnieć o lokalu zastępczym. Chwila? Dla takiej mendy? Cóż - "welcome to Poland". Leczenie alkoholizmu może być przymusowe - próbowaliśmy tego. A jak to wygląda? Każdy może zobaczyć w genialnym filmie "Pod mocnym aniołem". Jeśli dla kogoś będzie to komedia... zazdroszczę fajnego życia. Ja miałem wrażenie, że większość filmu jest o mojej rodzinie. Jest piekielnie realistyczny i dobrze zrealizowany... aż za dobrze.
-
Tap the bird - gra przeniesiona z urządzeń mobilnych. Gatunek? Pamiętacie gry o strzelaniu do latających kur? (22 godziny na instalację w chwili pisania tego posta)
- 20 odpowiedzi
-
Byłem tam. Z o wiele gorszą sprawą. Owszem, muszą rozpatrywać każdy przypadek, ale "rozpatrywać z urzędu" to tylko definicja. W rzeczywistości, mają lub udają, że są zawaleni robotą i wniosek taki trafi po jakimś czasie. Ja tylko straciłem czas. Powiedzieli, żebym sam napisał oskarżenie. Gdy takie wyślemy musimy zadbać o kilka rzeczy, a całość ma kilka etapów. - udowodnienie znęcania się - sprawa idzie do sądu rodzinnego (nie spieszą się) - wspomniana "konfrontacja" (nagranie z dyktafonu to silny dowód, ale nie może być prowokowany!) - sąd może rozpatrzyć ten wniosek pozytywnie, ale nie musi (może umorzyć sprawę) - biorąc pod uwagę dobro osoby poszkodowanej szybciej nałoży karę w zawieszeniu = dolanie oliwy do ognia, niż odbierze prawa do opieki i odeśle do domu dziecka. A tego z całą pewnością nie chcesz.
-
Przeszukałem sieć. Na początku wszystko wyglądało bardzo optymistycznie. Chciałem ci znaleźć definicje, paragrafy, doradzić co powinieneś zrobić... W teorii mógłbyś załatwić ich "na amen". Niestety, czytając wypowiedzi osób pokrzywdzonych, zderzyłem się ze ścianą rzeczywistości. Osoby, które miały o wiele gorzej niż ty, tylko pogarszały sprawę idąc do sądu. Zamiast - teoretycznie - jeden z drugim dostawać po kilka latek, dostawali... karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata!!! Co więcej, opieszałość sądu oraz "konfrontacja" ze sprawcami musi odbyć się za ich zgodą (jesteś niepełnoletni)... w miejscu zamieszkania A dowodów kupa. "Pomogłoby" to jak diabli. Nawet osoby, które próbowały popełnić samobójstwo musiały czekać nie wiadomo ile na rozpatrzenie sprawy!!! Chyba będziesz musiał przecierpieć tych kilka lat, bo policja nic nie zrobi. Znam to z doświadczenia: "działa się jakaś krzywda, będzie spokój, jakby co to dzwonić drugi raz, nie jesteśmy od takich spraw" - no tak... spisywanie nikomu nie przeszkadzających nastolatków jest lepsze Co mogę doradzić? Może jakieś instytucje będą coś wiedzieć? MOPR? Trudno powiedzieć. Warto pogadać, tym bardziej, że pozostaniesz anonimowy. Chyba pozwalają ci wyjść z kumplami? To dobry pretekst.
-
Czy ktoś się orientuje, jak duża jest ta podkładka pod biurko? Zadziała jak pod myszkę, a potrzebuję nowej. Te najmniejsze (standardowe są do niczego, za małe). Moja ma 30cm szerokości i 25cm wysokości. Zupełnie inny komfort pracy Nie było pytania. Dostępne w Warszawie i okolicach.
