W końcu coś znalazłeś na trasie do Lily. Martwego, gigantycznego pająka. Raczej nie zginął z przyczyn naturalnych. Gdzieś dalej znowu usłyszałeś krzyk.
Lily z łatwością ci się wyrwała. Deli, która przyszła z tobą, również odepchnęła na ścianę. Następnie przywarła do Capo i wbiła kły po raz kolejny w jego bok.
Znalazłeś ją. W Ponyville u Capo. Ledwie weszłeś do domu, zobaczyłeś krew na podłodze. W salonie zastałeś okropny widok. Wszystko obryzgane krwią. Lily stała pośrodku pomieszczenia z kłami wbitymi w bok Capo. W jej spojrzeniu widziałeś nienaturalne pragnienie krwi. Jednorożec się nie ruszał.
Najpierw usłyszałeś oddalające się kroki Rarity i AJ... Potem odgłos galopu wystraszonej Delicate. Przecież jej jeszcze nie wolno tak biegać. Powinna jeszcze odpoczywać.
Deli wznowiła roznoszenie barykady. Ona chce uciec od tego, co w środku, ty od tego, co na zewnątrz. Deli szybko przecisnęła się za szafę, która blokowała wejście.