-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Po paru godzinach już musieliście jechać... Idź do samochodu i na lotnisko...
-
ZZzzzzzzzzz... Snu o dziwo nie było. Obudziliście się o piątej rano. Trzeba w końcu zdążyć na... Lot...
-
Jest szesnasta. Za trzy godziny większość rodzinki idzie spać. Po kolejnych dwóch godzinach reszta.
-
Po południu mieliście już wszystko spakowane. Czekacie do jutra, czy w drogę?
-
Pakujecie się, pakujecie... Dash pomyślał, że wyjeżdżacie na zawsze, więc się popłakał.
-
Wszyscy wzięli się za walizki... Pakujemy, pakujemy... Tylko pakujcie, co trzeba.
-
Ktoś tam się znalazł. O imieniu Spike. To się pakować! Bajki się skończyły!
-
Tylko... Co z Alexem? Zam nie zostanie. Po chwili Lamarr jadł.
-
I pewnie będzie narzekał, że zimna... No dobra, przesadzam. Dash usiadł przed telewizorem. Po paru minutach przyszła Deli, złapała tosta i usiadła przed TV. Bajki!
-
Nareszcie. Niestety, u nas się kończą. Po jakimś czasie na dół zlazł Dash, podgrzał sobie w mikrofali naleśnika i go zjadł. Nieważne, że piekielnie gorący, zeżarł całego.
-
Obudziłeś się rano. Dookoła ciebie wszystko śpi. Trzeba się dzisiaj pakować...
-
Wtuliła się w ciebie. Tuliiiiiiiiiiiimyyyyyyyy! Jak słodko. Za jakieś dwie godzinki pobudka...
-
- Ty mi powiedz, mój Książe... - powiedziała cicho. Więęęęęęc?
-
Przytuliła cię z uśmiechem. A kto wie, od kiedy ona cię kocha? O takie rzeczy się bab nie pyta, tak samo jak o wiek.
-
Kiwnęła głową. Czyli pamięta. No to spoko. Za kilka godzin wstawać.
-
Oparła i przymknęła oczy. Jak słodko... Przytuliła cię. Tooo... Co teraz?
-
Dołączyła i ogląda dalej z miną "Wooooooow...". Nieźle. Zaimponowałeś jej.
-
Trochę dziwnie to wygląda. Rarity zaczęła bardziej oglądać, niż jeść. - Wooooow... - skomentowała.
-
Uśmiechnęła się i upiła trochę wina. Zaczęliście jeść. Om nom nom...
-
Różowe wino podobno dobre. I nie, nie robi się go mieszając czerwone i białe! Jedźcie do Francji. Zarumieniona uśmiechnęła się. - A z jakiej to okazji, jeśli można wiedzieć? - zapytała.
-
Zarumieniła się i usiedliście. A co tam konkretnie podałeś? Wolałabym wiedzieć.
-
Zjedliście. Jutro pakować się i na wakacje. Z kim dzisiaj śpisz i co we śnie robisz?
-
Lucy i Luna po lewej, Milly i Rarcia po prawej, a Twi na kolanach. I wszystkie cię tulą...
-
Wszyscy już po paru minutach tam siedzieliście. Mmmmm... Ciepła woda i bąbelki... Relaks...
-
Nieźle wam zleciało, bo już siedemnasta. Wróciliście do domu i dzieciaki od razu zaczęły ustawiać się w kolejce do łazienki. Piasek mają wszędzie.