Lily milczała chwilę.
- Dziwnie się czułam... Poszłam sobie połazić, jak zawsze... Wtedy coś w środku kazało mi tam podejść... Potem zobaczyłam oczy w krzakach... Sparaliżowało mnie... Wyszedł stamtąd ten cień... Kazał mi położyć się na plecach... Nie wiem, czemu nie protestowałam... Potem powiedział, żebym się nie bała... I na koniec... - skrzywiła się. Niezły opis tego wszystkiego.