Po dłuugim okresie wspaniałego życia singla Marti zakochał się po uszy i jest szczęśliwy jak nigdy :3 Ale najważniejsze to kochać swoje życie takim, jakie jest Mnie moje życie singla podobało się tak strasznie, że w ogóle nie miałem zamiaru szukać związku... No ale to on znalazł mnie ^^ I tego życzę też innym ;>
A co do tego, dlaczego większość "bronies" jest samotna to:
Wiem, że to ironia, ale tak naprawdę jest w tym sporo racji... Wpadłem kiedyś na jeden ponymeet i każdy, kto przyszedł wyglądał na nerda, który pierwszy raz od roku wychylił nos z domu. Oczywiście nie chcę nikogo obrazić, no ale... takie są moje spostrzeżenia. Może mylne.
A Walentynki (walęwtyłki) są zajebiste, czy się jest w związku, czy nie ;d Tylko trochę komercha, no ale co teraz nią nie jest.