Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Nic. Nie mogłeś użyć żadnego zaklęcia, oprócz macek. Klacz wzięła twojego w usta.
  2. Twój język zaczął lizać jej tunel. Mimo, że jej usta paliły, każdy ruch jej języka był strasznie przyjemny.
  3. Oderwała usta i ponownie się uśmiechnęła. Następnie przekręciła i zaczęła lizać twoją godność. Ty miałeś przed twarzą jej tunel. Powoli wysunąłeś język.
  4. Klacz położyła się na tobie i pocałowała. Jej usta paliły jak ogień. Przytuliłeś ją kopytami.
  5. Klacz wyciągnęła kopyto w twoją stronę. Twoje ciało podeszło do niej wbrew twojej woli i położyło się na plecach. Klacz uśmiechnęła się. Para śnieżnobiałych kłów wyróżniała się w mroku.
  6. Przed tobą stała klacz z ciemności. Wyróżniały się jedynie jej kły i oczy. Jednak, gdy tylko spojrzałeś w jej oczy, zamarłeś. Czułeś, że nie możesz nic zrobić.
  7. Ślad powoli się powiększał. Zbliżasz się do właściciela. Na pewno chcesz z nim walczyć?
  8. Wciąż cisza. Dopiero po paru minutach poczułeś okruch tamtej energii. Maleńki i blednący.
  9. Nic. Null. Nothing. Krótko mówiąc, żadnych wskazówek. Jakby nigdy nic się tu nie zdarzyło.
  10. Po chwili już tam byłeś. Po tej dziwnej energii nie było śladu. Zostało tylko trochę BIAŁEGO CZEGOŚ na podłodze, niedaleko miejsca, w którym ten cień robił TO Lily.
  11. - Tata... Uważaj na siebie... - powiedziała jeszcze Lily. A właśnie... Zostawiłeś Deli w Ponyville.
  12. Lily uśmiechnęła się i przytuliła cię. Poczułeś coś dziwnego. Lily nie ma tętna.
  13. Lily milczała chwilę. - Dziwnie się czułam... Poszłam sobie połazić, jak zawsze... Wtedy coś w środku kazało mi tam podejść... Potem zobaczyłam oczy w krzakach... Sparaliżowało mnie... Wyszedł stamtąd ten cień... Kazał mi położyć się na plecach... Nie wiem, czemu nie protestowałam... Potem powiedział, żebym się nie bała... I na koniec... - skrzywiła się. Niezły opis tego wszystkiego.
  14. - Tata... - jęknęła Lily. Ona cię teraz potrzebujei to się liczy.
  15. Więc musisz przełamać tą fobię. Dla Lily. Klaczka zaczęła się budzić.
  16. Może lepiej idź do Lily i pomyśl, jak ona teraz ma żyć. Piwnica i myszki?
  17. Badanie nie dało pożądanych wyników. Wampiryzm związał się z DNA Lily. Czyli nie można tego usunąć.
  18. Po paru minutach już byliście w Lost Hills. Lily wciąż była nieprzytomna. Za to coś zauważyłeś. Ma nietoperzowate skrzydła.
  19. Lily była poparzona, ale nie były to groźne poparzenia. Po chwili przybył wasz transport.
  20. W końcu potwór uciekł. Jednak w powietrzu unosił się swąd palonej sierści.
  21. Stwór zaryczał. Raniłeś go. Ale raniłeś też Lily. Klacz próbowała się skulić, piszczała z bólu zadawanego jej przez twoje promienie słoneczne.
  22. Kuc uniknął kul. Nie przerywał swoich czynności. Raczej będziesz potrzebował magii do zabicia go. Jakiejś jasnej magii...
  23. Zobaczyłeś ją. Wydawało się, że jest gwałcona przez ciemność. Ciemność o kształcie kuca. Lily była przyciśnięta do ziemi. Utrzymywały ją czarne kajdanki.
  24. Po paru minutach byłeś już w podziemiach. Zauważyłeś coś różowego. Kępka sierści. Jesteś coraz bliżej.
  25. Cisza. Niikogo tu nie ma. Ale czujesz coś. Tą dziwną energię. Staje się coraz potężniejsza. Jednocześnie wciąż wydaje się być pod tobą.
×
×
  • Utwórz nowe...