Uff i obejrzane... No powiem, że ta cała zemsta tak średnio wypaliła, choć pomysł idealnie wpasowujący się w uniwersum MLP.
Z plusów, to na pewno ten klon TS, serio chyba tylko ona miała mózg, reszta miała raczej zwis na wszystko co się wokół nich dzieje.
Podobał mi się też plan tej złej TS.
Ponad to, przebranie Chrysalis, choć wolałbym aby to była nowa postać na jej służbie.
Fajne było też jak klon TS wytykał Chrysalis, że była z M6 tak blisko i nie zaatakowała ich, a odpowiedź Królowej też była sensowna.
Było też kilka spoko scenek.
Z minusów, to ogólna budowa odcinka, jakoś tak szybko mi przeleciał przez palce, jak chyba mało który odcinek tego sezonu.
Szkoda, że te klony zginęły, czy co się z nimi stało, bo fajnie by było, gdyby się zbuntowały i uciekły gdzieś w świat, bo może pojawiły by się jeszcze gdzieś, najbardziej mi szkoda tej TS.
Ogólnie to odcinek był spoko, ale bez jakiegoś wielkiego szału, takie 8/11.