-
Jak mam lubić / nie lubić coś, czego nie znam... no dobra, mam nikłe pojęcie. Wiem, że jestem sepleniącym psem, a całość przypomina mi Little Big Planet Konied offtopocepcji (off-topu w off-topie)
-
Cassidy - zasługujesz na miano "Night Fury" - szybka i jak diabli. A do tego równie tajemnicza... każdy kto ją widział opisuje inaczej, Może ze względu na zmianę nicków? N Nie oceniam, bo i tak za minutę będzie inny A K. Krawczyk S.Who let the dogs out? Who, who, who, who, who? U
-
Questerium - typowe "pochowane pierdoły" Czas na instalację - 19 godzin
- 20 odpowiedzi
-
Do psychiatry nie można się zapisać od tak. Wydaje mi się, że potrzebne jest skierowanie lekarza rodzinnego. Tak jak i do neurologa czy kardiologa. No chyba, że prywatnie. Ale to duże ryzyko, ponieważ często pracują tam "specjaliści" bez umowy z NFZ z powołania dla kasy, a nie chęci niesienia pomocy. Poza tym, nie mając umowy, nie mogą wypisywać recept z ulgą. Co gorsza jeśli wypiszą cokolwiek, to będzie to lek od tego, kto lepsze auto zafundował. Co innego jeśli poleci go inny lekarz, a pacjenci to potwierdzą. Znam z doświadczenia (nie psychologicznego)
-
(Prawie spóźnione) Wszystkiego najlepszego i nutka w prezencie
-
Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]
temat napisał nowy post w Archiwum
Day podbiegł do króla, wyjął zdjęcie, uderzył nim o stół ("odrobinę" zbyt mocni), po czym powiedział nadal zasapany: - Dlaaatego kkkrólu, Ttten pies ppplanuje wwwłamanie dddo zaaamku - powiedział, ukłonił się, po czym dokończył - paaanie, ppprzepraszam zzza ttto wwwtargnięcie, ale musiaaałem o tym cię poooinformować. I ppprzepraszam za to udeeerzenie zdjęcieeem. Chciaaałem je tylko pooołożyć. To ze zmęczeeenia. Bieeegłem tu caaałą droogę. -
Psycholog u którego byłeś, to za przeproszeniem dupa a nie psycholog. W ogóle cię nie słuchał (albo nie chciał), nie analizował, nie myślał jak mógłby pomóc. Zero empatii, nie potrafił wczuć się w twoje problemy (lub je ignorował). Zadał ci jakiekolwiek pytania, które faktycznie dotyczyły twoich problemów? Ciebie, a nie problemu ogólnie (porównanie: lekarz rodzinny pyta o "podręcznikowe" objawy grypy, zamiast pytać ciebie co ci dolega, a na to co mówisz odpowiada "mhm") Bo empatia to podstawowa "broń" dobrego psychologa. Sam byłem u psychologa, ale ta kobieta faktycznie nie tyle mi pomogła, co dała wiele do myślenia. Dała siłę, żeby walczyć. Najpierw cierpliwie wysłuchała, spisując jakieś wnioski. Następnie zaczęły się konkretne pytania. Po wszystkim stwierdziła, że nie potrzebuję psychiatry, ponieważ najczęściej wiąże się to z - wiadomo jakimi - lekami. Stwierdziła, że nie potrafi mi pomóc . Ani ona, ani żaden psycholog. Ona może jedynie przeanalizować problem na jednym, lub większej ilości spotkań, a następnie odesłać dalej. Powiedziała mi, że potrzebuję terapii grupowej. W moim przypadku DDA. "Wygadania się" z ludźmi, którzy mają podobne lub takie same problemy. Podała mi godziny spotkań i stwierdziła, że w każdej chwili mogę do nich dołączyć. Na koniec powiedziała, że w tym momencie jej praca się kończy - mogę przychodzić jeśli chcę, ale czy jest sens? Ona jest "pośrednikiem". Mój problem pozwoli rozwiązać grupa. Rzeczywistość to nie filmy. Nie można ot tak "zadzwonić do psychoterapeuty i wypłakiwać się w ramię przez telefon". Czy usłyszenie przez słuchawkę "wszystko będzie dobrze" cokolwiek da? Jeśli faktycznie będziesz tego potrzebować, wypisze ci odpowiednie skierowanie. Problem - jak odróżnić dobrego psychologa od gościa, który sam powinien iść na terapię :/ Ten u którego byłeś, powinien szyszki po lasach zbierać, a nie być psychologiem.
-
Na początku: "Ekran powitalny" PS VITA - zanim oblejecie pomyjami: - VITA ma "nieco" mniej cali niż to co widzicie - Borderlands 2 ma komiksową grafikę - Tak wielką i rozbudowaną grę wcisnęli na taką konsolę - Ekran OLED + "nieco" niższa rozdzielczość sprawdzają, że na LCD/LED gra wygląda tak a nie inaczej :( PS VITA - gry - w folderach Obecny pulpit - PS... co się stało z ikoną Steam, w czasie gdy ja robiłem screeny na konsoli?
-
No właśnie... Mam Strama od czasu premiery Half-Life 2 (2004r) i nie miałem problemów. Także nic nie instaluj, żadnych dodatków, bo ci jeszcze konto "pożyczą".
-
Uznasz to za najbardziej idiotyczną poradę - psycholog. W okolicy muszą być darmowe wizyty. Gdy taki psycholog zauważy, że twój jest poważny - odeśle cię do psychiatry, Niestety psychiatra, zarówno jak i psycholog mają stygmat - "lekarz od czubków, a ja czubkiem nie jestem, po prostu mam doła". Psycholog =/= psychiatra.
-
N Jedni mówią, że lubi elfy, inni że pochodzi z Amanu... my nazywają ją Elfka z Amanu! (a teraz wsiadaj do Maraudera - krasnoludom brody odpadną na widok takiego "rumaka". Aha, istnieje wersja uzbrojona w... eee... łuk) A "Elfy... to ma być impreza? Lepiej było u Hobbitów... Przynajmniej ze wzrostem nie było problemów" S "Zabrałeś mi ostatnią czerwoną kredkę. Czym ja oko pomaluję? Na różowo? Come on... " U Znana (dla mnie), lubiana i bardzo charakterystyczna osoba.