Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Kiwnęła głową. Przytuliła cię mocno. Sporo jej nie było... Jest trzecia trzydzieści w nocy.
  2. - W pierwszej chwili wpadł w szał... Potem powiedział, że i tak ma inną... i poszedł... - oznajmiła. Wtuliła się w ciebie z uśmiechem.
  3. - Myślałam... Dużo... Proszę... - powiedziała. Zobaczyłeś łzy w jej oczach. Załamiesz ją, jeśli odmówisz.
  4. - Nie zostanę z nim... - powiedziała, tuląc cię. - Wracam do ciebie... O ile pozwolisz...
  5. Tuli cię mocno. Nie odpowiedziała. - Prze... Przepraszam... - powiedziała za to.
  6. I okno się otworzyło. I po chwili już przewróciło cię duże czarne i przytuliło. Luna chciała chyba efektowne wejście.
  7. Coś zapukało w okno. Dosyć mocno. Otworzysz, czy nie?
  8. W nocy... Około trzeciej... Coś ci zajrzało przez okno. Hę?
  9. Dotarliście w nocy do domu. Wszyscy śpiący ziewają. Ty też.
  10. Stała tak. Nie ruszyła się z miejsca. Po paru minutach byłeś już w helikopterze. Lucy i Twilight czekały na ciebie.
  11. Przytuliła cię. - Z chęcią poszłabym z tobą... Ale... Królestwo... - mówiła, tuląc cię. Głos jej się załamał.
  12. Na szczęście nic. Rarity wyszła z pokoju i zamknęła za sobą drzwi. - Przepraszam za niego... Zwykle tak nie robi - powiedziała.
  13. - STOP! - krzyknęła Rarity. Wilk zlazł z ciebie i podszedł do niej. To Cień. Ty to wiesz. O czymś rozmawiają.
  14. W mgnieniu oka się obrócił i rzucił na ciebie. Upadliście na ziemię, szarpiąc się. Jeśli czegoś nie zrobisz, to ta bestia ci łeb odgryzie.
  15. I drzwi się otworzyły. Stanął w nich Dowódca wilków. Spojrzał na Rarcię, potem na ciebie i rzucił się na ciebie z kłami i pazurami.
  16. Wlepiła wzrok w podłogę. Jest rozdarta między wami. Nie wie, kogo wybrać. Jak Luna.
  17. - Wciąż tu jest cień - powiedziała. Wtuliła się w ciebie z uśmiechem.
  18. - Jakim cudem ty żyjesz? - zapytała. 100 lat robi swoje...
  19. Rzuciła łuk na łóżko, podbiegła do ciebie i cię przytuliła. - Allan... Allan... Allan... - powtarzała. Dziwna jest teraz, ciemna i wysoka...
  20. Obudziła się. W jednej chwili już stała z łukiem i strzałą wycelowaną w ciebie. Po sekundzie ją opuściła. - Allan?
  21. Zauważyłeś śpiącą na łóżku Rarity... Albo raczej czarną, wysoką klacz ze znaczkiem i grzywą rarci.
  22. Gapiła się na ciebie. Po jakimś czasie dotarłeś przed komnatę, w której powinna być Rarity.
  23. - U siebie - odpowiedziała i się odsunęła. Prawdę mówi. Zdecydowanie.
  24. Odsunęła się wystraszona. Wilk padł na ziemię. - Czego chcesz? - zapytała.
  25. Po jakimś czasie zauważyłeś ją za rogiem. - Nastąpiło jakieś poruszenie nad basenem - powiedziała Shymin do stojącego obok niej Wysokiego Wilka.
×
×
  • Utwórz nowe...